Odszedł człowiek legenda – Eugeniusz Spisacki

Eugeniusz Spisacki – prawdziwa legenda naszego klubu. Trener, działacz sportowy, wieloletni dowodzący w sekcji koszykówki kobiet Ślęzy Wrocław.

Historia Pana Eugeniusza w Ślęzie zaczęła się w 1953 roku, kiedy to dołączył do drużyny koszykarzy naszego klubu. W tamtym czasie Ślęza, występowała jeszcze pod nazwą Ogniwo i była silną drużyną zaplecza I ligi. Jednak rola Pana Eugeniusza Spisackiego w klubie stała się z czasem kluczowa, nie za sprawą gry w sekcji męskiej. Spisacki stał się ojcem chrzestnym wrocławskiej koszykówki kobiet z prawdziwego zdarzenia. Rozwinął sekcję założoną przez Edwarda Damczyka i Henryka Rejnowskiego. Jego zaangażowanie organizacyjne i ogromna wiedza dały początek sekcji, która w swojej barwnej historii sięgnęła po wiele medali mistrzostw Polski.

Pan Eugeniusz w Ślęzie znalazł coś więcej niż możliwość realizacji swojej pasji. Znalazł również partnerkę życiową – Janinę Spisacką z domu Gerycz. Wraz z Panią Janiną, wieloletnią koszykarką i działaczką naszego klubu, tworzyli piękną historię koszykówki kobiet.

Z koszykówka i Ślęzą Wrocław związany był również nieżyjący już syn Państwa Spisackich – Wojciech.

Z wielkim szacunkiem traktujemy dorobek Pana Eugeniusza i jego wkład w rozwój naszego klubu. Składamy szczere kondolencje rodzinie i podziękowania za wspólną historię. Pozostanie w naszej pamięci i historii sportu.

 

Sylwetka Eugeniusza Spisackiego, „IKS Ślęza XXV lat 1945-1970 r.”

Eugeniusz Spisacki wraz z drużyną, 1959 r. Siedzą od lewej: Irena Karłowska, Hanna Czerniak,
Janina Spisacka, Maria Bubik-Stawinoga, Janina Sabat, Natasza Żownir, Irena Matusiak,
Mirosława Gładysiewicz, Teresa Elster, Lucyna Perchun, Urszula Sarna, Eugeniusz Spisacki.

Na obozie w Mikołajkach. Od lewej: Eugeniusz Spisacki, Adam Mikicuk i Leszek Mazur, 1978 r.

 

Od lewej: Mariola Pawlak, Eugeniusz Spisacki, Teresa Kępka, Małgorzata Niebieszczańska.
Powyżej Krystyna Zagórska i Elżbieta Ziontek. Sezon 1980/1981.

 

Eugeniusz Spisacki i prezes Ślęzy Piotr Zrobek, 1984 rok.

 

Wspomnienia Janiny Spisackiej opublikowane w albumie „Ślęza To Wrocław – 70 lat historii Pierwszego Klubu Sportowego”:

Zaczynałam bawić się koszykówką w OWKS-ie dlatego, że wojsko przez pewien czas objęło opieką naszą szkołę. W pewnym momencie ministerstwo obrony wydało rozporządzenie, że dziewczęta nie mogą być w wojskowych klubach i zostałyśmy na lodzie. To był 1953 rok, a Ślęza, która miała już drużynę żeńską, czekała na nas z otwartymi rękami. Razem z nami przeszedł nasz trener Eugeniusz Spisacki. Zaproponowano mu, oprócz gry w drużynie, żeby zajął się trenerką, bo ma ku temu predyspozycje. W tym czasie był już studentem AWF. Tak zaczęła się nasza wspólna przygoda ze Ślęzą.

Radio w prezencie ślubnym

W 1957 roku – w czasie gdy mój mąż był trenerem, a ja zawodniczką – postanowiliśmy się pobrać. Wyznaczyliśmy datę ślubu i zaczęliśmy przygotowania. W tamtym czasie nie było orkiestr, które – tak jak teraz – zamawia się na wesele. Luksus stanowiło radio z jakąś muzyką do tańca. Wtedy jeszcze Diora nie produkowała radioodbiorników, a w sklepach nie można było ich kupić, więc poprosiłam pana Rejnowskiego, by na jeden dzień wypożyczył nam radio z gabinetu któregoś z dyrektorów Urzędu Wojewódzkiego. Nie było z tym problemu, a ja zobowiązałam się zwrócić sprzęt w poniedziałek, po weselu. Kierowca przywiózł z urzędu pudło. Mąż przytrzymał radio, a ja ściągałam karton i nagle zaniemówiłam. Na radioodbiorniku widniała tabliczka z napisem: „Janinie Gerycz i Eugeniuszowi Spisackiemu z okazji ślubu”. Taki prezent dostaliśmy od Ślęzy.

