Idealne przetarcie Ślęzy przed play-offami

Ślęza Wrocław bez najmniejszych problemów pokonała Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz w meczu 22. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Żółto-czerwone skupiają się już na pierwszej rundzie play-off, gdzie ponownie czeka na nie PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski.

Plan trenera Arkadiusza Rusina na środowe spotkanie w Bydgoszczy był bardzo prosty – zacząć mocno, wypracować sobie bezpieczną przewagę i dać podstawowym zawodniczkom odpocząć przed weekendowymi meczami 1. rundy play-offów. Został on zrealizowany w stu procentach, bo jego podopieczne potrzebowały 2,5 minuty, żeby wyjść na prowadzenie 12:0. To był zwiastun problemów, jakie czekały gospodynie w tym meczu. Przełamanie swojemu zespołowi dała Karina Michałek. Była koszykarka Ślęzy zdobyła siedem punktów w 90 sekund, ale żółto-czerwone i tak miały 10 punktów przewagi.

A po serii punktowej Michałek wrocławianki zabrały się do dalszego powiększania różnicy pomiędzy obiema drużynami. Swoją cegiełkę do kolejnych 12 oczek 1KS-u dopisało pięć różnych koszykarek, które nie miały większych problemów z pokonywaniem defensywy zespołu z Bydgoszczy. W efekcie Ślęza prowadziła 29:7 i właściwie rozstrzygnęła losy spotkania już na początku pierwszej kwarty.

Zespół Basketu 25 opierał swoją ofensywę na poczynaniach Michałek, która dwoiła się i troiła, żeby przewaga Ślęzy była jak najmniejsza. Nie zawsze jednak udawało jej się doprowadzać akcje do szczęśliwego zaskoczenia, a po drugiej stronie parkietu wrocławianki grały na ogromnym luzie i ze świadomością, że nic złego im się nie może stać.

Trener Arkadiusz Rusin skorzystał z tego obrotu wydarzeń, desygnując do gry zawodniczki, które do tej pory nie miały okazji spędzić na parkiecie zbyt wielu minut. Dobrze prezentowała się Wiktoria Kuczyńska – potrafiła zdobyć punkty, asystować koleżankom i popracować w obronie. Jak najwięcej ze swojej okazji starała się wycisnąć również Aleksandra Mielnicka. W połowie drugiej kwarty gra po obu stronach stanęła, zapanował długi, bo niemal trzyminutowy okres bez punktów, który przerwała w końcu Kuczyńska. Przed przerwą za sprawą trzypunktowych trafień Karoliny Stefańczyk i Renaty Brezinovej prowadzenie Ślęzy urosło do 27 oczek.

W drugiej połowie jeszcze na kilka chwil na parkiecie pozostały Julia Drop, Stephanie Jones i Anna Jakubiuk. Podstawowe zawodniczki drużyny z Wrocławia błyskawicznie zabrały się za powiększanie przewagi i zagwarantowanie sobie dłuższego odpoczynku na ławce rezerwowych. Zespół z Bydgoszczy jednak dobrze zaczął trzecią kwartę i dopiero gdy Anna Jakubiuk zamieniła przechwyt Patrycji Jaworskiej na punkty, kapitan Ślęzy opuściła parkiet. Wcześniej zrobiły to Drop i Jones, ale ich nieobecność nie wpłynęła znacząco na losy spotkania. Wręcz przeciwnie, do pracy powróciła Kuczyńska, a wtórowały jej Natalia Kurach i Karolina Stefańczyk. Ta trójka odpowiedzialna była za dziewięć ostatnich punktów Ślęzy w trzeciej odsłonie, po których wrocławianki prowadziły już 74:34.

Ostatnia część meczu rozpoczęła się od pięciu kolejnych punktów 1KS-u, których efektem było najwyższe prowadzenie przyjezdnych: 79:34. Na parkiecie oglądaliśmy piątkę Martyna Kurkowiak, Khrystyna Kulesha, Karolina Stefańczyk, Aleksandra Mielnicka i Wiktoria Kuczyńska. To zestawienie, wspierane przez Natalię Kurach i Patrycję Jaworską, bez trudności utrzymywało wysoką przewagę żółto-czerwonych, którą dowiozły do samego końca.

Mecz w Bydgoszczy można spokojnie określić spotkaniem bez historii i bez emocji. Ślęza doskonale wywiązała się z roli zdecydowanego faworyta, spełniając wszystkie założenia przedmeczowe. Dla trenera Rusina najważniejsze jest to, że wszystkie liderki jego drużyny spędziły na parkiecie mniej niż 20 minut (najwięcej Julia Drop – 18). Żadna z żółto-czerwonych nie przekroczyła bariery 25 minut, a wszystkie 11 koszykarek zapisało na swoim koncie co najmniej dwa punkty.

Wrocławianki są zatem zdrowe i gotowe na starcie w pierwszej rundzie play-offów. Tam po raz trzeci z rzędu (2019, 2022 i 2023) czeka zespół z Gorzowa Wielkopolskiego. Czy sprawdzi się przysłowie, że do trzech razy sztuka i Ślęza Wrocław zaskoczy świat koszykówki, eliminując najlepszą drużynę sezonu zasadniczego? O ten scenariusz będzie niezwykle ciężko, ale nie takie rzeczy widziano w sporcie… Pierwsze mecze pomiędzy Ślęzą i PSI Eneą już w sobotę i niedzielę w Gorzowie. Oba starcia zaplanowano na godzinę 18:00.

Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz – Ślęza Wrocław 52:92 (12:32, 11:18, 11:24, 18:18).
Basket 25: Michałek 23, Wieczyńska 11, W. Sobiech 8, Maławy 5, Zmierczak 5, Krupa 0, Świątkowska 0, Nogal 0, Kuriata 0, Jeziorna 0. R. Sobiech DNP.
Ślęza: Kurach 13, Drop 12, Brezinova 11, Kuczyńska 11, Jones 9, Mielnicka 9, Stefańczyk 9, Jakubiuk 8, Kulesha 4, Kurkowiak 4, Jaworska 2.