Po meczu z AZS-em: „Dzięki Elinie możemy grać jeszcze szybciej”

Oto, co po meczu InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy obu drużyn.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Nie będę dziś mówił o mankamentach. Widać, że praca, którą wykonaliśmy po przerwie na mecze reprezentacji, zmieniła nasz styl grania. Obyśmy utrzymali ten styl jak najdłużej. Został nam jeszcze tydzień ciężkiej pracy. Cieszę się, że jesteśmy w dobrej formie fizycznej. Mam nadzieję, że będzie ona jeszcze lepsza o dziesięć, piętnaście procent.

Agnieszka Kaczmarczyk (zawodniczka Ślęzy): – Na pewno cieszy nas, że w naszej grze zaczęło funkcjonować to, nad czy pracujemy przez cały sezon. Miałyśmy dziś bardzo dobrą skuteczność. Widziałyśmy, że w Gorzowie jest ciężki teren, dlatego od początku byłyśmy bardzo skoncentrowane. Cieszy nas to, że Eli (Elina Dikeoulakou – dop. red.) dobrze wkomponowała się do zespołu. Dzięki niej możemy grać jeszcze szybciej.

Dariusz Maciejewski (trener InnvestInTheWest AZS-u): – Gratulacje dla Ślęzy, bo mistrz Polski zagrał dziś tak, jak mistrz Polski powinien grać. Widać, że ten zespół będzie się bił do końca o jak najlepsze miejsce, zwłaszcza, że Wisła Kraków przegrała z Zagłębiem Sosnowiec. Liga jest ciekawa, być może będzie jeszcze trochę niespodzianek. Co do dzisiejszego spotkania – nie potrafiliśmy zatrzymać szybkiego ataku Ślęzy. Szybki atak i rzuty za trzy – to były klucze do zwycięstwa rywalek. Pierwsze minuty ustawiły to spotkanie. Przed meczem wydawało się nam, że jeśli zdobędziemy siedemdziesiąt kilka punktów, to będziemy w stanie wygrać. Niestety, przy tak dysponowanej Ślęzie nie dało nam to sukcesu.

Paulina Misiek (zawodniczka InvestInTheWest AZS-u): – Myślę, że Ślęza pokazała dziś, jak wygląda zespołowa koszykówka. Powinnyśmy uczyć się od wrocławianek. Żeby wygrać z mistrzem Polski, trzeb a pokazać zdecydowanie więcej niż my dzisiaj. Ślęza miała genialną skuteczność w rzutach za dwa i za trzy, była nie do zatrzymania.

Gorzów zdobyty! Przekonujące zwycięstwo z AZS-em

Koszykarki Ślęzy odniosły piąte z rzędu zwycięstwo w Energa Basket Lidze Kobiet. Tym razem wrocławianki pokonały na wyjeździe InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. 86:72.

To był jeden z najlepszych występów mistrzyń Polski w tym roku. Na trudnym terenie w Gorzowie Wlkp. Ślęza popisała się bardzo dobrą skutecznością i efektowną grą. Mecz mógł się podobać i był dobrą promocją koszykarskiej ekstraklasy kobiet. Tym bardziej, że hala była wypełniona do ostatniego miejsca i panowała w niej niezwykle gorąca atmosfera. To był przedsmak play-offów.

Ślęza świetne rozpoczęła to spotkanie. Wrocławianki od samego początku trafiały za trzy, co pozwoliło im złapać bardzo dobry rytm gry. Już w pierwszej kwarcie zza łuku trzykrotnie trafiła Elina Dikeoulakou, dwa razy Agnieszka Kaczmarczyk, raz Tania Perez. Żółto-czerwone prowadziły 11:2, następnie 23:15, a na koniec pierwszej kwarty 29:21.

Na początku drugiej odsłony punkty dorzuciły Kourtney Treffers, Tijana Ajduković, Karina Szybała, a i Agnieszka Kaczmarczyk ponownie trafiła za trzy i przewaga Ślęzy urosła do 13 oczek (34:21). Wynik cały czasy był pod kontrolą wrocławianek, tym bardziej, że w zdobywanie punktów włączyła się Tijana Ajduković. Nie do przecenienia była rola Shanee Zoll-Norman. Ta znów notowała asystę za asystą. W całym meczu zaliczyła ich aż 16, co jest jej rekordem sezonu.

