Ślęza po siedmiu latach wraca do Europy!

W czwartek, 9 października o godzinie 18:00 koszykarki Ślęzy Wrocław zagrają pierwszy po siedmiu latach mecz FIBA EuroCup Women. Rywalem żółto-czerwonych będzie bułgarskie Beroe Stara Zagora.

Ślęza ostatni mecz na europejskich parkietach rozegrała w styczniu 2018 roku, kiedy to przegrała z KSC Szekszard w pierwszej rundzie play-off. Teraz ambicje żółto-czerwonych również sięgają powrotu do tej fazy rozgrywek.

– Chcemy awansować do kolejnej rundy z jak najlepszej pozycji, na tym będziemy się skupiali – mówi trener Arkadiusz Rusin. – Oczekiwania są najwyższe – nieważne w jakich rozgrywkach gramy. Mamy swój standard gry, mamy swoje rzeczy, które chcemy pokazać. Nieważne, czy chodzi o EuroCup czy o Orlen Basket Ligę Kobiet. Wychodzimy po prostu na parkiet aby wygrywać mecze – wtóruje mu Zuzanna Kulińska.

Beroe jest jednym z hegemonów krajowej koszykówki. Od 2021 do 2024 roku koszykarki ze Starej Zagory nieprzerwanie sięgały po mistrzostwo Bułgarii. Ta passa dobiegła końca w minionych rozgrywkach, gdy tytuł po sześciu latach przerwy odzyskała drużyna Montany. Dla Beroe nadchodzący sezon w EuroCup Women będzie trzecim w historii klubu – ostatnio ten zespół sprawdził się na europejskich parkietach w 2022 roku, odpadając z grupy z bilansem 1 zwycięstwa i 5 porażek.

Do drużyny dołączyły dwie zawodniczki z USA: mierząca 185 cm Elizabeth Elliott i licząca 183 cm Kayla Cooper – dla obu będzie to pierwszy sezon po zakończeniu gry w NCAA. Elliott przez cztery lata gry na uczelni Pacific Tigers notowała średnio 12 punktów i 5.9 zbiórki na mecz. Z kolei Cooper to dynamiczna skrzydłowa, która w ostatnim sezonie w barwach UAlbany miała średnio 17.4 punktu na mecz. Bez dwóch zdań to na tych dwóch koszykarkach będzie opierać się gra Beroe. W Starej Zagorze będą także polegać na dwóch reprezentantkach Bułgarii – Valerii Aleksievej i Alexandrze Petrovej. Ta pierwsza w minionym sezonie grała w lidze litewskiej dla Siaulai, z kolei Petrova ma za sobą występy na parkietach ligi belgijskiej czy włoskiej Serie A2.

Obie, choć wciąż młode, są najstarszymi zawodniczek zespołu Albeny Hubenovej. Aleksieva ma 25, a Petrova 27 lat. Wszystkie pozostałe zawodniczki są z roczników 2002 lub młodszych, co czyni z Beroe jedną z najmłodszych, a być może i najmłodszą drużyną w FIBA EuroCup Women. Co ciekawe, w tym sezonie liga bułgarska będzie liczyć trzy zespoły, a rywalki Ślęzy zagrają pięć spotkań w ramach EuroCupu zanim staną do zmagań ligowych. To absolutnie niespotykana sytuacja, trudno też doszukać się informacji o sparingach rozgrywanych przez rywalki Ślęzy. Sprawia to, że sztab żółto-czerwonych nie miał łatwego zadania w kontekście przygotowań do meczu, o czym mówi Arkadiusz Rusin.

– Staramy z highlightów dowiedzieć czegoś o zawodniczkach. Nie mamy żadnego materiału wideo z tego sezonu, możemy jedynie bazować na video z poprzednich rozgrywek i poznać styl, którym grali. To wszystko, na czym możemy bazować – przyznaje szkoleniowiec Ślęzy.

Mimo tego, że trener żółto-czerwonych nie może przygotować się tak dobrze, jak lubi, jego podopieczne są zdecydowanym faworytem tego spotkania. Dla wrocławianek mecz ten powinien być okazją do dalszej pracy nad swoim systemem gry w ataku oraz nad zasadami w obronie. Ślęza musi od pierwszych chwil podyktować warunki tej konfrontacji, wysokie zwycięstwo w czwartkowym starciu może mieć duże znaczenie w kontekście kolejnej fazy rozgrywek.

