„Cieszę się, że zagrałyśmy przed naszą liczną publicznością”

Prezentujemy zapis konferencji prasowej po meczu Ślęza Wrocław – GTK Gdynia, w którym wrocławianki zwyciężyły 70:48.

Jelena Skerović (trenerka GTK Gdynia): Gratulacje dla Ślęzy za wygrany mecz. Musimy szukać pozytywnych rzeczy w naszym zespole, bo wiemy, że jest on od szkolenia tych dziewczyn. Mają zdobywać jak najwięcej doświadczenia w tej lidze, dostawały sporo minut i gra u nas ma im umożliwić pójście do innych drużyn i odgrywanie tam znaczących ról. Jestem zadowolona z trzydziestu minut gry, ale znacznie bardziej doświadczony zespół, jakim jest Ślęza wykorzystał to doświadczenie. Na początku trzeciej kwarty wyszły bardzo agresywnie w obronie i wymusiły sporo strat, aż 22 w całym meczu. Jest trudno, gdy brakuje spokoju i dokładności w grze. Do tego rzuty, które mieliśmy, nie wpadały dzisiaj. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie dużo lepiej. 1/18 za trzy punkty to bardzo zła skuteczność, a Ślęza to wykorzystała atakując strefę podkoszową.

Aleksandra Parzeńska (zawodniczka GTK): Również gratuluję zespołowi z Wrocławia. Zostawiłyśmy na parkiecie dużo serca, przeprowadziłyśmy sporo dobrych akcji, ale zabrakło nam skuteczności. Myślę, że będziemy nad tym dużo pracować i dalej się rozwijać. Pozytywnie patrzymy na kolejne spotkania i myślę, że z takim nastawieniem podejdziemy do następnego meczu.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): Słabe spotkanie z naszej strony. Od początku ten mecz się nie układał – nie mieliśmy energii, to się przekładało na słabą defensywę. W ataku dzisiaj więcej było błędów niż dobrych akcji i najlepiej byłoby zapomnieć o tym meczu jak najszybciej. Być może pamiętać tylko o wstawkach z trzeciej kwarty, kiedy nasza defensywa się poprawiła i potem przez 14 minut w obronie graliśmy, ale nie przekładało się to na łatwe punkty w ataku. Wykorzystaliśmy dzisiaj Patricię Bright pod basketem i dostarczyliśmy jej sporo piłek, ale na pewno nie było to dobre spotkanie z naszej strony. Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy zdrowi i gotowi od wtorku do pracy przed meczem z Lublinem. My musimy tam zagrać lepszą koszykówkę.

Anna Jakubiuk (kapitan Ślęzy): Tak, jak powiedział trener – nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Weszłyśmy w to spotkanie bez koncentracji, zagrałyśmy słabo w obronie, miałyśmy sporo głupich strat. Nasza gra poprawiła się w drugiej połowie, ale na pewno mamy dużo pracy przed meczem z Lublinem. Najważniejsze, że dzisiaj wygrałyśmy – cieszę się, że zagrałyśmy przed naszą liczną publicznością i od wtorku szykujemy się na Pszczółkę.