Karolina Stefańczyk wraca do Ślęzy

Po sezonie spędzonym zagranicą Karolina Stefańczyk powraca do Ślęzy Wrocław. 26-letnia skrzydłowa rozegra swój czwarty sezon w żółto-czerwonych barwach.

Urodzona w Jeleniej Górze zawodniczka do tej pory wystąpiła w 67 spotkaniach dla dwukrotnych mistrzyń Polski, notując w nich średnio 5.5 punktu, 2.4 zbiórki i 1.4 asysty. Sezon 2024/2025 rozpoczęła w rumuńskim Universitatea Cluj, ale po tym, jak ten zespół nie zakwalifikował się do rozgrywek FIBA EuroCup Women, przeniosła się do Włoch, do Serie A2. Tam, w barwach Itas Alperia Bolzano zagrała w 25 spotkaniach. Na parkietach drugiej ligi włoskiej zanotowała 25 spotkań ze średnimi na poziomie 13 punktów, 4 zbiórki i 1.4 asysty.

Teraz Stefańczyk powraca do Ślęzy Wrocław aby wzmocnić polską rotację. Dzięki swojej wszechstronności może pełnić w układance trenera Arkadiusza Rusina różne role w zależności od sytuacji meczowych. Nowa-stara koszykarka Ślęzy z powodzeniem radzić sobie będzie zarówno na obwodzie, jak i w rywalizacji z koszykarkami na pozycji numer 4. Biorąc pod uwagę dodatkowe mecze w FIBA EuroCup Women oraz Orlen Basket Lidze Kobiet (łącznie co najmniej dziesięć spotkań więcej w sezonie zasadniczym) Stefańczyk z pewnością otrzyma sporo szans aby pomóc zespołowi.

Karolina Stefańczyk to dziewiąta zawodniczka w kadrze Ślęzy Wrocław na sezon 2025/2026 Orlen Basket Ligi Kobiet. Oprócz niej ważne kontrakty z klubem mają reprezentantki Polski – Weronika Gajda, Aleksandra Mielnicka, Zuzanna Kulińska, Julia Jeziorna, Amerykanki G’mrice Davis oraz Mehryn Kraker i Łotyszki: Digna Strautmane oraz Ketija Vihmane.

Karolina Stefańczyk
ur. 
12 maja 1999 w Jeleniej Górze
wzrost: 
182 cm
pozycja: 
skrzydłowa
przebieg kariery:
2014/2015: MKS MOS Karkonosze Jelenia Góra
2015-2021: Enea AZS Poznań
2021: GTK Gdynia
2021-2024: Ślęza Wrocław
2024: Universitatea Cluj (Rumunia)
2024-2025: Itas Alperia Bolzano (Włochy)
2025-obecnie: Ślęza Wrocław

Mistrzynie EuroCup Women w KGHM Ślęza Arenie!

W minioną środę w Monachium odbyło się losowanie fazy grupowej rozgrywek EuroCup Women. Los przypisał Ślęzę Wrocław do grupy L, gdzie czekały już triumfatorki EuroCupu z poprzedniego sezonu – Villeneuve D’Ascq. 

Brązowe medalistki Orlen Basket Ligi Kobiet wracają do europejskich zmagań po ośmiu sezonach przerwy i od razu staną naprzeciwko najlepszej drużyny EuroCup Women w rozgrywkach 2024/2025. Francuskie ESBVA Lille Metropole po pasjonującym finale pokonało Baxi Ferrol i sięgnęło po drugie zwycięstwo w swojej historii. Droga do tego triumfu wiodła przez Euroligę i starcia z KGHM BC Polkowice z Weroniką Gajdą w składzie.

