Ślęza Wrocław przegrywa w Gorzowie i powalczy o brąz
Ślęza Wrocław przegrała z InvestInTheWest Eneą AZS-em-AJP Gorzów Wlkp. 56:82 w czwartym meczu półfinałów Energa Basket Ligi Kobiet. Gorzowianki wygrały rywalizację 3:1 i awansowały do wielkiego finału mistrzostw Polski, Ślęzę zaś czeka walka o brąz.
Początek spotkania miał niemalże identyczny przebieg, co środowe starcie. Gorzowianki błyskawicznie objęły prowadzenie, a Ślęza nie potrafiła znaleźć sposobu na otworzenie dorobku punktowego. Podopieczne Arkadiusza Rusina uczyniły to dopiero po trzech minutach za sprawą Terezii Palenikovej. Gospodynie, ponownie motywowane żywiołowym dopingiem publiczności, prowadziły wtedy już 7:0. Punkty Palenikovej były tymczasowym remedium na problemy Ślęzy, bo już po chwili Maryia Papova przymierzyła za trzy na 10:2. Żółto-czerwone odpowiedziały za sprawą trójki Eliny Dikeoulakou i wydawało się, że nawiążą walkę z rywalkami, odrabiając straty przed zakończeniem pierwszej kwarty.
Drugie pięć minut to kilka chwil wymiany ciosów – trafiały Kyara Linskens, Marissa Kastanek czy Taisiia Udodenko. Po dwóch celnych rzutach osobistych Cierry Burdick Ślęza przegrywała zaledwie 11:14, ale gospodynie w ostatnich 60 sekundach za sprawą Papovej i Annymarii Prezelj zdobyły jeszcze pięć punktów, dzięki czemu wyszły na prowadzenie 19:11.
Wrocławianki dobrze zaczęły drugą kwartę – łatwe punkty zdobyły Cierra Burdick oraz Daria Marciniak, ale po trafieniu reprezentantki Polski Ślęza popełniła trzy straty w trzech kolejnych posiadaniach, co kompletnie wybiło koszykarki ze stolicy Dolnego Śląska z rytmu. Punkty Papovej oraz jej rodaczki – Juliji Rytsikowej dały gospodyniom 10 oczek przewagi, co wymusiło na trenerze Arkadiuszu Rusinie reakcję w postaci wzięcia czasu. Przerwa na żądanie szkoleniowca 1KS-u przyniosła tymczasowy efekt – po wznowieniu gry dwa punkty zdobyła Sydney Colson, ale w następnych dwóch akcjach Katarzyna Dźwigalska oraz Kyara Linskens zdobyły punkty spod kosza, co ponownie powiększyło przewagę gorzowianek.
Ślęza nie była w stanie zmniejszyć strat, a podopieczne Dariusza Maciejewskiego kontrolowały wydarzenia. Seria sześciu kolejnych punktów gospodyń sprawiła, że InvestInTheWest Enea wyszła na prowadzenie 37:21. Przed końcem kwarty Elina Dikeoulakou miała szansę zdobyć cztery punkty z linii rzutów osobistych, dołożyła tylko dwa. Gdy kibice już powoli myśleli o przerwie, mogli jeszcze raz wybuchnąć radością, bo za trzy trafiła Sharnee Zoll-Norman. Do przerwy gorzowianki miały 19 oczek przewagi i przed Ślęzą stało spore wyzwanie.
Wrocławianki zamiast odrabiać straty od początku trzeciej odsłony musiały patrzeć, jak Kyara Linskens i Laura Juskaite zdobywają pięć punktów. Cierra Burdick oraz Taisiia Udodenko odpowiedziały swoimi pięcioma oczkami i to był zasadniczo ostatni moment na powrót do walki. Ogień w zawodniczkach 1KS-u próbowała rozpalić kapitan Marissa Kastanek kolejną trójką na 31:47. Trener Maciejewski od razu poprosił o przerwę na żądanie, a po niej Laura Juskaite została sfaulowana przez Taisiię Udodenko i skutecznie przeprowadziła akcję 2+1. Ukraińska środkowa oraz Kastanek z półdystansu zdobyły cztery oczka, odrabiając kolejne dwa punkty.
To było jednak wszystko, na co stać było zawodniczki z Wrocławia w kontekście potencjalnego comebacku. Chwilę później lay-up na punkty zamieniła Kyara Linskens, z linii rzutów osobistych oczko zdobyła Papova, po czym pod kosz przebiła się Laura Juskaite. Linskens także dołożyła oczko po rzucie wolnym i zwieńczyła serię 8:0 kolejnym lay-upem. Passę przerwała Kastanek rzutem trzypunktowym, ale już w następnej akcji za trzy trafiła także Juskaite. Przed zakończeniem trzeciej kwarty Papova zdobyła kolejny punkt z linii rzutów osobistych, a kilkadziesiąt sekund później trafiła także z półdystansu. Do końca trzeciej kwarty pozostały dwie minuty, ale siedem kolejnych rzutów obu drużyn chybiło celu. Gospodynie na dziesięć minut przed końcową syreną prowadziły 64:38 i wszystko było już jasne.
Decydująca część spotkania rozpoczęła się od kolejnych czterech punktów Papovej. Sześć punktów dla żółto-czerwonych zdobyła Sydney Colson, ale nawet po tym dobrym fragmencie rozgrywającej 1KS-u gorzowianki miały pełną kontrolę nad wydarzeniami, prowadząc 70:44. Tak duża przewaga nie mogła zostać odrobiona przez mającą ogromne problemy z grą w ofensywie Ślęzę Wrocław. Co prawda wrocławianki dotrzymywały rywalkom kroku, ale na trybunach i na parkiecie trwało już świętowanie. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostawał jedynie różnica punktowa pomiędzy obiema drużynami. Ostatecznie stanęło na 26 oczkach.
Zawodniczki InvestInTheWest Enei Gorzów Wlkp. praktycznie od samego początku kontrolowały wydarzenia na parkiecie, a Ślęza nie była w stanie toczyć wyrównanej walki. Liczne straty oraz problemy ze skutecznością przekreśliły szanse wrocławianek na przedłużenie półfinałowej rywalizacji. Ślęza Wrocław we wtorek rozpocznie walkę o brązowy medal z Arką Gdynia, gorzowianki zaś zmierzą się z CCC Polkowice o mistrzostwo Polski.
InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław 82:56 (19:11, 23:12, 22:15, 18:18).
AZS-AJP: Papova 24, Linskens 21, Juskaite 16, Prezelj 6, Zoll-Norman 5, Dźwigalska 4, Rytsikowa 4, Fikiel 2, Keller 0, Matkowska 0.
Ślęza: Kastanek 12, Colson 10, Burdick 8, Dikeoulakou 8, Udodenko 7, Palenikova 5, Marciniak 4, Dobrowolska 2, Szybała, Miletić 0.