Pszczółka Lublin najlepsza we Wrocławskiej Iglicy 2022

Drużyna Pszczółki Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin zwyciężyła w obu swoich spotkaniach Wrocławskiej Iglicy 2022 i została najlepszym zespołem turnieju. W stolicy Dolnego Śląska zwycięstwa zanotowały także gospodynie – koszykarki Ślęzy Wrocław oraz SKK Polonia Warszawa. 

Obecne wicemistrzynie Polski w piątek pokonały Ślęzę Wrocław, zaś w sobotę odparły ataki Polonii Warszawa. Warto podkreślić, że Krzysztof Szewczyk miał do dyspozycji bardzo okrojony skład – we Wrocławiu pojawiły się tylko dwie zagraniczne koszykarki, a zabrakło Mašy Janković, Elsy Paulsson-Glantz oraz Nii Clouden. Obecność Natashy Mack oraz Aleksandry Stanacev wystarczyła jednak, żeby triumfować w obu spotkaniach.

Na inaugurację turnieju spotkały się ze sobą zespoły Basketu 25 Bydgoszcz i Polonii Warszawa. Początek tego starcia był dość wyrównany, ale po ośmiu minutach koszykarki ze stolicy prowadziły już 20:13. Rywalki tuż po rozpoczęciu drugiej kwarty zdołały doprowadzić do stanu 20:21, ale na piętnaście kolejnych punktów Polonii odpowiedziały tylko czterema swoimi i szybko zrobiło się 36:24. Zawodniczki z Warszawy przed przerwą prowadziły już 49:32 i wydawało się, że mają to spotkanie pod kontrolą.

Nic bardziej mylnego, bo w zespole z Bydgoszczy przebudziły się Shante Evans, a przede wszystkim Sparkle Taylor. Ta druga, amerykańska obwodowa, zdobyła w trzeciej kwarcie aż 12 punktów, trafiając niemalże z każdej pozycji. Evans dołożyła od siebie siedem oczek i przewaga Polonii stopniała do 11 punktów. Krótko po rozpoczęciu decydującej kwarty Taylor rzuciła kolejne 7 oczek i było już tylko 69:63 dla Polonii. Jednak zagraniczne koszykarki Basketu 25 nie miały wsparcia w reszcie zespołu (z wyłączeniem Kariny Michałek). Głębia składu, jaką dysponuje trener Maciej Gordon pozwoliła warszawiankom wytrzymać trudny okres i w końcówce podkręcić tempo, dzięki czemu odbudowały one przewagę, doprowadzając do stanu 85:68. Ostatni zryw zespołu Piotra Kulpekszy, seria 11:2, nie wystarczył do odrobienia strat.

Drugie spotkanie rozgrywek to konfrontacja gospodyń z lubelską Pszczółką. Pierwsze minuty starcia Ślęzy i zespołu z Lublina to niezwykle zacięta batalia. Żadna z drużyn nie była w stanie zbudować sobie przewagi, którą utrzymałaby dłużej niż przez kilka chwil. Dopiero w połowie trzeciej kwarcie, przy stanie 41:41 ta sztuka udała się Pszczółce. Spory udział w takim rozwoju wydarzeń miała Anna Wińkowska, która odpowiedzialna była za 8 z 11 punktów swojej drużyny do końca tej części meczu. Ślęza odpowiedziała tylko pięcioma oczkami, co pozwoliło lubliniankom objąć sześciopunktowe prowadzenie. W decydującej odsłonie wicemistrzynie kraju utrzymywały bezpieczną przewagę nad żółto-czerwonymi, dodatkowo powiększając ją jeszcze o dwa punkty.

Pszczółka nie miała zbyt wiele czasu na regenerację – spotkanie ze Ślęzą skończyło się w piątek chwilę po godzinie 20, a już w sobotę o 13 rozpoczęła się rywalizacja z Polonią. Ale nie był to większy problem dla drużyny Krzysztofa Szewczyka, która po czterech minutach prowadziła już 10:2. Koszykarki Polonii nie przejęły się jednak tym rozwojem wydarzeń i doprowadziły do remisu 15:15. Większego wrażenia nie zrobiło na nich również prowadzenie Pszczółki 28:20, bo także i w tym przypadku doprowadziły do remisu. Czas jednak płynął, a zespół z Lublina wciąż nie dawał się dogonić. Przez większość meczu podopieczne Macieja Gordona były blisko swoich rywalek, a ich straty wynosiły od 2 do 6 punktów. Niemniej od wspomnianego stanu 28:28 ani razu nie było już na tablicy remisu, a Pszczółce udało się wytrzymać presję ze strony przeciwniczek. Trener Szewczyk miał pełne prawo do bycia zadowolonym z postawy swoich zawodniczek – każda zdobyła co najmniej 7 punktów i w różnych momentach kto inny dawał impuls reszcie zespołu.