Początek meczu Ślęza Wrocław – Beroe Stara Zagora w czwartek, 9 października o godzinie 18:00. Bilety w cenie 30 i 15 zł można kupić za pośrednictwem platform Empik Bilety oraz Going., a także w dniu meczu w kasie hali. Dzieci do 6 roku życia wchodzą na trybuny za darmo, wystarczy pobrać bilet w kasie hali. Transmisję z meczu będzie można zobaczyć za darmo na sport.tvp.pl, a także w aplikacji TVP Sport.

Wymęczone zwycięstwo na inaugurację sezonu

Koszykarki Ślęzy Wrocław wygrały z Energą Toruń 66:60 w meczu 1. kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet. Żółto-czerwone praktycznie przez całe spotkanie z trudem odpierały ataki rywalek.

Od pierwszych chwil tego spotkania żadna ze stron nie była w stanie zbudować sobie przewagi większej niż kilka punktów. A nawet jeśli ta sztuka powiodła się jednej z drużyn, to rywalki szybko niwelowały straty. Na tablicy wyników wyświetlał się remis po minucie, dwóch, a także pięciu minutach. Przy stanie 11:7 dla Ślęzy trener Elmedin Omanić poprosił o czas i przełożyło się to na trzy punkty Asianae Johnson, lecz wrocławianki odpowiedziały za sprawą Aleksandry Mielnickiej i Ketiji Vihmane. Czteropunktowy zapas 1KS-u utrzymał się do końca pierwszej odsłony spotkania.

Na początku drugiej części wrocławianki wciąż prowadziły, lecz najpierw za trzy trafiła Weronika Preihs, a tuż po niej zrobiła to Sarah Sagerer i zrobiło się 23:21 dla Energi. Trener Arkadiusz Rusin musiał poprosić o czas, po którym trzy punkty do dorobku swojej drużyny dołożyła Karolina Stefańczyk. Torunianki za sprawą Eweliny Śmiałek chwilowo odzyskały prowadzenie, ale punkty Julii Jeziornej i Digny Strautmane odmieniły tę sytuację.

Tym razem to szkoleniowiec gospodyń poprosił o czas i znowu po time-oucie za trzy trafiła Johnson. Chwilę później La Mama Kapinga Maweja zamieniła na punkt jeden z rzutów osobistych, doprowadzając do wyniku 29:29. Na drugą trójkę Stefańczyk trzema rzutami wolnymi odpowiedziała Stella Tarkovicova. Po 20 minutach na tablicy powinien widnieć wynik remisowy, lecz Nicola Batura spudłowała jeden z rzutów osobistych i to Ślęza schodziła do szatni z minimalną przewagą, prowadząc 34:33.

Po przerwie wrocławianki podjęły kolejną próbę zbudowania zapasu punktowego. Wydawało się, że ich droga do osiągnięcia tego celu stała się znacznie łatwiejsza po tym, jak Kapinga Maweja opuściła parkiet ze względu na pięć fauli. Żółto-czerwone w tym momencie prowadziły 41:35 i nie musiały szukać sposobu na powstrzymanie reprezentantki DR Konga.

Ale koszykarki Ślęzy zamiast budować przewagę, przez trzy minuty nie zdołały zdobyć punktów z gry, pozwalając Enerdze wrócić do meczu. Torunianki skrzętnie skorzystały z tej okazji, za sprawą trójki Tarkovicovej doprowadzając do remisu 44:44. Niemoc ofensywną przyjezdnych przerwała ich nowa kapitan, Digna Strautmane. Chwilę później na parkiecie pojawiła się debiutująca w żółto-czerwonych barwach Aleksandra Zięmborska i natychmiast zabrała się za zdobywanie punktów.

Reprezentantka Polski w koszykówce 3×3 zanotowała prawdziwe wejście smoka. Potrzebowała zaledwie czterech minut, aby zdobyć osiem punktów z rzędu bez odpowiedzi rywalek, dzięki czemu Ślęza wyszła na prowadzenie 54:46. Koszykarki Energi nie zamierzały jednak odpuszczać i ze wszystkich sił starały utrzymać się w meczu. Naturalnie plan brązowych medalistek z minionego sezonu był odmienny i wrocławiankom udało się go realizować. Gdy tylko gospodynie zbliżały się na dystans jednego posiadania, Ślęza odpowiadała swoimi punktami.