 Wspomnienie Urszuli Sarny-Szymańskiej:

Bez wątpienia wśród najważniejszych ludzi Ślęzy należy wymienić państwa Spisackich, państwa Naborczyków i prezesa Bogusława Jankowskiego. Oni żyli sportem i potrafili tą pasją zarazić innych. Mieli też ogromne umiejętności organizacyjne. Dzięki nim Ślęza była ważnym klubem w historii Wrocławia.

Wspomnienie Małgorzaty Niebieszczańskiej-Zych:

Jak przegrałyśmy mecz w Szprotawie, trener Spisacki prawie przez miesiąc się do mnie nie odzywał. Teraz możemy się z tego śmiać, ale wtedy był to dla mnie dramat. Spisacki był bardzo wymagający. Dobrowolnie poddawałyśmy się reżimowi treningowemu, nie musiał nas walić wałkiem po głowach. Kiedy dzisiaj widzę zawodniczki, które nie trafiają rzutów osobistych, to od razu przypomina mi się „Spisiu”. On by za to wysłał na trening przed śniadaniem.

Holenderka Janis Ndiba koszykarką Ślęzy Wrocław

Działacze Ślęzy Wrocław pozyskali kolejną koszykarkę, która w sezonie 2017/2018 będzie reprezentować barwy mistrzyń Polski. To Janis Ndiba, 20-letnia skrzydłowa z Holandii.

Ndiba (183 cm wzrostu) to młoda koszykarka, ale ma już doświadczenia w rozgrywkach międzynarodowych. W poprzednim sezonie, będąc zawodniczką szwedzkiej Lulei Basket, występowała z tym zespołem w EuroCupie. W sześciu spotkaniach spędzała na parkiecie średnio 25 minut i zdobywała niespełna 10 punktów na mecz. Nieco lepsze statystyki miała w lidze szwedzkiej, gdzie jej drużyna okazała się najlepsza, zdobywając mistrzostwo kraju.

Ndiba to silna koszykarka, która – jak sama mówi – lub fizyczną grę. Może grać na pozycjach numer trzy i cztery. Mocno bije się o zbiórki, a w ataku ma możliwość kończenia akcji na różne sposoby, także rzutami za trzy punkty.

Młoda skrzydłowa będzie drugą, obok Kourtney Treffers, Holenderką w Ślęzie. – Od Kourtney wiem, że liga polska jest silna. Będziemy grać też w EuroCupie, a to jeszcze bardziej wymagające rozgrywki. Cieszę się, że tu jestem – powiedziała Ndiba.

Latem nowa koszykarka Ślęzy uczestniczyła w mistrzostwach Europy do lat 20 w Portugalii. Holandia zajęła 13. miejsce, a Ndiba była jedną z najlepszych zawodniczek turnieju. Zdobywała średnio 16,4 pkt. (ósme miejsce w klasyfikacji) i 11,6 zb. na mecz (trzecie miejsce). Klasą dla siebie była w spotkaniu z Turcją, gdy zaliczyła 27 pkt. i 16 zb.

– To był dobry turniej, ale nie miałyśmy szczęścia. Fazę grupową zakończyłyśmy na trzecim miejscu, a potem trafiłyśmy na Francję. Ta reprezentacja zawsze jest silna i tak było też tym razem. Przegrałyśmy, a one skończyły mistrzostwa na czwartym miejscu – opowiada Ndiba.

– Cieszę się, że pozyskaliśmy Janis. To kolejne wzmocnienie naszej drużyny. Mam nadzieję, że przyczyni się do dobrych wyników zespołu i wszyscy będziemy zadowoleni z jej gry – powiedziała Katarzyna Ziobro-Franczak, prezes Ślęzy.

Ndiba przyleciała do Wrocławia w niedzielę wieczorem. W poniedziałek przeszła badania lekarskie, a we wtorek odbędzie pierwszy trening z nowym zespołem.