Walka o triumf na europejskich parkietach sprawiła, że drużyna z należącego do metropolii Lille Villeneuve D’Ascq sensacyjnie nie weszła do fazy play-off ligi francuskiej sezon po tym, jak sięgnęła po mistrzostwo kraju. Zwycięstwo w EuroCupie bez dwóch zdań osłodziło rozczarowanie wynikające z zajęcia 9. miejsca na krajowym podwórku. Teraz zespół prowadzony przez Maximea Bezina będzie chciał lepiej połączyć grę na dwóch frontach.

W tym celu zakontraktowane zostały klasowe zawodniczki, a dwie z nich są doskonale znane na polskich parkietach. Mowa o byłej gwieździe KGHM BC Polkowice i Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin, Alexis Peterson oraz grającej w Ślęzie Wrocław w sezonie 2018/2019 Terezii Palenikovej. Pod koszem brylować będzie multimedalistka mistrzostw Europy Alexia Chery (d. Chartereau), a za rozegranie ma odpowiadać legenda francuskiej koszykówki 3×3 Marie-Ève Paget. W ESBVA regularnie stawiają na młodzież – w składzie rywalek 1KS-u znalazły się trzy nastoletnie zawodniczki, młodzieżowe mistrzynie Francji i wychowanki akademii klubu z Villeneuve D’Ascq. Jak czytamy na oficjalnej stronie klubu, trener Bezin będzie mógł polegać na kompletnej grupie łączącej doświadczenie, talent i ambicję.

Wojowniczki, bo taki przydomek mają koszykarki ESBVA, zmierzą się ze Ślęzą w drugiej i piątej kolejce fazy grupowej. Bez dwóch zdań te starcia będą ozdobą rywalizacji w grupie L EuroCup Women, a wrocławianki zrobią wszystko, aby sprawić niespodziankę i pokonać obrończynie tytułu. 

– Oczywiście mamy w grupie zwycięzcę poprzedniej edycji Eurocup, ale to może nas dodatkowo motywować zgodnie z maksymą „bij mistrza”. Myślę, że mecze przeciwko zespołowi z Francji będą nie lada gratką dla naszych kibiców. Tak się składa, że w minionym sezonie miałam okazję grać przeciwko ESBVA w rozgrywkach Euroligi i u nich na hali panuje bardzo gorąca atmosfera, dlatego wierzę, że pokażemy im jak gorąco może być w KGHM Ślęza Arenie – mówi Weronika Gajda.

Rywalem Ślęzy z drugiego koszyka będzie szwajcarski Elfic Fribourg, jedna z krajowych potęg i stały bywalec europejskich rozgrywek.  W ich gablocie stoi osiem pucharów za mistrzostwo kraju oraz pięć pater za zdobycie krajowego pucharu. Zmagania w kampanii 2024/2025 zakończyły się porażką w finale z Nyonem. Szwajcarki regularnie występują w EuroCupie, wychodząc z grupy w sezonach 2021/2022 i 2022/2023. W 2023 roku z rozgrywek wyeliminował je AZS UMCS Lublin, rok później w fazie grupowej Elfic mierzył się z VBW Gdynia. Ostatni sezon również mógł zakończyć się awansem, lecz ze względu na różnicę małych punktów drużyna z Fryburga nie zakwalifikowała się do kolejnej fazy zmagań.

Choć lipiec dobiega końca, wciąż niewiele wiadomo na temat konstrukcji składu drużyny z miasta leżącego pomiędzy Bernem i Lozanną. Elfic pożegnał się z trzema zagranicznymi koszykarkami reprezentujących barwy tego klubu. Abigail Fogg, Danielle Rodriguez i Carolina Rodrigues były czołowymi postaciami układanki trenera Romaina Gaspoza. Z zespołem pożegnały się także kluczowe reprezentantki Szwajcarii – Elea Jacquot i Viktoria Ranisavljevic. Wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec szwajcarskich koszykarek będzie musiał zbudować swój zespół od nowa.