W trzeciej kwarcie przewaga Ślęzy sięgnęła aż 19 punktów (64:45). Wrocławianki zneutralizowały atuty Akademiczek i z każdą minutą przybliżały się do końcowego zwycięstwa. Gorzowianki niewiele był zdziałać i ostatecznie przegrały 72:86.

Po sobotnich meczach na czele ekstraklasy są trzy zespoły z 39 punktami – Artego Bydgoszcz, Wisła CanPack Kraków i Ślęza. Bydgoszczanki mają jednak o jeden mecz rozegrany mniej. Wrocławianki w sezonie zasadniczym mają jeszcze dwa spotkania, oba u siebie – z Artego (25 marca) i Wisłą (28 marca).

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław 72:86 (21:29, 18:21, 14:16, 19:20)
InvestInTheWest: Carolyn Swords 18, Aleksandra Pawlak 12 (1), Julija Rytsikowa 11, Paulina Misiek 9 (1), Natalie Hurst 8, Annamaria Prezelj 8 (2), Magdalena Szajtauer 6, Daria Stelmach.
Ślęza: Elina Dikeoulakou 19 (5), Agnieszka Kaczmarczyk 17 (3), Kourtney Treffers 17, Tijana Ajduković 16, Sharnee Zoll-Norman 7, Tania Perez 6 (2), Karina Szybała 4, Zuzanna Sklepowicz, Klaudia Sosnowska, Agnieszka Majewska.

Jedziemy na trudny teren do Gorzowa Wlkp.

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. będzie ostatnim wyjazdowym przeciwnikiem koszykarek Ślęzy Wrocław w sezonie zasadniczym Energa Basket Ligi Kobiet. Spotkanie odbędzie się w sobotę 17 marca o godz. 18:00.

To już 23. kolejka ekstraklasy. Biorąc pod uwagę, że wrocławianki awansem rozegrały spotkanie z JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec, to pozostały im już tylko trzy potyczki do zakończenia sezonu zasadniczego. Żółto-czerwone zapewniły sobie co najmniej piąte miejsce przed play-offami, ale wciąż mają szansę nawet na pierwsze miejsce. By tak się stało, nie mogą już sobie pozwolić na potknięcie i liczyć na korzystny układ innych gier.

Wygrać w Gorzowie jak zwykle nie będzie łatwo. Jak zwykle też można liczyć na wielkie emocje. Mecze Ślęzy z AZS-em w ostatnich sezonach zawsze były wyrównane. W bieżących rozgrywkach wrocławianki wygrały u siebie zaledwie 71:69, a zwycięskie punkty na 0,9 sekundy przed końcem zdobyła Sharnee Zoll-Norman. Dobre zawody rozegrała wówczas Tijana Ajduković (25 punktów), a po stronie gorzowianek Paulina Misiek (19), Aleksandra Pawlak (16) i Carolyn Swords (13).

W ocenie trenera Arkadiusz Rusina wspomniane wyżej koszykarki InvestInTheWest AZS-u także i w rewanżu będą stanowiły największe zagrożenie dla jego zespołu. – Paulina Misiek przez cały sezon jest w dobrej formie. Carolyn Swords ze względu na swoje parametry (198 cm – dop. red.) zawsze jest nieobliczalna i trudna w kryciu. Nie zapominamy o innych zawodniczkach – Paulinie Misiek i Natalie Hurst – mówi szkoleniowiec mistrzyń Polski.

Natalie Hurst nie grała w pierwszym meczu ze Ślęzą, bowiem dołączyła do zespołu z Gorzowa w trakcie rozgrywek. Rozgrywająca z Australii okazała się wartościowym wzmocnieniem. W sześciu spotkaniach zdobywała średnio 14 punktów i prawie 6 asyst. InvestInTheWest AZS AJP wygrał dotąd 11 meczów i 9 przegrał, co daje Akademiczkom obecnie ósme miejsce w tabeli i pewny udział w play-offach.

– Wiemy, na co się nastawiać na trudnym terenie w Gorzowie. Myślę, że znamy mocne strony tego zespołu i staramy się dobrze przygotować. Musimy jak najbardziej zminimalizować atuty AZS-u. Poza tym musimy w dalszym ciągu szukać aktywności w szybkim ataku i dyktować swoje warunki. W obronie natomiast trzeba zagrać na takim samym poziomie, jak w ostatnim meczu w Lublinie – mówi trener Arkadiusz Rusin.