Janis Ndiba Boonstra
ur. 28 maja 1997 w Leeuwarden (Holandia)
wzrost: 183 cm
pozycja: skrzydłowa
przebieg kariery:
2013/2014: CTO Amsterdam (Holandia) – 8,3 pkt.; 6,1 zb.
2014/2015: CTO Amsterdam (Holandia) – 14,8 pkt.; 8,6 zb.
2015/2016: Orange Blizzards (Holandia), EuroCup – 5,7 pkt.; 6,0 zb.
2015/2016: Dozy BV Den Helder (Holandia) – 13,9 pkt.; 11,1 zb.
2016/2017: Lulea Basket (Szwecja) – 10,8 pkt.; 7,8 zb.; EuroCup – 9,3 pkt.; 4,7 zb.

Ceny karnetów i biletów na mecze Ślęzy w sezonie 2017/2018

1 Klub Sportowy Ślęza Wrocław rozpoczął przyjmowanie wniosków na zakup karnetów na wszystkie mecze ligowe mistrzyń Polski w sezonie 2017/2018, łącznie z play-offami.

Domem Ślęzy w sezonie 2017/2018 nadal będzie Wielofunkcyjna Hala Sportowa AWF-u w kompleksie stadionu Olimpijskiego (al. I. J. Paderewskigo). Choć karnety nie będą przypisane do krzesełek, to gwarantują wstęp do obiektu i miejsce siedzące na trybunie. Klub zachęca do kupna karnetów, aby uniknąć sytuacji z najważniejszych meczów poprzedniego sezonu. Wtedy to hala nie była w stanie pomieścić wszystkich, którzy chcieli zobaczyć mecze Ślęzy z CCC Polkowice czy Wisłą Can-Pack Kraków.

Ponadto karnet to bardzo duże oszczędności. Koszt normalnego abonamentu to zaledwie 100 zł, a gwarantuje udział we wszystkich meczach sezonu zasadniczego i play-offach Basket Ligi Kobiet. Cena jednego biletu normalnego w sprzedaży regularnej to 15 zł, a więc tylko na spotkaniach sezonu regularnego kibic zaoszczędzi 45 procent.

W sezonie zasadniczym mistrzynie Polski rozegrają przed własną publicznością 12 meczów. Wszystkie serie play-off, poza grą o trzecie miejsce, będą się toczyć do trzech zwycięstw. Maksymalnie Ślęza może więc zagrać w hali AWF-u aż 21 meczów.

Karnety nie obowiązują na mecze Ślęzy w EuroCupie. W rozgrywkach europejskich obowiązywać będą tylko pojedyncze wejściówki.

Aby kupić karnet na mecze mistrzyń Polski w Basket Lidze Kobiet, należy pobrać wniosek „Karnet 2017/2018” ze strony klubu (www.slezawroclaw.pl) w zakładce „Bilety”. Skan poprawnie wypełnionego wniosku trzeba wysłać na adres marketing@slezawroclaw.pl. Płatność za karnet należy dokonać przy odbiorze.

Karnety będą wydawane od 1 września 2017 roku. W siedzibie klubu będzie można je odbierać tylko w środy (w godz. 8-16). Będzie także możliwość odbioru karnetu bezpośrednio przed meczami Basket Ligi Kobiet.

Ceny karnetów na mecze Ślęzy w Basket Lidze Kobiet w sezonie 2017/2018
– normalny: 100 zł
– ulgowy: 50 zł

Ceny biletów na mecze Ślęzy w Basket Lidze Kobiet w sezonie 2017/2018
– normalny: 15 zł
– ulgowy: 7 zł

Ceny biletów na mecze Ślęzy w EuroCupie w sezonie 2017/2018
– normalny: 20 zł
– ulgowy: 10 zł

Ulgi przysługują osobom uczącym się, które w momencie zakupu karnetu lub biletu posiadają ważną legitymację szkolną lub studencką i nie ukończyły 26 lat; oraz emerytom, rencistom i osobom niepełnosprawnym.

Koszykarki rozpoczęły drugi tydzień przygotowań

W niedzielę nasze koszykarki miały wolne, ale dziś rozpoczęły drugi tydzień przygotowań. Tym razem zajęcia odbyły się hali. Były ćwiczenia stacjonarne, ale także z piłką.