Ostatnim zespołem w grupie L jest bułgarskie Beroe Stara Zagora. Stara Zagora to szóste największe miasto Bułgarii, liczące niespełna 150 tysięcy mieszkańców. Podobnie jak Elfic, także i Beroe jest jednym z hegemonów krajowej koszykówki. Od 2021 do 2024 roku koszykarki ze Starej Zagory nieprzerwanie sięgały po mistrzostwo Bułgarii. Ta passa dobiegła końca w minionych rozgrywkach, gdy tytuł po sześciu latach przerwy odzyskała drużyna Montany. Dla Beroe nadchodzący sezon w EuroCup Women będzie trzecim w historii klubu – ostatnio ten zespół sprawdził się na europejskich parkietach w 2022 roku, odpadając z grupy z bilansem 1 zwycięstwa i 5 porażek.

Wiemy już o kilku transferach poczynionych przez klub, na czele z nowym duetem trenerskim. Stery drużyny Beroe objął Todor Tenev, a pomagać mu będzie Albena Hubenova. Do drużyny dołączyły dwie zawodniczki z USA: mierząca 185 cm Elizabeth Elliott i licząca 183 cm Kayla Cooper – dla obu będzie to pierwszy sezon po zakończeniu gry w NCAA. W Starej Zagorze na pewno zagrają także dwie reprezentantki Bułgarii – Ina Dimova i Alexandra Petrova.

Śmiało można powiedzieć, że losowanie sprzyjało żółto-czerwonym, bo Ślęza mogła wylosować trudniejszego rywala z każdego z trzech pozostałych koszyków. Po takim układzie stawki celem brązowych medalistek Orlen Basket Ligi Kobiet powinien być co najmniej awans do kolejnej fazy rozgrywek, a być może i zaskoczenie mistrzyń z Villeneuve D’Ascq i sięgnięcie po triumf w grupie L. Nie można jednak lekceważyć doświadczonego w europejskich bojach zespołu z Fryburga oraz nieprzewidywalnych koszykarek z Bułgarii. To wszystko zwiastuje ogromne emocje w KGHM Ślęza Arenie na przestrzeni października i listopada.

Faza grupowa EuroCup Women rozpocznie się 9 października i zostanie rozegrana w systemie każdy z każdym w formacie mecz i rewanż. Z każdej grupy awansują dwa najlepsze zespoły, a także cztery najlepsze drużyny z trzecich miejsc. Z kolei najlepsza czwórka triumfatorów grup dołączy do klubów spadających z EuroLeague Women i automatycznie uzyska awans do 1/8 finału. Pozostałe ekipy, które wywalczą sobie prawo gry w kolejnej fazie rozgrywek zagrają w barażu o miejsce w 1/8. Terminarz meczów grupy L, a co za tym idzie, harmonogram spotkań w KGHM Ślęza Arenie, zostanie opublikowany wkrótce.

Ślęza przed losowaniem EuroCup Women

Już jutro koszykarki Ślęzy Wrocław poznają swoich rywali w fazie grupowej EuroCup Women. Żółto-czerwone na podstawie trzyletniego rankingu FIBA znalazły się w czwartym koszyku.

Przed losowaniem zapytaliśmy zawodniczki 1KS-u oraz członków sztabu o preferowane kluby z pozostałych trzech koszyków. Poniżej prezentujemy ich wybory.

Weronika Gajda: NKA Universitas Pecs (Węgry), TTT Ryga (Łotwa), Pieszczańskie Czajki (Słowacja).

„Bardzo się cieszę, że będziemy mogli wziąć udział w prestiżowych rozgrywkach i dodatkowych zmaganiach oprócz pojedynków ligowych. Można sobie życzyć przeróżnych drużyn, a ta niepewność tego, kogo rzeczywiście los nam przydzieli jest niezwykle ekscytująca.

