Trzeci mecz, trzecie zwycięstwo. Ślęza lepsza od Energi

Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo. Koszykarki Ślęzy utrzymały miano niepokonanych w Basket Lidze Kobiet. W niedzielę mistrzynie Polski pokonały przed własną publicznością Energę Toruń 77:70.

Kibice zobaczyli dwa oblicza Ślęzy. Pierwsza połowa była bardzo udana dla wrocławianek, które już w pierwszych dziesięciu minutach zasygnalizowały dobrą dyspozycję w ataku, zdobywając aż 27 punktów. Gdy w drugiej odsłonie poprawiły obronę i uruchomiły szybki atak, odskoczyły rywalkom na aż 21 punktów (47:26). To był najwyższe prowadzenie Ślęzy w całym meczu, które w dalszej fazie gry powoli, acz sukcesywnie malało.

Jeszcze przed przerwą Energa zredukowała straty do 14 oczek, co pozwoliło toruniankom zwietrzyć szansę na podjęcie wyrównanej walki. I tak w rzeczywistości było. Aktywne były Agnieszka Skobel i Katarzyna Maliszewska, a więc byłe zawodniczki Ślęzy. Ich akcje najpierw utrzymywały Energę w grze, a potem także pozwoliły odrobić kolejne straty.

W czwartej kwarcie torunianki traciły już tylko siedem oczek i miały kolejne szanse na doścignięcie wrocławianek. Te jednak w najważniejszych momentach zachowały chłodną głowę i nie dały sobie odebrać zwycięstwa.

Tym razem trener Arkadiusz Rusin stosował znacznie węższą rotację składem, a pierwsze skrzypce odegrały najważniejsze zawodniczki Ślęzy z poprzedniego sezonu – Sharnee Zoll-Norman, Agnieszka Kaczmarczyk i Marissa Kastanek, która powróciła do pierwszej piątki. Dużo dobrego dała także Tijana Ajduković.

W Basket Lidze Kobiet tylko trzy drużyny mogą pochwalić się mianem niepokonanych. Oprócz Ślęzy są to Artego Bydgoszcz i Basket 90 Gdynia. Zespół z Trójmiasta będzie pierwszym przeciwnikiem mistrzyń Polski w rozgrywkach EuropCup. Mecz już w najbliższy czwartek (12 października) o godz. 19:00 w Wielofunkcyjnej Hali Sporowej AWF przy Stadionie Olimpijskim. Bilety w cenie 20 i 10 zł już  teraz można kupować w serwisie www.biletin.pl.

Ślęza Wrocław – Energa Toruń 77:70 (27:20, 24:17, 13:15, 13:18)

Ślęza: Marissa Kastanek 16 (4), Sharnee Zoll-Norman 14, Tijana Ajduković 11, Agnieszka Kaczmarczyk 10 (2), Kourtney Treffers 10, Sonia Ursu 6, Karina Szybała 6, Tania Perez 4, Klaudia Sosnowska.

Energa: Kelley Cain 18, Agnieszka Skobel 14 (1), Katarzyna Maliszewska 13 (1), Lauren Mansfield 12, Rita Rasheed 6 (2), Emilia Tłumak 5 (1), Monika Grigalauskyte 1, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 1, Miriam Uro-Nilie.

Energa Toruń na drodze koszykarek Ślęzy

Energa Toruń będzie kolejnym przeciwnikiem koszykarek Ślęzy w Basket Lidze Kobiet. Mecz już w niedzielę o godz. 17:00 w hali wrocławskiej AWF przy Stadionie Olimpijskim. Mistrzynie Polski będą walczyć o trzecie zwycięstwo i utrzymanie miana niepokonanych.

To powinien być najtrudniejszy i najbardziej wyrównany mecz wrocławianek w dotychczasowych rozgrywkach. Mistrzynie Polski nie miały problemów z pokonaniem PGE MKK Siedlce i Widzewa Łódź, jednak na papierze Energa to zespół o innej klasie i potencjale. W składzie znajdujemy doświadczone Polki jak Katarzyna Maliszewska (d. Krężel), Agnieszka Skobel (obie w przeszłości grały w Ślęzie), Emilia Tłumak czy Katarzyna Suknarowska-Kaczor.

Ważnymi ogniwami drużyny są także Amerykanka Kelley Cain oraz Litwinka Monika Grigalauskyte, które są w przeszłości udowadniały już swoją wartość na parkietach polskiej ekstraklasy. Do tego dochodzą debiutujące w Basket Lidze Kobiet Australijka Lauren Mansfield (ma też paszport brytyjski), Węgierka Rita Rasheed i Ukrainka Miriam Uro-Nilie. A nad wszystkim z trenerskiej czuwa litewski trener Algirdas Paulauskas, były szkoleniowiec Ślęzy.

