„Musimy zaprezentować się o wiele lepiej w obronie”

Prezentujemy pełen zapis konferencji prasowej po meczu Ślęza Wrocław – InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp., w którym gorzowianki wygrały 89:76 obejmując prowadzenie w półfinałowej serii.

Dariusz Maciejewski: Niezmiernie cieszymy się z tego, że tak dobrze otworzyliśmy tę serię. W poprzednich meczach zaczynaliśmy od kilkunastu punktów na minusie, ale dziś chyba pobiliśmy rekord, bo -15 to raczej jeszcze nie było. Fantastyczny początek i dobry pomysł na grę trenera Rusina w postaci bardzo szybkiej koszykówki oraz dobrej skuteczności Ślęzy – dawno nie straciliśmy 32 punktów w jednej kwarcie i ta część spotkania zdecydowanie była na korzyść gospodarzy. Powiedzieliśmy sobie, że nie z takich opresji wracaliśmy. Tylko konsekwencja, wiara w swoje umiejętności granie swojej koszykówki mogły nam pozwolić na odrobienie strat. Musieliśmy zabezpieczyć łatwe punkty i nie przegrywać pojedynków 1 na 1 bo inaczej mielibyśmy spore kłopoty. Trzeba było zaryzykować i cieszę się, że spełniło się to, co sobie założyliśmy. Druga kwarta zdecydowanie dla nas, pozostałe bardziej wyrównane, ale w czwartej już kontrolowaliśmy przebieg meczu. Wszystkie zawodniczki spisały się bardzo dobrze, na ręce Kasi składam gratulacje. Kasia też była dzisiaj fantastyczna, była absolutnie wszędzie. Można wyróżnić gracza, który nie zdobył żadnego punktu. To jest po prostu koszykówka. Pogodzenie się z rolą, którą się ma na boisku. Nie punkty są najistotniejsze, tylko dobro drużyny.

Katarzyna Dźwigalska: Tak jak trener wspomniał, początek meczu zdecydowanie nie dla nas. Zaczęłyśmy zbyt nerwowo. Ślęza narzuciła swoje warunki gry, trafiała rzuty. W hali było bardzo głośno, bardzo dużo kibiców, którzy zrobili znakomitą atmosferę i miałyśmy problem z komunikacją na boisku. Później złapałyśmy rytm, zaczęłyśmy grać swoje i to zaważyło. Grałyśmy agresywnie w obronie, walczyłyśmy o każdą piłkę na parkiecie i w powietrzu, co przyniosło efekt w postaci zwycięstwa. Cieszę się, że zagrał niemal cały zespół, że dziewczyny z ławki dały bardzo pozytywny impuls. Jesteśmy zespołem, grają i zdobywają punkty nie tylko zawodniczki z pierwszej piątki, ale i rezerwowe. Dzięki temu prowadzimy 1:0, trzeba jednak zapomnieć o dzisiejszym meczu. Jutro musimy wyjść na parkiet, jakby było 0:0 i zacząć walkę od początku.

Arkadiusz Rusin: Gratulacje dla zespołu z Gorzowa. My zaczęliśmy ten mecz dobrze, potem uwierzyliśmy, że tak to spotkanie będzie wyglądało i nie realizowałyśmy planu, co zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem i meczem pod kontrolą rywalek. Dziękuję kibicom za wsparcie i liczymy na nich jutro.

Terezia Palenikova: Zaczęłyśmy ten mecz dobrze, ale Gorzów przejął inicjatywę i zdobył prawie 90 punktów. Jeśli chcemy wygrać następne spotkanie, musimy zaprezentować się o wiele lepiej w obronie. Musimy wyciągnąć wnioski z błędów, a potem zapomnieć o tym, co się dzisiaj wydarzyło. Nie możemy przestać słuchać trenera i robić tego, czego od nas wymaga. Jutro jest kolejny mecz, na który musimy być gotowe.