Z doświadczenia wiem, że najlepsze są wyjazdy blisko domu, bo wtedy ma się więcej energii i czasu na odpoczynek. Ja chciałabym wybrać się tam, gdzie jeszcze nie byłam, a kilka takich miejsc jeszcze się znajdzie. Wytypowałabym zespoły takie jak Pieszczańskie Czajki czy TTT Ryga, bo to drużyny podobne fizycznością i stylem gry, z którymi będzie nam się lepiej rywalizować. Zespoły hiszpańskie czy francuskie mają inne podejście, grają szybko, dynamicznie. Z drugiej strony fajnie jest mieć wyzwanie i sprawdzić się na tle innych, mocnych zespołów i czegoś się nauczyć.

Co by się nie stało, to wierzę, że jesteśmy dobrą drużyną i przyniesiemy kibicom naprawdę wiele emocji, a my spróbujemy pokazać się z jak najlepszej strony i dostarczyć fanom wielu niezapomnianych wrażeń.”

Mehryn Kraker: BAXI Ferrol (Hiszpania), KP Brno (Czechy), Sportiva/AzorisHotels (Portugalia).

„Chciałabym się zmierzyć z zespołem z Hiszpanii, bo spędziłam w tym kraju parę lat. Lubię ten styl i wiem dobrze, co trzeba zrobić, żeby się mu przeciwstawić. Ponadto mam tam kilka przyjaciółek, które też będą występować w EuroCupie i chciałabym mieć nad nimi przewagę i móc się przechwalać!”

Digna Strautmane: NKA Universitas Pecs (Węgry), TTT Ryga (Łotwa), Neptunas Kłajpeda (Litwa).

„Wybrałam TTT Ryga z oczywistych względów – świetnie byłoby zagrać przeciwko swojej byłej drużynie i zagrać w domu. NKA Pecs wybieram ze względu na moją przyjaciółkę z czasów Ślęzy, Lexi Held, ale uważam też, że byłoby to naprawdę ciekawe spotkanie dla nas i dla kibiców. Dodaję do tego jeszcze Neptunas, bo jakby nie udało się wylosować TTT, to Kłajpeda też jest blisko domu, a naprawdę chciałabym, żeby na meczu pojawili się moi przyjaciele i żebym mogła się przed nimi zaprezentować.”

Arkadiusz Rusin: Perfumerias Avenida Salamanka (Hiszpania), SL Benfica Lizbona (Portugalia), Pieszczańskie Czajki (Słowacja).

Andrzej Lange: NKA Universitas Pecs (Węgry), Movistar Estudiantes Madryt (Hiszpania), Sportiva/AzorisHotels (Portugalia).

Michał Rygiel: BLMA Lattes Montpellier (Francja), Panathinaikos Ateny (Grecja), ZKK Ragusa (Chorwacja).

Losowanie fazy grupowej EuroCup Women zaplanowano na środę, 23 lipca o godzinie 11:00 w Monachium. Transmisję z tego wydarzenia można będzie obejrzeć na oficjalnym kanale FIBA na platformie YouTube.

Pełną rozpiskę zespołów z podziałem na koszyki można znaleźć klikając w link:

WWW EuroCup Women: EuroCup Women Regular Season seeds announced

Julia Jeziorna koszykarką Ślęzy Wrocław

19-letnia rzucająca, Julia Jeziorna, została koszykarką Ślęzy Wrocław. Była zawodniczka KGHM BC Polkowice związała się z brązowymi medalistkami mistrzostw Polski dwuletnią umową. 

Julia to córka Justyny Jeziornej, która w Polkowicach spędziła dziewięć sezonów i, tak jak nowa zawodniczka Ślęzy, występowała na pozycji rzucającej. Także ojciec, Marcin, związany jest z tym miastem, przez lata reprezentując barwy miejscowego Górnika. Nic zatem dziwnego, że Julia swoje pierwsze koszykarskie kroki stawiała w drużynie pięciokrotnych mistrzyń kraju. Od samego początku pokazywała ogromny potencjał i tuż po swoich piętnastych urodzinach otrzymała szansę debiutu na najwyższym poziomie rozgrywkowym. W sezonie 2020/2021 Jeziorna rozegrała kilkanaście minut w trzech ekstraklasowych spotkaniach.

