„Artego od początku miało lepszą energię niż my”

Oto, co po trzecim meczu Ślęzy z Artego powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Tomasz Herkt (trener Artego): – Z całą pewnością to był zdecydowanie lepszy mecz z naszej strony niż te spotkania, które zagraliśmy u siebie. Świadczy o tym choćby liczba zdobytych punktów. W drugim meczu w Bydgoszczy przegraliśmy walkę o zbiórki 26:40. Dziś wygraliśmy 30:27. Mieliśmy dosyć mało strat, graliśmy czystą koszykówkę. W jednym meczu w Bydgoszczy przestrzeliliśmy osiem rzutów wolnych, mieliśmy niecałe 50 procent w rzutach osobistych, dzisiaj mamy 17 na 17. To zmienia zupełnie obraz gry. Tamte mecze były wyrównane. Mogliśmy je skończyć dwoma zwycięstwami lub mogliśmy się podzielić wygranymi, ale to już jest przeszłość. Możemy być zadowoleni z dzisiejszego spotkania. Przede wszystkim ze zwycięstwa, ale również ze stylu. Cieszymy się, że nadal jesteśmy w grze, choć oczywiście gramy dwa razy z nożem na gardle. Ślęza w dalszym ciągu jest w nieco lepszej sytuacji, ale podjęliśmy walkę, wygraliśmy dzisiejsze spotkanie. Myślę, że nie inaczej będzie w jutrzejszym spotkaniu.

Dragana Stanković (zawodniczka Artego): – To był naprawdę ciężki mecz, ale dziś graliśmy zdecydowanie lepiej w ataku niż w dwóch ostatnich meczach. Musimy jednak szybko o tym zwycięstwie zapomnieć, to tylko jedna wygrana. Potrzebujemy jeszcze jednego, żeby myśleć o czymś więcej.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Gratulacje dla zespołu z Bydgoszczy. Artego dzisiaj od początku meczu miało zdecydowanie lepszą energię niż my. Grali bardzo agresywnie i skutecznie w defensywie. My w to spotkanie weszliśmy z myślą, że cały czas mamy 2-0. W play-offach to nic nie daje. Aby awansować do następnej rundy, trzeba trzech zwycięstw. My w całym meczu próbowaliśmy znaleźć rytm, ale było nam ciężko. Widać to po stratach punktowych w poszczególnych kwartach. Nie wybroniliśmy żadnej kwarty na mniej niż 20 punktów. Ciężko myśleć o zwycięstwie w takim spotkaniu. Powróciliśmy z 16-punktowej straty do zaledwie czterech punktów,ale przespaliśmy pierwszą połowę. Musimy zapomnieć o dzisiejszym spotkaniu i wyjść jutro na boisko zmotywowani, przygotowani do zawodów. Ciągle jesteśmy krok do przodu, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Potrzebujemy jeszcze jednego zwycięstwa.

Tania Perez (zawodniczka Ślęzy): – Po pierwsze – gratulacje dla Artego. Wiedzieliśmy, że będą grały twardo, bo potrzebowały dziś zwycięstwa. Ale to już historia, musimy myśleć o jutrze. Będziemy walczyć na 120 procent, bo mniej to jest niewystarczająco. Musimy wyciągnąć wniosku z naszych błędów. Jutro jest kolejne bitwa.