Na zamknięcie zmagań doszło do konfrontacji Ślęzy Wrocław i Basketu 25 Bydgoszcz. Oba zespoły spotkały się ze sobą tydzień wcześniej nad Brdą. Tamto spotkanie zakończyło się jednak remisem 78:78, więc w sobotnie popołudnie w hali wrocławskiej AWF po obu stronach była chęć przechylenia szal na swoją korzyść.

Lepiej z bloków wyszły przyjezdne, prowadząc 13:5 po pięciu minutach spotkania. Ale trzy rzuty trzypunktowe koszykarek 1KS-u doprowadziły do remisu 20:20. W drugiej kwarcie znakomitą skutecznością popisywała się Renata Brezinova, trafiając trzy trójki z rzędu. Niestety przy ostatnim rzucie wylądowała na nodze Shante Evans i doznała kontuzji, po której musiała zostać zabrana do szpitala w celu dalszej oceny problemu. Podczas gdy czeska podkoszowa Ślęzy była poddawana pierwszym zabiegom przed transportem na obserwację lekarza, jej koleżanki przejęły od niej doskonałą skuteczność. Za trzy trafiły Ieshia Small, Natalia Kurach i Wiktoria Kuczyńska, dzięki czemu do przerwy żółto-czerwone prowadziły 53:43.

Po wznowieniu gry koszykarki Basketu 25 zbliżyły się do Ślęzy na trzy punkty, ale dość szybko wrocławianki oddaliły zagrożenie i przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Ważną rolę w tym momencie meczu odegrały Stephanie Jones i Anna Jakubiuk, dzięki którym na sześć minut przed końcem spotkania Ślęza prowadziła 81:71. Trójki Mai Milijković i Gabrieli Marginean dały zespołowi z Bydgoszczy nadzieję na osiągnięcie korzystnego wyniku, ale ostatnie fragmenty należały do wrocławianek, a konkretnie do Ieshii Small i Wiktorii Kuczyńskiej. Obwodowe 1KS-u zdobyły 12 punktów dla swojego zespołu bez odpowiedzi rywalek i definitywnie zapewniły Ślęzie zwycięstwo na zakończenie przygotowań do nowego sezonu Energa Basket Ligi Kobiet.

Wrocławska Iglica 2022 stała na bardzo wysokim poziomie i widać było, że wszystkie zespoły są w niemalże optymalnej formie przed oficjalną inauguracją sezonu 2022/2023. Wyrównany charakter tych starć pokazał, że w nadchodzących rozgrywkach każdy będzie w stanie pokonać każdego, co tylko zwiększy atrakcyjność ligi.

WROCŁAWSKA IGLICA 2022 – WYNIKI

Basket 25 Bydgoszcz – SKK Polonia Warszawa 79:87 (18:21, 14:28, 22:16, 25:22).
Basket 25: Taylor 33, Evans 15, Michałek 12, Miljković 7, Pyka 5, Sobiech 4, Marginean 3, Zasada, Krupa, Wieczyńska 0.
SKK Polonia: Keys 17, Jackson 13, Pawłowska 12, Preihs 10, Vintsilaiou 10, Leszczyńska 8, Radić 7, Mistygacz 5, Sosnowska 3, Stępień 2, Siemienas 0.
Ślęza Wrocław – Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin 65:73 (22:21, 12:16, 12:15, 19:21).
Ślęza: Jones 19, Jakubiuk 14, Stefańczyk 13, Kuczyńska 6, Kurach 6, Brezinova 4, Mielnicka 3, Jaworska 0. Small, Kurkowiak, Kulesha, Drop DNP.
Pszczółka: Mack 18, Kośla 16, Wińkowska 15, Stanacev 14, Trzeciak 4, Ziętara 3, Kuczyńska 3, Nassisi, Zając 0.
Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin – SKK Polonia Warszawa 77:72 (28:20, 11:17, 23:23, 15:12).
Pszczółka: Kośla 12, Trzeciak 11, Stanacev 11, Kuczyńska 10, Wińkowska 10, Ziętara 9, Zając 7, Mack 7.
Polonia: Keys 20, Vintsilaiou 18, Leszczyńska 12, Sosnowska 6, Preihs 5, Jackson 4, Stępień 3, Pawłowska 2, Radić 2, Siemienas 0. Mistygacz DNP.
Ślęza Wrocław – Basket 25 Bydgoszcz 98:84 (20:20, 33:23, 21:25, 24:16).
Ślęza: Small 24, Jones 20, Kuczyńska 18, Jakubiuk 13, Brezinova 12, Kurach 5, Jaworska 3, Mielnicka 2, Kulesha 1, Kurkowiak 0. Drop DNP.
Basket 25: Evans 16, Michałek 12, Taylor 12, Marginean 11, Milijković 11, Pyka 9, Sobiech 6, Wieczyńśka 4, Zasada 3, Krupa 0.