W treningach nadal uczestniczą na razie tylko: Agnieszka Kaczmarczyk, Sylwia Siemienas, Karina Szybała i Klaudia Sosnowska. Dziś do Wrocławia przyjeżdża Zuzanna Sklepowicz, która przed wyjazdem na Uniwersjadę odbędzie kilka treningów z zespołem.

20 sierpnia do Wrocławia przylecą zagraniczne zawodniczki z Europy, a pod koniec miesiąca Amerykanki. Rzecz jasna, te nie przystąpią do treningów w Ślęzie z marszu. Wszystkie ćwiczą indywidualnie lub trenują ze swoją reprezentacją.

Tania Perez Torres koszykarką Ślęzy Wrocław!

Tania Perez Torres to kolejna koszykarka, która w sezonie 2017/2018 będzie reprezentować barwy Ślęzy Wrocław. Hiszpanka związała się z zespołem mistrzyń Polski jednorocznym kontraktem. – Chcę pomóc drużynie zdobyć ponownie złoty medal – zapowiedziała 25-letnia skrzydłowa.

Tania Perez Torres (183 cm) niemal przez całą karierę występowała tylko w klubach hiszpańskich. Wyjątkiem był 2015 roku, gdy latem rozegrała 13 spotkań w lidze argentyńskiej oraz trzy w lidze południowoamerykańskiej.

Największym sukcesem w kategorii młodzieżowej było dla Tanii Perez Torres mistrzostwo Europy do lat 20 wywalczone w 2011 roku. Hiszpania była bezkonkurencyjna, wygrywając na turnieju w Serbii wszystkie dziewięć spotkań. Nowa zawodniczka Ślęzy zdobywała średnio 4,2 pkt. na mecz. Warto wspomnieć, że trzecie miejsce zajęła reprezentacja Polski i to był ostatni jak dotąd medal biało-czerwonych na imprezie mistrzowskiej.

W rozgrywkach ligi hiszpańskiej Tania Perez Torres dwukrotnie (w latach 2013 i 2015) meldowała się z zespołem Cadi La Seu D’urgell w najlepszej czwórce. Poprzedni sezon zakończyła na ósmym miejscu w tabeli, a sama zdobywała średnio 8,3 pkt. na mecz.

– Przejście do Ślęzy to dla mnie możliwość grania w silnej lidze. Zdecydowałam się na Wrocław, bo chcę pomóc drużynie wygrać jak najwięcej meczów i zdobyć ponownie złoty medal – powiedziała Tania Perez Torres.

– Mam nadzieję, że nadal będę się rozwijać. Na treningach i w meczach będę dawać z siebie wszystko. Potrafię grać z dużą intensywnością, będę pomagać zespołowi twardą obroną i szybkimi akcjami w ataku. Chciałabym, żeby kibice mieli przyjemność z oglądania naszej gry – dodała Hiszpanka, która jednocześnie cieszy się z przeprowadzki do Wrocławia: – Uwielbiam podróżować i poznawać nowe kultury. Wrocław to dobre miejsce do odkrycia.

Wybierając Tanię Perez Torres do swojego składu, trener Arkadiusz Rusin kierował się przede wszystkim umiejętnościami gry w obronie Hiszpanki. – Przez ostatnie dwa lata była w zespole, który był podobnie zbudowany pod kątem defensywny jak nasze drużyna. Wpasowanie Tanii w warunki naszego grania może być łatwiejsze. Jest to zawodniczka mocno zaangażowana w grę, aktywna w defensywie, potrafi przechwycić piłkę, dobrze broni jeden na jeden. W ataku nie najgorzej rozwiązuje sytuacje dwójkowe, pick’n’rolle, grozi rzutem za trzy punkty – tak szkoleniowiec scharakteryzował nową zawodniczkę Ślęzy.

Tania Perez Torres, podobnie jak inne zagraniczne zawodniczki z Europy, dołączy do zespołu 20 sierpnia. W Ślęzie będzie grała z numerem 13.

Tania Perez Torres
ur. 3 listopada 1991 w Barcelonie
wzrost: 183 cm
pozycja: niska skrzydłowa
przebieg kariery:
2010-2011: Sarria-Grupo Consultoria (Hiszpania)
2011-2015: Cadi La Seu D’urgell (Hiszpania)
2015: Club Deportivo de Berazategui (Argentyna)
2015-2017: Cadi La Seu D’urgell (Hiszpania)