„Nasza obrona była dzisiaj miła dla oka”

Prezentujemy pełen zapis konferencji po meczu Artego Bydgoszcz – Ślęza Wrocław, który wrocławianki wygrały 69:61.

Arkadiusz Rusin: Spodziewaliśmy się trudnych zawodów i na pewno takie były. Cieszę się przede wszystkim z pracy dziewczyn, jaką wykonały w defensywie. Ta obrona była dzisiaj miła dla oka. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale byliśmy konsekwentni w defensywie. Troszeczkę tej konsekwencji brakowało w ataku, mieliśmy pomysł i jak go realizowaliśmy, to było dobrze, a gdy uciekaliśmy od niego, to od razu było gorzej. Jest zwycięstwo i to na pewno cieszy, ale tak jak już od razu po meczu powiedziałem dziewczynom, to jest tylko jedno zwycięstwo, a play-offy mają swoje reguły. Ten, kto chce grać dalej, musi tych meczów wygrać trzy.

Marissa Kastanek: Przede wszystkim to był dobry mecz. Nie chciałam zrobić krzywdy Agnieszce Szott-Hejmej i mam nadzieję, że będzie gotowa do gry w następnych spotkaniach. To jest seria, więc choć to zwycięstwo nas cieszy, wciąż musimy wygrać jeszcze dwa razy i musimy być gotowe do walki jutro, w sobotę, niedzielę czy w przyszłą środę. Tak, jak powiedział trener, defensywa jest kluczem, a my musimy dobrze wypocząć i być gotowe na drugie spotkanie.

Tomasz Herkt: Można powiedzieć tak: wygraliśmy zbiórki, mieliśmy więcej asyst i bloków, mniej strat, a przegraliśmy mecz. Graliśmy na bardzo słabej skuteczności i należy się zgodzić z tym, że oba zespoły próbowały grać dobrze w defensywie, ale z tej skutecznej obrony Ślęza była lepsza o te parę punktów. Wyrównane trzy kwarty, decydowało dosłownie kilka oczek. Popełniliśmy niepotrzebne straty, wiele z nich skutkowało łatwymi punktami dla Ślęzy i to największy problem. We własnej hali trzeba zdobywać więcej punktów – 61 oczek to zdecydowanie za mało, żeby wygrywać mecze.

Tamara Radocaj: Gratulacje dla Ślęzy za dobre spotkanie. Tak, jak powiedział trener, nasze straty prowadziły do łatwych punktów Ślęzy. To są play-offy, tu liczy się każde zagranie, każda akcja. Obejrzymy video i zrobimy wszystko, żeby jutro wyrównać stan rywalizacji.