Zaczynamy walkę o mistrzostwa Europy 2019 roku

W ligowych rozgrywkach na Starym Kontynencie rozpoczęła się dwutygodniowa przerwa. Czas na kwalifikacje do mistrzostw Europy, które w 2019 roku odbędą się w Serbii i na Łotwie. O punkty walczyć będą cztery koszykarki Ślęzy, a także trener Arkadiusz Rusin.

Na zgrupowania swoich reprezentacji wyjechali: trener Arkadiusz Rusin, Agnieszka Kaczmarczyk, Kourtney Treffers, Janis Ndiba oraz Sonia Ursu.

Najbliższa nam kadra polski z nowym selekcjonerem, Arkadiuszem Rusinem, trenować będzie w Wałbrzychu. Tam też rozegra pierwszy mecz kwalifikacji, w którym zmierzy się z Białorusią. Kilka dni później biało-czerwone zagrają w Ankarze z Turcją. Stawkę tej grupy uzupełnia Estonia.

Warto dodać, że pracy z kadrą trenerowi Arkadiuszowi Rusinowi pomagać będzie Bartosz Pasternak, a więc trener przygotowania motorycznego, który czuwa także nad koszykarkami Ślęzy.

Mecz Polska – Białoruś w wałbrzyskiej hali Aqua Zdrój odbędzie się w sobotę 11 listopada o godz. 17:45. Bilety można kupować w serwisie www.abilet.pl.

Holenderki ze Ślęzy, Kourtney Treffers i Janis Ndibę, czekają spotkania z Ukrainą w Amsterdamie oraz z Hiszpanią w Valladolid. W lutym stawią czoła Bułgarii. Sonia Ursu i jej Rumunia zmierzą się ze Słowenią w Oradei oraz z Francją w Villeneuve d’Ascq. Czwartą drużyną w tej grupie jest Finlandia.

W ośmiu grupach kwalifikacji do mistrzostw Europy rywalizować będą 32 drużyny. Awans do turnieju wywalczy 14 zespołów – ośmiu zwycięzców grup oraz sześć najlepszych ekip z drugich miejsce. Gwarantowane miejsca w EuroBaskecie mają gospodarze – Łotwa oraz Serbia.

Mecze kwalifikacyjne koszykarek i trenera Ślęzy:

Sobota 11 listopada
Rumunia – Słowenia, godz. 17:00, Oradea
Polska – Białoruś, godz. 17:45, Wałbrzych
Holandia – Ukraina, godz. 20:00, Amsterdam

Środa 15 listopada
Turcja – Polska, godz. 17:30, Ankara
Hiszpania – Holandia, godz. 20:00, Valladolid
Francja – Rumunia, godz. 20:30, Villeneuve d’Ascq

Zwycięstwo przed przerwą na reprezentację

Koszykarki Ślęzy odniosły szóste zwycięstwo w Basket Lidze Kobiet. Wrocławianki pokonały w pełnej kibiców hali AWF-u Eneę AZS Poznań 68:57. To był ostatni mecz przed dwutygodniową przerwą na spotkania reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy.

Zgodnie z przewidywaniami Ślęza dopisała do swojego dorobku dwa punkty. We Wrocławiu nikt nie wyobrażał sobie innego scenariusza, wszak zespoły mają zupełnie inne cele, a w tabeli dzieli je przepaść. Tymczasem w pierwszych minutach kibice byli mocno zaskoczeniu tym, co dzieje się na boisku. AZS rozpoczął bez żadnych kompleksów i po kilku minutach prowadził 10:2. Trener Arkadiusz Rusin musiał poprosić o przerwę na żądanie.

Po wznowieniu gry Ślęza zaliczyła serial punktowy 9:2, a jeszcze przed końcem pierwszej kwarty objęła prowadzenie (21:20). Już w tej części gry szkoleniowiec wrocławianek sięgnął po rezerwowe, m.in. Sonię Ursu. W dalszej fazie spotkania trener stosował jeszcze szerszą rotację. Szansę dostały Klaudia Sosnowska czy Zuzanna Sklepowicz. Znacznie mniej czasu niż zwykle na parkiecie spędziły liderki – Sharnee Zoll-Norman (14 minut), Agnieszka Kaczmarczyk (15) i Kourtney Treffers (12).