Ostatni zryw podopiecznych Elmedina Omanicia nastąpił na niewiele ponad minutę przed końcem spotkania – Johnson i Preihs złożyły się na pięć punktów, doprowadzając do wyniku 61:58 dla Ślęzy. Ale już w kolejnej akcji mecz „zamknęła” Zięmborska trafiając trójkę po asyście Mielnickiej. Na koniec Dominika Fiszer i Mielnicka dołożyły po osobistym i ostatecznie wrocławianki zwyciężyły 66:60.

Wygrana ta bez dwóch zdań narodziła się w bólach, a koszykarki Ślęzy już w pierwszej kolejce przekonały się, jak bardzo rywalizacja w sparingach nie pokrywa się ze zmaganiami ligowymi. Żółto-czerwone w ramach przygotowań do sezonu nie przegrały ani jednego meczu, a na inaugurację musiały się bardzo napracować, aby nie wrócić z Torunia na tarczy. Koniec końców liczą się dwa punkty, a to jest najważniejsze.

Przed koszykarkami Ślęzy teraz tydzień meczów w KGHM Ślęza Arenie. Już w czwartek o godzinie 18:00 wrocławianki podejmą bułgarskie Beroe Stara Zagora w meczu pierwszej kolejki FIBA EuroCup Women. 12 października do stolicy Dolnego Śląska zawita KSSSE Enea AJP Gorzów Wielkopolski. Maraton spotkań zakończy pojedynek z triumfatorkami EuroCupu w sezonie 2024/2025 – Villeneuve D’Ascq LM. Bilety na wszystkie spotkania są już w sprzedaży na platformach Empik Bilety oraz Going.

Energa Toruń – Ślęza Wrocław 60:66 (13:17, 20:17, 13:14, 14:18).
Energa: Johnson 16, Tarkovicova 12, Kapinga Maweja 9, Preihs 9, Sagerer 7, Batura 3, Podkańska 2, Śmiałek 2, Grządziela 0. Weber, Ustowska DNP.
Ślęza: Zięmborska 11, Mielnicka 10, Strautmane 9, Fiszer 9, Vihmane 8, Stefańczyk 7, Davis 6, Jeziorna 2, Kulińska 2, Kraker 2. Jasik DNP.

OBLK na start! Ślęza inauguruje sezon w Toruniu

W sobotę, 4 października o godzinie 18:00 koszykarki Ślęzy Wrocław rozpoczną nowy sezon Orlen Basket Ligi Kobiet. Żółto-czerwone w pierwszym meczu rozgrywek zmierzą się na wyjeździe z Energą Toruń.

Wrocławianki zakończyły poprzedni sezon zasadniczy starciem z podopiecznymi Elmedina Omanicia wygrywając aż 100:53. Było to czwarte zwycięstwo Ślęzy z rzędu w bezpośredniej rywalizacji pomiędzy tymi drużynami. Ostatni raz 1KS przegrał z Energą w grudniu 2022 roku. W najbliższą sobotę brązowe medalistki poprzedniego sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet będą walczyć o przedłużenie tej serii. I, przynajmniej na papierze, będą faworytkami konfrontacji inaugurującej nowe rozgrywki.

Latem w obu drużynach doszło do sporych zmian kadrowych. W Toruniu z sezonu na sezon zostały trzy koszykarki – La Mama Kapinga Maweja, Nicola Batura i Łucja Grządziela. Do zespołu prowadzonego przez Elmedina Omanicia po pięciu latach powróciła Austriaczka Sarah Sagerer, a po trzech sezonach kibice znów będą mogli zobaczyć w akcji Karolinę Podkańską. Nowe twarze to przede wszystkim Amerykanka Asianae Johnson i Słowaczka Stella Tarkovicova, ale także i znane z polskich parkietów Ewelina Śmiałek czy Weronika Preihs.