W kolejnych rozgrywkach zapisała przy swoim nazwisku pierwsze punkty w Orlen Basket Lidze Kobiet, otrzymała również parę minut w meczu EuroCup Women. Kolejnym krokiem w rozwoju Jeziornej były przenosiny do Bydgoszczy i pójście w ślady mamy, która dla Artego rozegrała dwa sezony. Julia w sezonie 2022/2023 wystąpiła w siedmiu spotkaniach, spędzając na parkiecie średnio 10 minut na mecz. Rozgrywki 2023/2024 to transfer do ówczesnych mistrzyń Polski z Lublina. W zespole prowadzonym przez trenera Krzysztofa Szewczyka nowa koszykarka Ślęzy ogrywała się nie tylko na krajowych parkietach, ale i w zmaganiach europejskich. Do 14 meczów w OBLK dołożyła 9 spotkań w Eurolidze.

Miniony sezon okazał się przełomowym dla Julii Jeziornej. Postanowiła wrócić do Polkowic i jeszcze zanim ten klub wpadł w ogromne kłopoty, to młoda rzucająca już była ważną postacią w rotacji. Trener Karol Kowalewski stawiał na Jeziorną w roli podstawowej zawodniczki U23, a ta odpłaciła się chociażby zdobyciem 18 punktów w Toruniu, kiedy każde z jej oczek było potrzebne do pokonania miejscowej Energi. Po tym, jak właściwie wszystkie seniorskie koszykarki KGHM BC rozwiązały kontrakty z tym zespołem, Julia pozostała na pokładzie i została wrzucona na bardzo głęboką wodę. Z zawodniczki zadaniowej stała się liderką, odpowiedzialną za losy drużyny.

19-letnia rzucająca z tej roli wywiązywała się najlepiej, jak tylko mogła, dzielnie dźwigając na swoich plecach ogromny ciężar. Na przestrzeni ośmiu spotkań zdobywała średnio 17,5 punktu, zbierała 6,5 piłki i była faulowana 7,5 razu. W trzymeczowej serii play-off przeciwko Ślęzie Wrocław uzbierała aż 50 oczek, pokazując swój duży talent wrocławskiej publiczności. Co najmniej przez najbliższe dwa lata będzie miała okazję robić to znacznie częściej.

Julia Jeziorna jest ósmą zawodniczką w kadrze Ślęzy Wrocław na sezon 2025/2026 Orlen Basket Ligi Kobiet. Oprócz niej ważne kontrakty z klubem mają Weronika Gajda, Aleksandra Mielnicka, Zuzanna Kulińska, Amerykanki G’mrice Davis oraz Mehryn Kraker i Łotyszki: Digna Strautmane oraz Ketija Vihmane.

Julia Jeziorna
ur. 6 grudnia 2005 r.
wzrost: 176 cm
pozycja: rzucająca
przebieg kariery:
2017-2022: KGHM BC Polkowice
2022/2023: Basket 25 Bydgoszcz
2023/2024: Polski Cukier AZS UMCS Lublin
2024/2025: KGHM BC Polkowice
2025-obecnie: Ślęza Wrocław

KGHM Ślęza Arena ugości czołowe koszykarki Europy

Koszykarki Ślęzy Wrocław powracają do EuroCup Women. Żółto-czerwone po siedmiu latach przerwy znów będą rywalizować z czołowymi drużynami Starego Kontynentu. Już w październiku zmagania w ramach tych rozgrywek będą odbywać się w KGHM Ślęza Arenie.

Sukces w postaci brązowego medalu Orlen Basket Ligi Kobiet, który koszykarki Ślęzy wywalczyły w kwietniu w Sosnowcu, udało się przekuć w powrót na europejskie salony. Żółto-czerwone ostatni raz występowały w EuroCup Women po mistrzostwie kraju zdobytym w sezonie 2016/2017. Wówczas wrocławianki przeszły fazę grupową bez porażki, odpadając dopiero w kolejnej fazie zmagań po emocjonującym dwumeczu z węgierskim KSC Szekszard.