– Szykujemy się na „prawdziwe” granie – mówi Arkadiusz Rusin, trener mistrzyń Polski, przed niedzielną potyczką. Podkreśla przy tym, że nie powinniśmy przywiązywać się do niekorzystnego bilansu Energi (jedno zwycięstwa i dwie porażki, w tym z Artego Bydgoszcz 64:94).

– Ciężko oceniać potencjał zespołów po trzech kolejkach. Początek ligi jeszcze nie dał nam odpowiedzi, kto będzie brylował w sezonie. Niektóre drużyny grają dobrze, inne nie osiągnęły jeszcze szczytu formy lub do tego szczytu dążą. Zdecydowana porażka Energi z Artego pokazała, że mogą być jakieś problemy, ale kolejne spotkanie, przeciwko Wiśle Kraków, wyglądało zupełnie inaczej w wykonaniu torunianek. Z pierwszej kwarty tego meczu nasuwa się wniosek, że nie wolno dać rozpędzić się Enerdze, a dyktować swoje warunki w defensywie – twierdzi Arkadiusz Rusin.

W niedzielę wrocławianki będą chciały odnieść trzecie zwycięstwo w sezonie, a jednocześnie wyeliminować błędy w grze, które pojawiły się w pierwszych dwóch spotkaniach. – Widzieliśmy, że pewne rzeczy w naszej grze funkcjonują, ale są też elementy, nad którymi musimy nadal pracować. Oczywiście, ciężko to porównywać, bo rotacja w naszym zespole była bardzo duża. Chcielibyśmy dalej móc równo dzielić minuty, ale teraz takiego scenariusza nie zakładamy w niedzielę. Chcemy zagrać dobry mecz i dyktować warunki – kończy trener mistrzyń Polski.

Bilet (15 i 7 zł) na mecz Ślęza – Energa można kupować w przedsprzedaży w serwie www.biletin.pl do godz. 23:59 w sobotę. Sprzedaż wejściówek będzie prowadzona także bezpośrednio przed spotkaniem w hali AWF-u.

Mecz z Ostrovią Ostrów Wielkopolski 15 października

Mecz 5. kolejki Basket Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Ostrovią Ostrów Wlkp. ma nowy termin.

Spotkanie pierwotnie miało się odbyć 14 października, jednak zostało przełożone na następny dzień, czyli 15 października (niedziela). Zmianie nie uległa godzina rozpoczęcia meczu. Pierwsza piłka pójdzie w górę o godz. 18:00. Zapraszamy wszystkich kibiców do wspierania Ślęzy w tym wyjazdowym spotkaniu. Mamy nadzieję, że zmiana daty nie pokrzyżuje Wam planów.

Arkadiusz Rusin: „Spodziewałem się lepszego stylu gry”

Oto, co po środowym meczu Widzew Łódź – Ślęza Wrocław powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj wygrać, ale spodziewałem się lepszego stylu gry. Dziewczyny z Widzewa poczuły trochę krew i zaczęły walczyć. Szacunek dla nich, że mimo ostatnich wysokich porażek nie spuściły głów i odważnie walczyły. Myślę, że o zwycięstwie zdecydowała nasza szersza ławka. W późniejszej fazie meczu zdobywaliśmy łatwe punkty z kontry, wygrywaliśmy grę jeden na jeden. Założyliśmy sobie mała liczbę strat i pod tym względem nie jest najgorzej. Dziewczyny za bardzo uwierzyły, że wszystko będzie im wpadać do kosza. Stąd graliśmy trochę za wąsko. Teraz trzeba szybko koncentrować się na kolejnym spotkaniu.

Sylwia Siemienas (zawodniczka Ślęzy): – W pierwszej połowie było ciężko. Widzew podjął wyrównaną walkę, a my mieliśmy problemy z zastawieniem kosza przy zbiórce. W przerwie trener sprowadził nas do pionu. W drugiej połowie zaczęłyśmy bronić, biegać, dlatego stworzyłyśmy sobie dużą przewagę.