Pora na święto koszykówki – turniej Wrocławska Iglica 2022!

W najbliższy piątek i sobotę, 30 września oraz 1 października, w hali wrocławskiej AWF odbędzie się turniej Wrocławska Iglica 2022 – IX Memoriał Teresy Kępki-Swędrowskiej i V Memoriał Eugeniusza Spisackiego. Wstęp na wszystkie spotkania turnieju jest wolny.

Tegoroczna edycja Wrocławskiej Iglicy zaplanowana jest w formie czterech spotkań pomiędzy czołowymi zespołami ubiegłego sezonu Energa Basket Ligi Kobiet. Na parkiet hali AWF Wrocław wybiegną gospodynie, koszykarki Ślęzy Wrocław, wicemistrzynie Polski z zeszłego sezonu – Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin, rewelacja poprzednich rozgrywek – SKK Polonia Warszawa, a także regularny pretendent do walki o medale – Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz. Wszystkie te zespoły są na ostatniej prostej przygotowań przed startem sezonu 2022/2023, co gwarantuje wysoki poziom każdej konfrontacji.

Zespół prowadzony przez Arkadiusza Rusina z każdym kolejnym meczem sparingowym prezentuje coraz wyższą dyspozycję. Po czterech porażkach żółto-czerwone zremisowały 78:78 z Basketem Bydgoszcz i pokonały Energę Toruń 67:47. Jak mówiła po tych zmaganiach koszykarka Ślęzy, Julia Drop, wszystko jest na dobrej drodze.

– Po trzech dniach w Bydgoszczy mogę śmiało powiedzieć, że każda z nas zobaczyła obraz tego jak chcemy grać, jak ma to wszystko funkcjonować i powoli już ta mentalność meczowa też się pojawia. Wciąż wiele jest do poprawy, ale wierzę, że po tych kilku spotkaniach towarzyskich wiele rzeczy taktycznych i systemowych w naszych głowach zostało rozjaśnionych – oceniła reprezentantka Polski.

W piątek naprzeciwko 1KS-u stanie zespół lubelskiej Pszczółki. Obie ekipy miały okazję sprawdzić się już podczas turnieju w Lublinie. Wówczas wicemistrzynie kraju wygrały 62:53. W środku tygodnia drużyna prowadzona przez Krzysztofa Szewczyka rozegrała dwa mecze kontrolne w Grecji, mierząc się tam z krajowym hegemonem – Olympiakosem Pireus. Olympiakos w ostatnich siedmiu latach sześciokrotnie sięgał po mistrzostwo kraju i dwukrotnie wyszedł zwycięsko ze starć z Pszczółką (73:50 oraz 73:58). Warto jednak podkreślić, że w drużynie z Lublina nie było jeszcze Nii Clouden oraz Masy Janković, dwóch ważnych ogniw tej drużyny. Nie mamy informacji, czy obie zawodniczki wystąpią we Wrocławskiej Iglicy, ale nawet bez ich obecności Pszczółka będzie trudnym zespołem do pokonania.

Dzień później żółto-czerwone ponownie zmierzą się z Basketem Bydgoszcz. Oprócz remisu w spotkaniu ze Ślęzą, podopieczne Piotra Kulpekszy przegrały z VBW Arką Gdynia 88:78 i pokonały Energę Toruń 78:60. Trzy mecze z rzędu ze zdobyczą w wysokości 78 punktów tylko potwierdzają, że koszykarki znad Brdy będą groźnym zespołem w ataku, a jeżeli w ślad za tym pójdzie konsekwencja w defensywie, bydgoszczanki będą w stanie rywalizować z każdą drużyną w lidze. Z pewnością pokażą wszystkie swoje atuty w sobotnim starciu z zawodniczkami 1KS-u. Już za tydzień przed Basketem 25 pierwszy mecz kwalifikacji do EuroCupu, gdzie ich rywalem będzie grecki OA Chanion.