Początek spotkania InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław w sobotę o godz. 18:00. Potem wrocławianki czekają dwa szlagierowe spotkania przed własną publicznością – z Artego Bydgoszcz (25 marca) i z Wisłą CanPack Kraków (28 marca).

Koszykarki Ślęzy w szkole w Kątach Wrocławskich

Nasze koszykarki odwiedziły kolejną placówkę w ramach spotkań z dziećmi, popularyzacji koszykówki oraz zachęcania do trenowania w Ślęzie. Tym razem byliśmy w szkole podstawowej przy ul. Żeromskiego w Kątach Wrocławskich.

Do dzieci przyjechały Zuzanna Sklepowicz, Tijana Ajduković i Tania Perez, a także Waldemar Gawlik, koordynator akademii. Nasze zawodniczki zostały niezwykle ciepło przyjęte. Uczniowie przygotowali koszykarskie malunki, a także „wystawę” zdjęć naszych koszykarek i sztabu szkoleniowego.

Zawodniczki odwdzięczyły się plakatami, kartami, kalendarzami oraz wspólnymi zdjęciami i mnóstwem autografów, także na rękach. Rzecz jasna, Zuza, Tijana i Tania poprowadziły dwie lekcje WF-u.

Dziękujemy dzieciom, dyrekcji, a także nauczycielom za miłe spotkanie. Do zobaczenia na meczach Ślęzy!

Po meczu w Lublinie: „Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo”

Oto, co po meczu Pszczółka Lublin – Ślęza Wrocław powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Cieszy nas zwycięstwo. Chcieliśmy wygrać i odrobić straty z pierwszego meczu we Wrocławiu. Udało się i z pewnością zagwarantowała nam to pierwsza połowa. Graliśmy wtedy dobrze, mieliśmy swój rytm, biegaliśmy do kontry. W drugiej połowie przestaliśmy kontrolować nas rytm. Być może mieliśmy za dużą przewagę i u niektórych część chęci została w szatni. A może to także efekt ciężkiego tygodnia. Mieliśmy wreszcie cały tydzień na to, żeby się przygotować pod dzisiejszego przeciwnika. Było to widać, zwłaszcza do przerwy. To był pierwszy z czterech trudnych meczów, które czekają nas do końca sezonu. Dziś mamy zwycięstwo i to najbardziej nas cieszy.

Sharnee Zoll-Norman (zawodniczka Ślęzy): – To był dobry mecz. Przyjechałyśmy tutaj po zwycięstwo. Wiedziałyśmy, że musimy wygrać po porażce w pierwszym starciu. Pierwsza połowa była dla nas udana, ale w drugiej miałyśmy znacznie więcej strat. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i poprawić się w następnym spotkaniu. Mamy pracę do wykonania w następnym tygodniu, ale będziemy gotowi na Gorzów.

Wojciech Szawarski (trener Pszczółki): – To było w pełni zasłużone zwycięstwo Ślęzy. Wydaje się, że wrocławianki kontrolowały przebieg spotkania. Widać było, że rywalki były dobrze przygotowane do tego spotkania. Ślęza niczym nas nie zaskoczyła. Wiemy, ze one grają szybko i dobrze w obronie, ale niestety dziś nie widziałem kontentacji u naszych dziewczyn. Gdy Ślęza uzyskała przewagę, z naszej strony zaczęły się indywidualne akcje. A my nie jesteśmy drużyną, w której indywidualności wygrywają mecze. Tylko gra zespołowa może dawać nam wygrane przeciwko tak klasowym ekipom, jak Ślęza. Ten mecz niektórych sprowadził na ziemię. Przed nami cztery mecze, które musimy wygrać. Chcemy być jak najwyżej przed play-offami.

Dajana Butulija (zawodniczka Pszczółki): – To był bardzo dobry mecz w wykonaniu Ślęzy. My nie byłyśmy odpowiednio skoncentrowane, a wrocławianki dobrze ograniczyły nasze atuty. Musimy wygrać kolejne spotkania i dobrze przygotować się do play-offów. Nie jest łatwo po takim spotkaniu, ale my jesteśmy twarde.