Ślęza wyszła na prowadzenie, ale nie była w stanie odskoczyć rywalkom na wiele punktów. Na półmetku było tylko 35:30. AZS stale był w grze, m.in. dzięki rzutom za trzy punkty. Jednak gdy tylko wrocławianki wykazywały się większą koncentracją i szczelniejszą obroną, to z łatwością uzyskiwały wyższą przewagę. W szczytowym momencie wynosiła ona 16 punktów (56:40), a skończyło się na 11 oczkach (68:57).

Jednym z mankamentów w grze Ślęzy były straty (aż 18). Sporo do życzenia pozostawiała także skuteczność z gry – 39,7 proc. Mimo tych niedoskonałości wrocławianki dopisały kolejne dwa punkty i w nie najgorszych humorach rozpoczęły przerwę w rozgrywkach na mecze reprezentacji.

Na zgrupowanie reprezentacji Polski udali się trener Arkadiusz Rusin oraz Agnieszka Kaczmarczyk. W poniedziałek do Holandii wyruszą Kourtney Treffers i Janis Ndiba, a do Rumunii Sonia Ursu. Pozostałe zawodniczki dostały kilka dni wolnego.

Ślęza Wrocław – Enea AZS Poznań 68:57 (21:20, 14:10, 17:10, 16:17)
Ślęza: Marissa Kastanek 12 (1), Agnieszka Kaczmarczyk 9, Sonia Ursu 9 (1), Sharnee Zoll-Norman 7, Karina Szybała 7 (1), Klaudia Sosnowska 6, Tijana Ajduković 6, Tania Perez 5 (1), Janis Ndiba 4, Kourtney Treffers 3, Zuzanna Sklepowicz.
Enea AZS: Jazmine Davis 12 (4), Aleksandra Parzeńska 11, Kateryna Rymarenko 10 (1), Kinga Woźniak 6, Alicja Szloser 5 (1), Daria Marciniak 5 (1), Katarzyna Bednarczyk 5 (1), Julia Niemojewska 2, Martyna Kotula 1, Karolina Stefańczyk.

Arkadiusz Rusin: „Niech każdy zrobi rachunek sumienia”

Oto, co po niedzielnym meczu Ślęza – Enea AZS powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Marek Lebiedziński (trener AZS-u): – Chciałbym pogratulować zespołowi z Wrocławia i trenerowi Arkadiuszowi. Na pewno dla zespołu Ślęzy było trudno utrzymać koncentrację i to chcieliśmy wykorzystać. Trochę nam się to udało, zaskoczyliśmy drużynę z Wrocławia. W drugiej części pierwszej kwarty była mocniejsza obrona rywalek, z której wyniknęły nasze straty i kontry Ślęzy. Ten zespół jest jednym z najlepszych w lidze, jeśli chodzi o defence. Myślę, że my z każdym meczem musimy krok po kroku lepiej bronić i wykorzystywać szanse do zdobywania punktów. Gratuluję moim dziewczynom, bo dzisiaj zostawiły serce i charakter na parkiecie. Boli na pewno liczba strat (19 – dop. red.). To nie może mieć miejsca. Nasz cel to poniżej 15. Musimy to realizować i poprawić skuteczność z gry. Dziś dzięki rzutom za trzy punkty trzymaliśmy się w granicach 10 punktów starty do rywalek.

Aleksandra Parzeńska (zawodniczka AZS-u): – Chciałabym pogratulować wygranego spotkania dziewczynom z Wrocławia. Nasz zespół jest młody, zostałyśmy zebrane do Poznania żeby walczyć, pokazać charakter, zebrać doświadczenia i żeby w przyszłości stanowić o sile reprezentacji Polski oraz czołowych klubów w naszej lidze. Myślę, że ten mecz był przyzwoity, jestem zadowolona z dziewczyn, z tego jak grałyśmy, bo walczyłyśmy. Wiadomo, doświadczenie górowało nad nami, ale myślę, że z meczu na mecz będziemy mocniejsze i pójdziemy do przodu.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Dziękuję za gratulacje. Chyba jestem malkontentem w tym sezonie, bo nic mi się nie podoba, ale ciężko żeby mi się podobało. Personalnie nikomu nie pogratuluję i nikogo nie będę rugać. Każdy ma lustro w domu, niech sobie zrobi rachunek sumienia, jak kto dzisiaj grał i kto do tego meczu podszedł poważnie, a kto myślami był już na kadrze lub na urlopie. Ja swoje przemyślenia mam. Chcę podziękować kibicom, bo ten mecz był ciężkostrawny, ale do końca nam kibicowali, wspierali zespół i za to serdecznie kibicom dziękuję.