Oprócz tych dwóch zespołów we Wrocławiu zobaczymy także zeszłorocznego beniaminka Energa Basket Ligi Kobiet i największą rewelację rozgrywek, Polonię Warszawa. Podopieczne Macieja Gordona miniony sezon zakończyły na 7. miejscu, a w tegorocznych rozgrywkach bez dwóch zdań będą chciały co najmniej powtórzyć ten wyczyn. Koszykarki Czarnych Koszul będą łączyć występy na ligowych parkietach z rywalizacją w Europejskiej Lidze Koszykówki Kobiet (EWBL). W miniony weekend Polonia organizowała w swojej hali IV Memoriał Bohdana Bartosiewicza i była podczas tych rozgrywek całkiem gościnna. Gospodynie zakończyły te zmagania z bilansem jednego zwycięstwa (83:63 nad MKS-em Pruszków) oraz dwóch porażek (66:80 z Eneą AZS-em Politechniką Poznań i 65:76 z Vilniaus Kibirkštis). 

Inauguracja sezonu EBLK zbliża się coraz większymi krokami i choć można spodziewać się, że szkoleniowcy nie będą chcieli odkryć wszystkich swoich kart przed pierwszymi meczami, to o graniu na pół gwizdka w ostatnim turnieju przedsezonowym nie będzie mowy. Wstęp na wszystkie spotkania turnieju jest wolny. Przed meczem Ślęzy Wrocław z Pszczółką Lublin kibice wrocławskiego klubu będą mogli zakupić karnety na mecze domowe 1KS-u w sezonie 2022/2023.

Terminarz spotkań Wrocławskiej Iglicy 2022

Piątek, 30.09.2022 – hala wielofunkcyjna AWF

godz. 15:45  – SKK Polonia Warszawa – Basket 25 Bydgoszcz
godz. 18:30 – Ślęza Wrocław – Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin

Sobota, 1.10.2022 – hala wielofunkcyjna AWF

godz. 13:00  – Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin – SKK Polonia Warszawa
godz. 15:15 – Ślęza Wrocław – Basket 25 Bydgoszcz

O Teresie Kępce-Swędrowskiej i Eugeniuszu Spisackim

Teresa Kępka-Swędrowska to jedna z najlepszych koszykarek w historii naszego kraju. Rozegrała 120 spotkań w seniorskiej reprezentacji Polski, z kadrą juniorek zdobyła srebro mistrzostw Europy w 1977 roku. We Wrocławiu spędziła 13 sezonów, zdobywając pięć medali mistrzostw kraju, w tym historyczne złoto z 1987 roku. Wraz z Mariolą Pawlak-Marzec tworzyły duet nie do zatrzymania, tak w kadrze, jak i w klubie.

Teresa Kępka-Swędrowska stanowiła o sile Ślęzy już jako 18-letnia zawodniczka i pozostała wierna żółto-czerwonym barwom przez cały okres swojej gry w Polsce. Na kilka lat wyjechała do Francji, reprezentować Bourges Basket, ale powróciła do Wrocławia na jeden, ostatni sezon w swojej karierze. Łącznie rozegrała dla 1KS-u 276 spotkań, zdobywając ponad trzy tysiące punktów. Numer 7, z którym Kępka-Swędrowska występowała na koszulce Ślęzy, został zastrzeżony. Zmarła w 2012 roku, w wieku zaledwie 53 lat, przegrywając długoletnią walkę z chorobą.

Eugeniusz Spisacki to postać, bez której wrocławskiej koszykówki kobiet mogłoby nie być. W 1953 roku, jeszcze jako zawodnik, został trenerem koszykarek Ślęzy. Jak czytamy w wydawnictwie „IKS Ślęza XXV lat 1945-1970” – nigdy nie załamywał się w pracy. Zawsze wierzył, że Wrocław, a w szczególności jego klub jest w stanie posiadać dobrą drużynę ligową. I wiara ta przełożyła się na czyny, bowiem Ślęza pod wodzą Spisackiego pojawiła się w I lidze w 1956, a następnie w 1962 roku. Nie odszedł z drużyny nawet, gdy ta występowała poziom niżej. W Ślęzie poznał także swoją małżonkę – Janinę Spisacką, d. Gerycz. Razem przez 16 lat byli siłą tego klubu. Małżeństwu Spisackich Ślęza zawdzięcza niezwykle dużo. Ich syn, śp. Wojciech Spisacki, również był ważną postacią klubu.