W ramach przygotowań do sezonu Energa rozegrała pięć sparingów – cztery z nich zakończyły się zwycięstwem najbliższych rywalek Ślęzy. W gronie pokonanych dwukrotnie znalazło się Artego Bydgoszcz, po razie wyższość Energi musiały uznać MKS Pruszków i Polonia Warszawa. Warszawianki wzięły rewanż na toruniankach w ostatnim meczu kontrolnym przed sezonem – po dogrywce wygrały 81:69. Zespół Elmedina Omanicia tradycyjnie będzie cechować walka, zaangażowanie i intensywność gry. Przed odmienioną Ślęzą zatem trudne wyzwanie, ale w szeregach 1KS-u panuje dobra atmosfera i optymistyczne nastawienie.

– Preseason oceniam pozytywnie. Zaskoczyło mnie to, jak dużo energii mamy w drużynie i jak pozytywna jest to energia. Dziewczyny są bardzo zaangażowane w to, żeby każdego dnia nasza gra wyglądała lepiej. Jestem naprawdę podekscytowana wchodząc w nowy sezon – mówi Zuzanna Kulińska.

Kulińska to jedna z dziewięciu nowych twarzy w zespole 1KS-u. Z „brązowej” drużyny w składzie pozostały tylko Digna Strautmane, Aleksandra Mielnicka, Iga Jasik i Weronika Gajda. Ta ostatnia w trakcie przygotowań do sezonu doznała kontuzji kolana i jest już po operacji. W optymistycznym wariancie doświadczona rozgrywająca wróci do zespołu w drugiej połowie sezonu zasadniczego. Trener Arkadiusz Rusin zareagował błyskawicznie, podpisując kontrakt z Dominiką Fiszer, która powróciła do Ślęzy po sześciu sezonach. Z kolei zaledwie rok trwała przerwa Karoliny Stefańczyk – po pobycie we Włoszech popularna „Stefa” zdecydowała się ponownie założyć żółto-czerwone barwy.

Nowe koszykarki 1KS-u to dwie Amerykanki – G’mrice Davis i Mehryn Kraker, Łotyszka Ketija Vihmane, Kanadyjka z brytyjskim paszportem Oceana Hamilton oraz, oprócz Kulińskiej, Julia Jeziorna i Aleksandra Zięmborska. Ta ostatnia dołączyła oficjalnie do drużyny dopiero w czwartek, więc nie należy spodziewać się jej wielkiego udziału w sobotnim meczu. Na pewno pomoże jednak Ślęzie w pozostałych spotkaniach, zwiększając głębię i jakość składu.

Pierwsze spotkania to jak zawsze wielka niewiadoma, dlatego w dużej mierze koszykarki Ślęzy pracowały nad swoją grą. Wdrażanie rozwiązań w ataku i zasad w obronie niezmiennie zajmuje sporo czasu. Tradycyjnie w stolicy Dolnego Śląska najwięcej uwagi poświęca się drugiemu z tych aspektów.

– My jak zawsze musimy pracować nad swoją obroną. Mamy zestaw obwodowych, który pozwala nam na inną, bardziej agresywną grę. Pozostałe zmiany wyjdą z czasem. Zawsze powtarzam, że prawdziwe granie zaczyna się od pierwszej kolejki, bo już wtedy nikt nic nie ukrywa, tylko wystawia wszystkie swoje atuty na stół – mówi trener Arkadiusz Rusin.

Jakie atuty ma Ślęza, a jakie Energa? O tym przekonamy się w sobotnie popołudnie. Początek spotkania Energa Toruń – Ślęza Wrocław w sobotę, 4 października o godzinie 18:00. Transmisję w systemie PPV przeprowadzi platforma emocje.tv. Miesięczny abonament kosztuje 34 złote, dostęp na 24 godziny 15 zł.

,

Ibis Wrocław Centrum partnerem Ślęzy Wrocław

ibis Wrocław Centrum wspiera lokalny sport i rozpoczyna współpracę z 1 Klubem Sportowym Ślęza Wrocław!

ibis Wrocław Centrum, należący do jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek hotelowych na świecie z portfolio Accor, rozpoczął współpracę z 1 Klubem Sportowym Ślęza Wrocław. Nowoczesna KGHM Ślęza Arena, obiekt w centrum miasta i markę hotelową łączy wspólna filozofia – otwartość na ludzi, energia i zaangażowanie w życie lokalnej społeczności.