Dariusz Raczyński (trener Widzewa): – Gratulacja dla Ślęzy za zwycięstwo. Gratuluję także Arkowi (Rusinowi – dop. red.) objęcia reprezentacji Polski. Myślę, że wspólnie z asystentami poradzi sobie. Jestem dziś dumny z mojego zespołu. Było olbrzymie zaangażowanie i walka. Nie mieliśmy zmienniczek. Nic nie ujmując naszym rezerwowym, ale to są jeszcze juniorki. Poza Adrianą Kopciuch, która grała z kontuzją, i Wiktorią Zapart są to zawodniczki zupełnie nieograne. Nie miały dotąd do czynienia z walką o jakiekolwiek medale, nie mówiąc już o rozgrywkach seniorskich. Brak zmienniczki na pozycji rozgrywającej dla Julii Drop został dziś uwidoczniony przez przeciwnika. Julia musiała się zmagać z trzema rywalkami, które się zmieniały. Staramy się robić, co w naszej mocy i wyciągać wnioski. Cieszę się, że wynik jest jaki jest, na dziś to dla nas zadowalający rezultat. Musimy dalej pracować i w następnym meczu wyeliminować straty. Dziś było ich za dużo.

Julia Drop (zawodniczka Widzewa): – Mogę powtórzyć to, co powiedział nasz trener. Od siebie i od zespołu dodam, że staramy się wyciągać wnioski z tych wysokich porażek. Myślę, że dziś zrobiliśmy mały krok do przodu. Mam nadzieję, że w następnym meczu będzie jeszcze lepiej i – jak to my mówimy – pójdziemy po zwycięstwo.

Wysokie zwycięstwo w Łodzi. Już myślimy o Enerdze

Koszykarki Ślęzy odniosły drugie zwycięstwo w nowym sezonie Basket Ligi Kobiet. Mistrzynie Polski pokonały na wyjeździe bez większych problemów Widzewa Łódź 67:40. Kolejne spotkanie wrocławianek już w niedzielę. Przed własną publicznością podejmą Energę Toruń (godz. 17:00, hala AWF-u przy Stadionie Olimpijskim).

To był drugi mecz Ślęzy i drugie wysokie zwycięstwo w sezonie. Trzeba jednak pamiętać, że i PGE MKK Siedlce, i Widzew Łódź do ligowych potentatów nie należą. Wrocławianki dwa razy wykonały swoje zadanie, ale trudno też wyciągać daleko idące wnioski. Czas weryfikacji dopiero nadejdzie.

Środowe spotkanie w Łodzi Ślęza zaczęła mocno i zdecydowanie. Po pierwszej kwarcie wrocławianki prowadziły aż 21:9, nie mając większych problemów ze zdobywaniem punktów. Liderką zespołu była Sharnee Zoll-Norman, która panowała nad tempem akcji i zaliczyła sporo asysty.

Trener Arkadiusz Rusin znów szeroko rotował składem, ale w drugiej kwarcie jego zespół spotkał zastój. Łodzianki podjęły wyrównaną walkę i były w stanie odrobić straty do zaledwie sześć oczek. Na przerwę Ślęza schodziła z 10-punktowym prowadzeniem.

Gdy w trzeciej kwarcie wrocławianki znów zwarły szyki, natychmiast powiększyły swoje prowadzenie. Dobra obrona otwierała szybki atak i w efekcie po 30 minutach było już 53:30 dla mistrzyń Polski. W czwartej odsłonie przewaga urosła nawet do 30 oczek, by ostatecznie zatrzymać się na 27.

W piątek we wrocławskim zespole zobaczyliśmy wszystkie 12 zawodniczek. Najwięcej minut na parkiecie spędziły Karina Szybała i Tijana Ajduković (23 minuty).

W niedzielę Ślęza zmierzy się przed własną publicznością z Energą Toruń. Początek meczu o godz. 17:00 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim. Bilety w cenie 15 i 7 złotych można kupować w serwisie www.biletin.pl.

Widzew Łódź – Ślęza Wrocław 40:67 (9:21, 13:11, 8:21, 10:14)
Widzew: Klaudia Gertchen 10 (2), Darya Zavidna 9 (2), Brandi Harvey-Carr 9, Julia Drop 6, Roksana Schmidt 4, Wiktoria Zapart 2, Adriana Kopciuch, Anna Kudelska, Wiktoria Stępień.
Ślęza: Agnieszka Kaczmarczyk 15 (1), Tijana Ajduković 15, Marissa Kastanek 11 (1), Tania Perez 8 (1), Sharnee Zoll-Norman 5, Janis Ndiba 5, Karina Szybała 4, Klaudia Sosnowska 2, Sonia Ursu 2, Zuzanna Sklepowicz, Sywia Siemienas, Kourtney Treffers.