Eugeniusz Spisacki przez siedem lat trenował koszykarzy Śląska, ale w 1978 roku wrócił tam, gdzie czuł się najlepiej. I znowu potrzebował zaledwie kilku lat, żeby odbudować siłę zespołu. Tym razem potwierdzoną srebrnym medalem, wywalczonym w 1982 roku. W składzie drużyny Spisackiego były oczywiście Pawlak-Marzec oraz Kępka-Swędrowska, wówczas występujące pod swoimi panieńskimi nazwiskami. Po tym sukcesie dało o sobie znać zdrowie, ale legendarny szkoleniowiec nie zamierzał odchodzić od klubu. Został koordynatorem szkolenia w 1KS-ie i dopilnował, że Ślęza znajdzie się na właściwym miejscu – na najwyższym stopniu podium, ze złotym medalem mistrzostw Polski. Przez wiele lat był związany z Dolnośląskim Związkiem Koszykówki. Od 2004 roku pełnił funkcję Honorowego Prezesa DZKosz. Eugeniusz Spisacki traktował Ślęzę jak swoje dziecko. Pogorszenie sytuacji klubu w 1988 roku przepłacił zawałem serca. Żółto-czerwone barwy zawsze były dla niego najważniejsze. Zmarł 21 sierpnia 2017 roku w wieku 84 lat.

Przedostatni turniej przedsezonowy Ślęzy na plus

Koszykarki Ślęzy Wrocław wystąpiły na turnieju towarzyskim w Bydgoszczy i zrealizowały swój główny cel, jakim była poprawa dyspozycji w porównaniu do rozgrywek w Lublinie.

Przypomnijmy, że przed tygodniem żółto-czerwone przegrały wszystkie spotkania i chociaż jedno zwycięstwo nad Brdą pomogłoby w podniesieniu morale zespołu, a także pokazałoby, że praca na treningach przekłada się na lepszą dyspozycję w warunkach meczowych.

Na inaugurację turnieju przeciwniczkami 1KS-u były koszykarki VBW Arki Gdynia, trzeciej drużyny ubiegłego sezonu. I choć w barwach zespołu prowadzonego przez Jelenę Skerović zabrakło Nathalie Fontaine oraz Haley Górecki, gdynianki nie miały większych problemów, żeby pokonać Ślęzę. Już po 180 sekundach prowadziły 10:0, ale na tę passę wrocławianki miały jeszcze odpowiedź, wychodząc na prowadzenie 16:15 po kolejnych czterech minutach. Zacięta walka toczyła się do stanu 32:29 dla Arki, po czym jeszcze przed końcem pierwszej połowy koszykarki znad morza powiększyły swój dorobek o pięć oczek i definitywnie odskoczyły swoim rywalkom. O rozmiarach porażki Ślęzy zdecydowała seria 18:2 na korzyść VBW Arki w trzeciej kwarcie. Gdy dobiegła ona końca, na tablicy wyników było 60:39 dla gdynianek, co zakończyło emocje w tym spotkaniu. Ostatecznie zawodniczki z Wrocławia uległy VBW Arce 52:75.

Drugi mecz weekendowych rozgrywek, starcie z Polskimi Przetworami Basketem 25 Bydgoszcz, również zaczęło się źle dla Ślęzy. Po ośmiu minutach było 18:7 dla gospodyń, które zakończyły kwartę na prowadzeniu 25:12. Druga odsłona pozwoliła wrocławiankom zmniejszyć nieco straty, głównie za sprawą skuteczności na linii rzutów osobistych. Gdy wydawało się, że po przerwie Basket 25 odbuduje swoją przewagę (51:38 po 4 minutach tej części gry), do akcji wkroczyła Renata Brezinova. Czeszka zdobyła osiem punktów z rzędu, dwukrotnie trafiając z dystansu i wykorzystując oba rzuty osobiste, w mgnieniu oka zmniejszając różnicę do zaledwie pięciu punktów. Takim prowadzeniem gospodyń zakończyła się trzecia kwarta. W decydującej odsłonie dość szybko Ślęza doprowadziła do remisu i od tego momentu toczyła się zacięta walka punkt za punkt. Była ona na tyle wyrównana, że po 40 minutach meczu mieliśmy wynik 78:78, a trenerzy obu drużyn, myśląc o kolejnych starciach, zdecydowali się zakończyć starcie bez dogrywki.

A to oznaczało, że Ślęza wciąż pozostawała bez wyczekiwanego zwycięstwa. Ostatnia szansa na wygraną w Bydgoszczy to spotkanie z Energą Toruń. Po dwóch kiepskich początkach meczów, za trzecim razem było zgoła inaczej, bowiem wrocławianki po pierwszej kwarcie prowadziły już 20:8. Torunianki przez długi czas nie była w stanie zmniejszyć strat poniżej 10 punktów. Dwucyfrowa przewaga 1KS-u utrzymywała się do początku trzeciej kwarty, kiedy to na chwilę zawodniczki z Grodu Kopernika osiągnęły wynik 35:42. Wtedy jednak podopieczne Arkadiusza Rusina zanotowały serię punktową 7:0 i od tego momentu losy niedzielnego spotkania były już przesądzone. Ślęza nie tylko potrafiła utrzymać kontrolę nad meczem, ale i powiększyła przewagę do 20 oczek.