Marka ibis, obecna na rynku od 1974 roku, od początku stawia na wygodę, nowoczesność i dostępność w przystępnej cenie. Dziś obejmuje ponad 1270 hoteli w blisko 80 krajach i należy do liderów w segmencie hoteli ekonomicznych. ibis Wrocław Centrum od lat wpisuje się w rytm miasta, oferując gościom komfortowy pobyt i przestrzeń spotkań. Bliskość i otwartość na lokalne społeczności to wartości, które marka realizuje na co dzień – naturalnym więc kierunkiem stało się wsparcie pasji wrocławian, czyli sportu i kibicowania. Współpraca z klubem Ślęza Wrocław, który od blisko 80 lat współtworzy tożsamość miasta, doskonale wpisuje się w tę filozofię. Domem drużyny jest nowoczesna KGHM Ślęza Arena – miejsce spotkań sportowców i fanów.

Na mocy podpisanej umowy hotel ibis Wrocław Centrum będzie gościł drużynę podczas meczów rozgrywanych we Wrocławiu, a marka zyska obecność w przestrzeni meczowej i komunikacji klubu. Logo ibis będzie towarzyszyć kibicom w hali KGHM Ślęza Arena, pojawi się w materiałach promocyjnych i kanałach społecznościowych klubu, dzięki czemu hotel stanie się częścią sportowych emocji przeżywanych we Wrocławiu.

– Współpraca z klubem Ślęza Wrocław jest dla nas naturalnym krokiem. Sport, podobnie jak podróże, inspiruje, łączy ludzi i daje energię do działania. Cieszymy się, że jako ibis Wrocław możemy wspierać projekt ważny dla lokalnej społeczności – mówi Milena Kozik, General Manager w Novotel & ibis Wrocław Centrum.

– Cieszę się, że nasz klub zyskuje tak renomowanego partnera jak hotel ibis Wrocław Centrum. Dzięki tej współpracy zapewnimy drużynom gości w Orlen Basket Lidze Kobiet i FIBA EuroCup Women komfortowe warunki po długich podróżach. Serdecznie dziękuję za zaufanie oraz wsparcie i mam nadzieję, że to początek wieloletniego partnerstwa, z którego obie strony będą równie zadowolone – komentuje zawarcie umowy prezes zarządu Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro.

ibis – marka obecna w życiu miast

ibis Wrocław Centrum to trzygwiazdkowy hotel z doskonałą lokalizacją w biznesowym sercu Wrocławia – tuż przy głównym dworcu kolejowym i zaledwie 10–15 minut spacerem od Rynku Starego Miasta. Dysponuje 112 nowocześnie wyposażonymi, klimatyzowanymi pokojami, a ich wnętrza cechują się funkcjonalnym, świeżym designem — pokoje są komfortowe i dobrze wyciszone, z nowoczesnym wystrojem oraz miejscem do pracy, co zapewnia wygodny wypoczynek. Hotel oferuje również pięć sal konferencyjnych, internetową strefę business, co sprawia, że świetnie sprawdza się zarówno podczas podróży służbowych, jak i turystycznych.

Ślęza Wrocław – tradycja i nowoczesność

1 Klub Sportowy Ślęza Wrocław to najstarszy klub sportowy w stolicy Dolnego Śląska. Od 1945 roku konsekwentnie rozwija sport we Wrocławiu, a jego największe sukcesy to mistrzostwo Polski i liczne medale w żeńskiej koszykówce. W 2023 roku otwarto KGHM Ślęza Arenę – nowoczesną halę, która stała się centrum koszykówki kobiet w Polsce. To właśnie tutaj powstaje atmosfera, która przyciąga kolejne pokolenia kibiców. W sezonie 2025/2026 koszykarki Ślęzy powrócą do rozgrywek EuroCup Women, co jest kolejnym ważnym krokiem w rozwoju klubu.

Marka ibis jest częścią ALL – programu lojalnościowego zapewniającego dostęp do szerokiej gamy nagród, usług i doświadczeń.