Teraz, po siedmiu latach przerwy Ślęza znów stanie w szranki z czołowymi drużynami Europy. EuroCup Women to drugi szczebel międzynarodowych zmagań w koszykówce kobiet, ustępując pod względem wagi tylko EuroLeague Women. Właśnie „spadkowicz” z Euroligi, Villeneuve d’Ascq LM w zeszłym sezonie sięgnął po zwycięstwo w tych prestiżowych rozgrywkach. Francuski zespół jest jednym z 45 potencjalnych rywali Ślęzy w fazie grupowej rozgrywek EuroCup Women w sezonie 2025/2026. Oprócz Ślęzy w fazie grupowej znalazły się dwa inne polskie kluby – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski i MB Zagłębie Sosnowiec. Do rozgrywek może dołączyć także Polski Cukier AZS UMCS Lublin, jeśli lublinianki odpadną w kwalifikacjach do Euroligi.

Stawka EuroCup Women jest tradycyjnie niezwykle zróżnicowana. Wśród uczestniczących drużyn są takie koszykarskie firmy jak hiszpańskie Perfumerias Avenida, włoskie Magnolia Campobasso, węgierskie NKA Universitas Pecs czy turecki Besiktas. Nie brakuje również bardziej egzotycznych kierunków – Ślęza może wyjechać chociażby do Kosowa na starcie z KBF Peja czy do Bułgarii na pojedynek z Beroe Stara Zagora. Warto także podkreślić różnice w dystansie do pokonania. Żółto-czerwone potencjalnie mogą pokonać nawet 3000 kilometrów aby dostać się na Azory. Najbliżsi rywale Ślęzy znajdują się w Czechach – aby zagrać w Brnie wystarczy przejechać niewiele ponad 250 kilometrów.

To wszystko sprawia, że EuroCup Women jest niezwykle interesujący i bez dwóch zdań może stanowić ogromną gratkę dla wrocławskich kibiców. Już w październiku KGHM Ślęza Arena będzie gościć czołowe koszykarki Europy. Besiktas Stambuł zakontraktował doskonale radzącą sobie na parkietach WNBA Kennedy Burke, Villeneuve podpisało reprezentantkę Słowacji i byłą koszykarkę Ślęzy Terezię Palenikovą, a mający ogromne aspiracje grecki Athinaikos związał się między innymi z Kamilą Borkowską, Karlie Samuelson czy Borislavą Hristovą. To tylko kilka bardzo dobrze znanych kibicom koszykówki nazwisk, ale doskonale oddają one wysoki i wyrównany poziom rozgrywek.

Aby podjąć rękawicę i jak najlepiej zaprezentować się w Europie, Ślęza zakontraktowała między innymi MVP ligi szwedzkiej Mehryn Kraker czy reprezentantkę Łotwy, Ketiję Vihmane, która w minionym sezonie występowała w EuroCupie w barwach TTT Ryga. Niewykluczone, że Vihmane stanie przed szansą sprawdzenia się na tle swojej byłej drużyny, gdyż TTT to kolejny potencjalny rywal 1KS-u. W walce na arenach międzynarodowych będzie również niezbędne doświadczenie Weroniki Gajdy – rozgrywająca Ślęzy ma za sobą dziesiątki spotkań w Eurolidze. Trener Arkadiusz Rusin wciąż pracuje nad kolejnymi wzmocnieniami, a skład brązowych medalistek Orlen Basket Ligi Kobiet może być jeszcze mocniejszy.

O tym, jakie drużyny pojawią się jesienią we Wrocławiu zdecyduje losowanie, zaplanowane na 23 lipca w Monachium. Jedno jest pewne – europejskie czwartki w KGHM Ślęza Arenie zapowiadają się bardzo, ale to bardzo ciekawie.