– Turniej odpowiedział nam na znacznie więcej pytań, niż mógłby to zrobić jakikolwiek trening. Cieszy fakt, ze pomimo niewielu treningów koszykarskich między turniejem w Lublinie, a tym w Bydgoszczy wyciągałyśmy wnioski i ta gra z dnia na dzień zaczynała się kleić. Według sztabu szkoleniowego motoryczne przygotowania do sezonu przebiegają zgodnie z planem, tak że o fizyczność nie mamy się co martwić, przyjdzie ona w odpowiednim czasie. Cieszy również fakt, że prawie obyło się bez urazów, co jak wiadomo po poprzednim sezonie jest kluczowe. Brak zwycięstw oraz wyniki mogą nieco martwić, aczkolwiek tak jak mówię, wciąż uczymy się siebie na parkiecie, pracujemy wspólnie dopiero około dwóch tygodni, do wszystkiego potrzeba odrobinę cierpliwości – podsumowuje turniej w Bydgoszcz Julia Drop i dodaje, że są powody do optymizmu.

– Po trzech dniach w Bydgoszczy mogę śmiało powiedzieć, że każda z nas zobaczyła obraz tego jak chcemy grać, jak ma to wszystko funkcjonować i powoli już ta mentalność meczowa też się pojawia. Pierwszy mecz nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu, ale trzeba pamiętać, ze zespół z Gdyni zaczyna swoje prawdziwe granie już w najbliższy weekend, my natomiast mamy jeszcze co najmniej dwa tygodnie pracy przed sobą. Wciąż wiele jest do poprawy, ale wierzę, że po tych kilku spotkaniach towarzyskich wiele rzeczy taktycznych i systemowych w naszych głowach zostało rozjaśnionych – kończy koszykarka Ślęzy Wrocław.

Julia Drop wspominała o urazach i warto w tym miejscu poinformować, że w spotkaniach z Basketem 25 Bydgoszcz i Energą Toruń nie wystąpiła Ieshia Small. Amerykańska obwodowa w starciu z Arką Gdynia doznała drobnego urazu i sztab szkoleniowy wolał nie ryzykować jej zdrowia w meczach sparingowych. Niewykluczone, że Small będzie do dyspozycji trenera Rusina podczas Wrocławskiej Iglicy 2022, która już w ten piątek i sobotę odbędzie się w hali AWF Wrocław.

Turniej towarzyski w Bydgoszczy

Ślęza Wrocław – VBW Arka Gdynia 52:75 (20:22, 9:15, 11:28, 12:10).
Ślęza: Jakubiuk 18, Jones 13, Small 8, Kurach 6, Drop 2, Mielnicka 2, Jaworska 2, Stefańczyk 1, Kulesha 0, Brezinova 0, Kuczyńska 0.

Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz – Ślęza Wrocław 78:78 (25:12, 16:20, 18:22, 19:24).
Ślęza: Brezinova 15, Jones 11, Stefańczyk 11, Drop 10, Kurach 9, Jakubiuk 8, Jaworska 7, Mielnicka 5, Kuczyńska 2. Small, Kulesha DNP.

Ślęza Wrocław – Energa Toruń 67:47 (20:8, 22:22, 12:11, 13:6)
Ślęza: Jones 14, Drop 13, Brezinova 11, Jaworska 7, Jakubiuk 6, Stefańczyk 6, Mielnicka 4, Kurach 4, Kulesha 2, Kuczyńska 0. Small DNP.

Kolejny etap przygotowań Ślęzy – tym razem kierunek Bydgoszcz

Koszykarki Ślęzy Wrocław znów spędzą weekend bardzo aktywnie. Żółto-czerwone wystąpią na turnieju towarzyskim w Bydgoszczy, gdzie będą miały kolejną okazję do sprawdzenia swojej formy przed startem Energa Basket Ligi Kobiet.

Cel na bydgoski turniej jest jeden – progres. Po nieudanej wizycie w Lublinie, gdzie podczas AZS UMCS Cup koszykarki 1KS-u nie wygrały ani jednego spotkania, teraz muszą one zagrać lepiej niż przed tygodniem. Za nimi kolejne kilka jednostek treningowych, a i do pierwszego meczu EBLK coraz bliżej. Inauguracja rozgrywek przypada na sobotę, 8 października, więc czasu na budowanie formy jest coraz mniej.

