Ślęza kończy wyjazdowy maraton trudnym meczem w Sosnowcu

Koszykarki Ślęzy Wrocław w sobotę o godzinie 14:00 zagrają ostatni mecz z serii wyjazdów na początek sezonu. Rywalem żółto-czerwonych będzie rozpędzony zespół MB Zagłębia Sosnowiec, który jest obecnie w doskonałej formie.

Podopieczne Jorge Aragonesa wygrały cztery ostatnie mecze, pokonując bardzo groźnych rywali. Na krajowym rozkładzie sosnowiczanek znalazły się brązowe medalistki z ubiegłego sezonu – PSI Enea Gorzów Wielkopolski oraz mistrzynie Polski, Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Z kolei w EuroCupie koszykarki Zagłębia odniosły cenne zwycięstwo, wygrywając z Gerniką Bizkaia 70:69, co dało im awans do fazy play-off, gdzie czekać będzie turecki Galatasaray. Losy każdego z trzech spotkań ważyły się do ostatnich momentów, o czym najlepiej świadczą nikłe różnice punktowe. Sobotnie rywalki Ślęzy zwyciężały kolejno trzema, pięcioma i jednym punktem, a w pierwszym z tych starć do pokonania zespołu z Gorzowa potrzebowały dogrywki. Trwająca seria zwycięstw bardzo dobrze pokazuje siłę drużyny z Sosnowca, a także jej doświadczenie i umiejętność zachowania zimnej krwi. Nic zatem dziwnego, że to właśnie gospodynie są faworytem konfrontacji w ramach 8. kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet.

– To solidna drużyna. Grałyśmy z nimi przed sezonem, mają wiele utalentowanych zawodniczek i nie bez powodu wygrały w tym sezonie dużo spotkań. Musimy trzymać się planu na mecz i znać raport o rywalkach – mówi Alexa Held.

– Widzimy po ostatnich dwóch meczach – meczu ligowym z Lublinem i meczu EuroCupowym, że grają wąskim składem, ale od początku sezonu Sosnowiec bardzo dobrze się prezentuje. Jedna porażka na wyjeździe z Gdynią, a tak to, mimo to, że to są mecze decydujące się w ostatnich minutach, to Sosnowiec na swoją korzyść przechyla te mecze. Na pewno trudne spotkanie przed nami, też mamy informację, że będą już z nowym graczem. Starym nowym graczem, bo wraca Jessica January i na pewno na rozegraniu to bardzo pomoże – dodaje trener Arkadiusz Rusin.

O ile forma amerykańskiej rozgrywającej pozostaje lekką niewiadomą, to można się spodziewać, że z miejsca stanie się ważną postacią w zespole trenera Aragonesa, dołączając tym samym do pozostałych zagranicznych liderek MB Zagłębia. Najjaśniej świeci gwiazda Batabe Zempare (18.5 pkt, 8 zb/mecz), która przeciwko AZS-owi Lublin zanotowała double-double, ma też na koncie fenomenalny mecz z Eneą AZS-em Poznań – 35 punktów i 12 zbiórek. Znakomitym ruchem było sprowadzenie do Sosnowca Zoe Wadoux. Francuska rzucająca doskonale odnajduje się w dynamicznej, ofensywnej koszykówce preferowanej przez hiszpańskiego szkoleniowca. Jednak, jak to z każdym shooterem bywa, gdy rzuty nie wpadają, jej wpływ na grę jest nieco mniejszy. Sztab Ślęzy wie jednak doskonale, na co stać 22-letnią zawodniczkę, bo raz po raz trafiała za trzy w przedsezonowym sparingu obu drużyn w KGHM Ślęza Arenie. Wrocławianki wygrały co prawda 87:69, ale Wadoux rzuciła wówczas 32 punkty.

– W sparingu praktycznie była nie do zatrzymania dla nas i wiadomo, jak się z takimi graczami funkcjonuje. Jeżeli otworzymy ją na początku, to ona wtedy jest on fire i każdy rzut jest dla niej łatwy. A w momencie, gdy wyjdziemy z odpowiednią dyscypliną, z tymi zasadami, które mamy przygotowane w defensywie i zatrzymamy ją, to takiemu graczowi też ciężko się gra – wyjaśnia szkoleniowiec Ślęzy i dodaje, że ofensywa Zagłębia nie opiera się wyłącznie na Francuzce. – Ale to nie jest tylko Wadoux, bo też Zempare jest klasą sama dla siebie w tej chwili w polskiej lidze. Nie możemy zapomnieć o Urbaniak [Quinn Urbaniak-Dornstauder – red.], bo ona w strefie podkoszowej, szczególnie w tę prawą stronę gra bardzo dobrze. Dochodzi polska rotacja, być może ona nie jest bardzo szeroka, ale te dziewczyny, które wchodzą, zawsze dają coś w meczu, pomagają – zaznacza Rusin.

Jeśli chodzi o najnowszą historię pojedynków pomiędzy Ślęzą i MB Zagłębiem, to jest ona korzystna dla żółto-czerwonych. Wrocławianki nie przegrały ze swoimi sobotnimi przeciwniczkami od stycznia 2021 roku, wygrywając cztery ostatnie bezpośrednie konfrontacje. Koszykarki ze stolicy Dolnego Śląska z pewnością nie są bez szans w najbliższym pojedynku, ale jeśli chcą myśleć o przedłużeniu serii zwycięstw nad Zagłębiem, muszą być skoncentrowane przez cały mecz.

– Mamy nieustannie te same założenia – nie porobić głupot w ataku, żebyśmy kolejny raz po stratach nie stracili kilkunastu punktów i tego musimy się trzymać. Wiemy, jak one bronią pick and rolle i na to trzeba być przygotowanym, ale przede wszystkim ograniczyć głupoty w ataku związane ze stratami, żeby nie dać łatwych punktów dla przeciwnika – uczula trener Arkadiusz Rusin.

– Musimy się skupić na podstawach. Naszej energii, naszym zaangażowaniu, dbaniu o piłkę, graniu dobrze w obronie, a to przełoży się na nasze celne rzuty. Nawet jeśli nie będą wpadać, walcząc w obronie możemy sprawić, że to będzie zacięte spotkanie. Najważniejsza będzie nasza postawa – to, co możemy kontrolować i myślę, że będzie dobrze – kończy Lexi Held.

Początek meczu MB Zagłębie Sosnowiec – Ślęza Wrocław w sobotę o godzinie 14:00 w Arenie Sosnowiec. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna na platformie emocje.tv w systemie PPV. Miesięczny abonament kosztuje 34 złote, można również wykupić dostęp na 24 godziny w cenie 15 złotych.