Dwie wygrane Ślęzy na Wrocławskiej Iglicy 2025

Koszykarki Ślęzy Wrocław wygrały oba spotkania podczas Wrocławskiej Iglicy 2025, pokonując MBK Rużomberok i Sokola Hradec Kralove. Oba mecze dostarczyły sztabowi szkoleniowemu dużo materiału do analizy.

Wrocławianki do weekendowych meczów kontrolnych podeszły w osłabieniu. Oprócz wykluczonej z gry na kilka miesięcy Weroniki Gajdy, trener Arkadiusz Rusin nie mógł skorzystać z Ketiji Vihmane i Oceany Hamilton. Ich urazy nie są jednak poważne i zarówno Łotyszka, jak i Brytyjka powinny być do dyspozycji trenera w nadchodzących tygodniach.

Problemy kadrowe nie były jednak wielką przeszkodą w sobotnim meczu przeciwko MBK Ružomberok. Ślęza raz po raz skutecznie forsowała obronę rywalek, regularnie zdobywając punkty zwłaszcza po akcjach pick and roll. W tym aspekcie gry brylowała G’mrice Davis, która nie miała sobie równych w strefie podkoszowej, a i na półdystansie była w stanie znaleźć sobie pozycje do rzutów. Dodatkowo doskonale dysponowana rzutowo była Digna Strautmane, trafiając cztery rzuty za trzy punkty. Swoje trójki dołożyły też Zuzanna Kulińska, Julia Jeziorna i Aleksandra Mielnicka. Cenne minuty na wdrożenie się w zespół otrzymała ponownie debiutująca w barwach 1KS-u Dominika Fiszer. Ślęza mimo kilku pomyłek w defensywie wynikających z braku zgrania i komunikacji nie miała większych problemów z pokonaniem MBK.

Zupełnie inną historią było spotkanie z Sokolem Hradec Kralove, które odbyło się dzień później. Już chwilę po jego rozpoczęciu trener Arkadiusz Rusin poprosił o czas, żeby obudzić swój zespół. Koszykarki 1KS-u zareagowały odpowiednio i wypracowały sobie sześciopunktową przewagę, choć gra w obronie wciąż była daleka od optymalnej. Podobnie jak dzień wcześniej, pod koszem znów dobrze radziła sobie G’mrice Davis. Czeszki grały jednak znacznie bardziej intensywnie i agresywnie od zespołu ze Słowacji, przez co momentami mecz rozgrywał się głównie na linii rzutów osobistych.

W trwającej blisko pół godziny trzeciej kwarcie najważniejszym wydarzeniem był groźnie wyglądający upadek Julii Jeziornej. Obwodowa Ślęzy natychmiast złapała się za kolano, ale po spotkaniu poruszała się o własnych siłach i wszystko wskazuje na to, że udało się uniknąć poważnego urazu. Czeszki swoim zaangażowaniem i determinacją zdołały odrobić straty i doprowadziły do remisu, lecz ostatnie słowo należało do 1KS-u, a konkretnie do Karoliny Stefańczyk. Skrzydłowa Ślęzy po podaniu Dominiki Fiszer oddała rzut za trzy z rogu równo z syreną kończącą mecz, który znalazł drogę do kosza.

Przed wrocławiankami wciąż sporo elementów do poprawy przed inauguracją sezonu OBLK, ale i jeszcze trochę czasu, w tym dwa kolejne mecze sparingowe. 27 i 28 września żółto-czerwone zagrają w Bydgoszczy z miejscowym Artego i SKK Polonią Warszawa.

Wrocławska Iglica 2025

Wisła Kraków – Sokol Hradec Kralove 65:68.

Ślęza Wrocław – MBK Ružomberok 82:56 (21:15, 31:16, 20:10, 10:15).
Ślęza: Davis 23, Strautmane 18, Jeziorna 9, Mielnicka 9, Fiszer 6, Kraker 5, Jasik 5, Stefańczyk 4, Kulińska 3.
MBK Ružomberok – Wisła Kraków 76:62.
Ślęza Wrocław – Sokol Hradec Kralove 72:69 (26:20, 20:17, 13:18, 13:14).
Ślęza: Davis 20, Kraker 14, Kulińska 11, Strautmane 10, Stefańczyk 9, Mielnicka 4, Jasik 1, Fiszer, Jeziorna 0.