Przed żółto-czerwonymi trzy mecze, w których będą mogły przetestować nowe rozwiązania i nadal pracować nad zgraniem. Pierwszy test zapowiada się najtrudniej, bowiem naprzeciw koszykarek 1KS-u staną obecne brązowe medalistki mistrzostw Polski, koszykarki VBW Arki Gdynia. Zespół prowadzony przez Jelenę Skerović latem pozyskał kilka doświadczonych zawodniczek – Kristinę Higgins, Tatianę Yurkevichus czy Nathalie Fontaine. Oprócz tego w Gdyni wciąż można oglądać znajome twarze: Marissę Kastanek oraz Agatę Dobrowolską, a także obiecujące talenty w postaci Magdaleny Szymkiewicz i Kamili Borkowskiej. Gdynianki przed dwoma tygodniami zagrały w Czechach, przegrywając minimalnie z Żabinami Brno i wygrywając z Bk-Levhartice Chomutov.

W sobotę Ślęza zagra z gospodyniami wydarzenia, Polskimi Przetworami Basketem 25 Bydgoszcz. Nad Brdą po sezonie straconym przez kontuzje kluczowych zawodniczek znowu chcą powalczyć o strefę medalową. W związku z tym do klubu dołączyła ponownie Shante Evans, doskonale punktująca reprezentantka Słowenii. Barwy Basketu 25 będą reprezentować też 35-letnia reprezentantka Rumunii Gabriela Marginean, mająca za sobą występy w takich klubach jak Cukurova czy Perfumerias Avenida. Zagraniczny kontyngent uzupełniają Amerykanki – Stephanie Kostowicz i Sparkle Taylor oraz reprezentantka Serbii Maja Milijković. Cennym wzmocnieniem będzie z pewnością Martyna Pyka. Pierwsze sparingi nie poszły po myśli trenera Piotra Kulpekszy, gdyż jego zespół dwukrotnie wysoko uległ PSI Enei AZS AJP Gorzów Wlkp., lecz w składzie nie było jeszcze Evans.

Na zwieńczenie turnieju podopieczne Arkadiusza Rusina sprawdzą się na tle Energi Toruń. W Toruniu po kilku chudszych latach mówi się o powrocie do fazy play-off i patrząc na skład Katarzynek nie można tego powrotu wykluczyć. Zagraniczne koszykarki to Marte Grays, Alexis Jones (obie USA), Oksana Mołłowa (Ukraina) i Vasiliki Louka (Grecja). Ważnym ogniwem będzie bez dwóch zdań Angelika Stankiewicz, której atuty są doskonale znane wszystkim sympatykom Energa Basket Ligi Kobiet. W grodzie Kopernika zostały Karolina Podkańska, Katarzyna Pszczolarska i Zuzanna Urban, a nowe młodzieżowe zawodniczki to Aleksandra Pszczolarska i Aleksandra Mitrowska. Kluczową jest zmiana na stanowisku trenera. Emilia Lamparska, która latem oficjalnie zakończyła sportową karierę, ustąpiła miejsca Elmedinowi Omaniciowi. Bośniak ma w dorobku cztery medale mistrzostw Polski, w tym dwa wywalczone w Toruniu. Jego charakter oraz doświadczenie na pewno zrobią z Energi zespół, który będzie sprawiał rywalom sporo problemów.

Jak widać, przed żółto-czerwonymi kolejne zacięte rywalizacje i najbliższe trzy dni nie będą dla nich łatwe. Ale tylko w ten sposób zespół prowadzony przez Arkadiusza Rusina może iść do przodu. Wyniki mają znaczenie drugorzędne, przede wszystkim mamy nadzieję, że wrocławianki powrócą do domu zdrowe i z poczuciem, że ich forma rośnie. Nie mamy informacji o transmisji spotkań w Bydgoszczy – o wynikach starć z udziałem Ślęzy będziemy informować w klubowych mediach społecznościowych.

HARMONOGRAM TURNIEJU W BYDGOSZCZY

Piątek, 23 września:
godz. 17.00 Ślęza Wrocław – VBW Arka Gdynia
godz. 19.00 Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz – Energa Toruń
Sobota, 24 września:
godz. 15.00 Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz  – Ślęza Wrocław
godz. 17.00 VBW Arka Gdynia – Energa Toruń
Niedziela, 25 września:
godz. 12.00 Polskie Przetwory Basket 25 – VBW Arka Gdynia
godz. 14.00 Energa Toruń – Ślęza Wrocław.

Nieudany start przygotowań do sezonu Ślęzy Wrocław

Trzy mecze – trzy porażki. Z takim bilansem koszykarki Ślęzy Wrocław opuściły Lublin, zajmując ostatnie miejsce w AZS UMCS Lublin Cup. To dopiero start przygotowań i wyniki nie miały większego znaczenia, ale sztab szkoleniowy 1KS-u ma sporo materiałów do analizy przed startem rozgrywek.