Klaudia Sosnowska (zawodniczka Ślęzy): – Z naszej strony nie tak miał wyglądać ten mecz, mieliśmy inne założenia. Gratuluję zespołowi z Poznania, bo postawił nam trudne warunki.

Wybierz koszykarkę października z tuWroclaw.com

We współpracy z portalem tuWroclaw.com – organizujemy konkurs na koszykarkę miesiąca Ślęzy Wrocław. Która z zawodniczek była najlepsza w październiku?

Redakcja portalu tuWroclaw.com nominowała do sondy pięć zawodniczek Mistrzyń Polski: Agnieszkę Kaczmarczyk, Marissę Kastanek, Tanię Perez Torres, Kourtney Treffers oraz Sharnee Zoll-Norman.

By zagłosować na swoją faworytkę wystarczy kliknąć „Głosuj” przy nazwisku zawodniczki po prawej stronie witryny:

KLIKNIJ, ABY ODDAĆ GŁOS NA KOSZYKARKĘ PAŹDZIERNIKA

Swoje głosy można oddawać jeden raz na dzień. Głosowanie potrwa do 12 listopada.

Portal tuWroclaw.com jest patronem medialnym Ślęzy Wrocław.

W niedzielę mecz Ślęza Wrocław – Enea AZS Poznań

Meczem z Eneą AZS-em Poznań koszykarki Ślęzy zakończą pierwszy, niezwykle wyczerpujący etap sezonu 2017/2018. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 5 listopada o godz. 16:00 w Wielofunkcyjnej Hali Sportowej AWF-u przy Stadionie Olimpijskim. Po nim nastąpi dwutygodniowa przerwa na występy reprezentacji w eliminacjach mistrzostw Europy.

Mecz z Eneą AZS-em będzie 11. spotkaniem Ślęzy w tym sezonie. A wszystko to w zaledwie 36 dni. Ze względu na występy w Pucharze Europy natężenie gier jest bardzo duże, ale wrocławianki jak dotąd radzą sobie z tym bardzo dobrze. Przynajmniej, jeśli chodzi o wyniki, bo przegrały tylko raz, z CCC Polkowice w Basket Lidze Kobiet. Jednak aby pozytywnie ocenić pierwszy etap sezonu, konieczne jest zwycięstwo w niedzielę. Ewentualna porażka byłaby dla wrocławianki przysłowiową solą w oku, dlatego nikt nie zamierza lekceważyć rywala z Poznania.

To będzie starcie mistrza Polski z beniaminkiem, a zarazem zespołów o zupełnie innych celach na ten sezon. Potwierdzeniem tego są dotychczasowe wyniki. Ślęza z bilansem pięciu zwycięstw i jednej porażki jest trzecia w tabeli, ale ma o jeden mecz rozegrany mniej niż wyprzedzające ją Artego Bydgoszcz i Wisła Can-Pack Kraków.

Enea AZS wciąż jest bez zwycięstwa i zajmuje ostatnie miejsce. Działacze klubu z Wielkopolski nie czekają bezczynnie na rozwój wydarzeń. W trakcie rozgrywek pierwszym trenerem został Marek Lebiedziński, który był asystentem Krzysztofa Dobrowolskiego. Ten zaś pozostał w sztabie jako drugi szkoleniowiec.

W Poznaniu zakontraktowano dobrze znaną we Wrocławiu Katerynę Rymarenko. Ukrainka w poprzednim sezonie świętowała ze Ślęzą mistrzostwo Polski. Długo pozostawała bez klubu, aż w końcu przystała na warunki proponowane przez Eneę AZS.

W kadrze poznańskiego zespołu jest także Julia Tyszkiewicz, która w Ślęzie spędziła poprzednie dwa sezony. I ona, i Kateryna Rymarenko powinny być szczególnie zmotywowane na niedzielne spotkanie.

Początek meczu Ślęza – Enea AZS w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim o godz. 16:00. Bilety w cenie 15 i 7 złotych można kupować w przedsprzedaży w serwisie www.biletin.pl do godz. 23:59 w sobotę. W niedzielę wejściówki będą dostępne bezpośrednio przed spotkaniem w kasie hali AWF-u.