Trzydniowa wizyta w Lublinie nie należała do najprzyjemniejszych, lecz sukcesy czasem rodzą się w bólach. Koszykarki Ślęzy trzykrotnie schodziły z boiska pokonane, za każdym razem przegrywając w inny sposób. Na inaugurację turnieju żółto-czerwone mierzyły się z Polonią Warszawa i za późno wyszły z bloków. Już do przerwy przegrywały 32:50, co dość mocno ograniczało szansę na uzyskanie korzystnego rezultatu. Nie pomogły dwie lepsze kwarty po wznowieniu gry, podopieczne Arkadiusza Rusina odrobiły tylko 10 z 18 punktów strat, ostatecznie ulegając koszykarkom ze stolicy 78:86.

W drugim spotkaniu rozgrywek swój nieoficjalny debiut w żółto-czerwonych barwach zanotowała Renata Brezinova, która ze względów zdrowotnych pierwszy mecz spędziła na ławce rezerwowych. Reprezentantka Czech z miejsca stała się najlepiej punktującą zawodniczką Ślęzy i jedyną, która w tym starciu potrafiła zdobyć punkty po rzucie z dystansu. Drogę do kosza znalazły cztery z dziewięciu prób czeskiej podkoszowej. Pozostałe zawodniczki miały tego dnia gorzej skalibrowane celowniki (0/12 za 3). O triumfie gospodyń turnieju zdecydowała druga kwarta, którą lublinianki wygrały ośmioma punktami.

Ostatni mecz, z Eneą AZS-em Politechniką Poznań, zakończył się największą różnicą punktów, bo aż 19 oczkami. Z pewnością trzeba zrzucić to na karb bardzo krótkiego okresu regeneracji. Spotkanie z lubelskim AZS-em zakończyło się przed godziną 22:00, a konfrontacja z Eneą AZS-em zaczęła się już o godz. 10:00. To przełożyło się na niską skuteczność (tylko 31 proc. z gry) i aż 20 strat. Poznanianki odskoczyły zwłaszcza w drugiej i czwartej kwarcie, które wygrały łącznie 26 punktami.

– Wiedzieliśmy, że przed nami dużo pracy i turniej w Lublinie to potwierdził. Wiemy, co musimy poprawić i szybko wyciągniemy wnioski, żeby już w Bydgoszczy było widać postęp w naszej grze. Musimy lepiej funkcjonować w obronie jako jedność oraz więcej ze sobą rozmawiać w trakcie gry. Na zgranie naszego zespołu potrzeba jeszcze trochę czasu, ale do startu sezonu zostały jeszcze trzy tygodnie i na inaugurację rozgrywek będziemy gotowe – deklaruje kapitan Ślęzy Wrocław Anna Jakubiuk.

Wrocławianki chciałyby jak najszybciej zapomnieć o tym turnieju, ale z pewnością sztab szkoleniowy będzie przez najbliższe dni pracował nad wyeliminowaniem błędów, które pojawiły się w trakcie minionego weekendu. Okazja na zaprezentowanie się z lepszej strony nadejdzie już od piątku. W dniach 23-25 września koszykarki 1KS-u wystąpią w turnieju w Bydgoszczy. Żółto-czerwone zmierzą się z miejscowym Basketem 25, VBW Arką Gdynia oraz Energą Toruń.

AZS UMCS Lublin Cup – wyniki

Ślęza Wrocław – SKK Polonia Warszawa 78:86 (15:24, 17:26, 24:17, 22:19)
Punkty dla Ślęzy: Ślęza: Small 22, Jones 18, Jakubiuk 10, Kurach 9, Drop 8, Kuczyńska 4, Mielnicka 3, Jaworska 3, Kurkowiak 1, Kulesha 0, Brezinova DNP.

Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin – Ślęza Wrocław 62:53 (13:14, 21:13, 14:15, 14:11)
Punkty dla Ślęzy: Brezinova 12, Jones 11, Jakubiuk 10, Small 8, Kuczyńska 5, Drop 2, Kurach 2, Jaworska 2, Kulesha 1, Mielnicka 0, Kurkowiak DNP.

Ślęza Wrocław – Enea AZS Politechnika Poznań 48:67 (12:6, 10:20, 22:25, 4:16)
Punkty dla Ślęzy: Kurach 11, Drop 8, Jones 8, Jakubiuk 5, Small 5, Kuczyńska 4, Brezinova 3, Jaworska 2, Kulesha 2, Mielnicka 0, Kurkowiak DNP.

Fot. AZS UMCS Lublin