Derby Dolnego Śląska… od kuchni

Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo z niedzielnych derbów Dolnego Śląska. Lepsza w tym meczu okazała się drużyna CCC Polkowice, która pokonała Mistrzynie Polski 76:67. 

 

Bilety na mecz EuroCup z Istanbul Universitesi

Ruszyła internetowa sprzedaż biletów na czwartkowy (26 października) mecz naszych koszykarek z Istanbul Universitesi. Wszystkich kibiców zapraszamy na www.biletin.pl.

Spotkanie z Istanbul Universitesi rozpocznie się o godz. 19:00 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim. Bilety w cenie 20 i 10 złotych można kupować w serwisie www.biletin.pl (bezpośredni link poniżej). Po wyborze rodzaju wejściówki należy ją opłacić drogą elektroniczną.

Bilety na serwisie www.biletin.pl będą dostępne do godz. 23:59 w środę 25 października. 

Oczywiście, wejściówki będą dostępne także w kasie hali AWF-u bezpośrednio przed rozpoczęciem meczu.

Bilet ulgowy przysługuje:

  • wszystkim osobom uczącym się, którzy w momencie zakupu biletu posiadają ważną legitymację szkolną lub studencką oraz nie ukończyły 26. roku życia
  • emerytom
  • rencistom
  • osobom niepełnosprawnym

Dzieci do 5. roku życia na mecze Ślęzy wchodzą bez opłat.

Arkadiusz Rusin: „Nasza obrona była słaba”

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – CCC Polkowice powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Georgios Dikaioulakos (trener CCC): – Byliśmy w trudnym położeniu psychologicznym. Przegrywaliśmy, ale mecz po meczu wiedzieliśmy, że wrócimy do gry. W końcu mamy skład do pracy, nawet mimo tego, że brakuje nam jednej Amerykanki. Wygraliśmy dziś dzięki naszej dobrej defensywie. Dzięki niej mieliśmy też lepsze podejście do gry w ataku. Myślę, że to był klucz do zwycięstwa.

Antonija Sandrić (zawodniczka CCC): – Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, ponieważ naprawdę zasłużyłyśmy na to zwycięstwo. Ciężko pracowałyśmy. Jesteśmy naprawdę dobrą drużyną. Było dziś dużo dobrej defensywny w naszym wykonaniu. Umieraliśmy za siebie, walczyliśmy jedna za drugą. Byliśmy dziś prawdziwym zespołem.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Gratulacje dla przeciwników. Zagraliśmy fatalną defensywę w pierwszej połowie. Wejście w mecz z naszej strony było bardzo słabe. Próbowaliśmy zmieniać obronę z indywidualnej na strefową, ale generalnie to nie ma znaczenia, jak jest obrona. To jest kwestia zaangażowania i przygotowania mentalnego. Tego nam zabrakło w pierwszej połowie. W drugiej było już z naszą obroną lepiej. Grając w tej lidze z mocnymi przeciwnikami, tracąc do przerwy 45 punktów, stawiamy się w bardzo trudnej sytuacji. Pozwoliliśmy się otworzyć praktycznie wszystkim kluczowym zawodniczkom zespołu z Polkowice. Później było trudno to zatrzymać. Do tego dochodzi również nasza niedyspozycja rzutowa, szczególnie z obwodu na strefę przeciwników. Zdobywając 67 punktów, zawsze można wygrać, jeżeli defensywa jest na odpowiednim poziomie. Ale nasz obrona była dziś słaba.

Tania Perez (zawodniczka Ślęzy): – Gratulacje dla Polkowic. Myślę, że graliśmy dziś źle. Wiedzieliśmy, że oni potrzebowali zwycięstwa i to będzie trudne spotkanie. Pozwoliliśmy im grać ich grę, a nasz rytm był bardzo zły. W obronie nie graliśmy tak, jak zawsze, w ataku nie trafialiśmy. Musimy wyeliminować wszystkie błędy i iść dalej. Zagraliśmy ostatnio bardzo dobrze w EuroCupie. Wierzę w swój zespół.

Pierwsza przegrana w sezonie. CCC wygrało ze Ślęzą

Koszykarki Ślęzy poniosły pierwszą porażkę w sezonie 2017/2018. W ramach Basket Ligi Kobiet mistrzynie Polski przegrały przed własną publicznością z CCC Polkowice 67:76. W czwartek wrocławianki znów wyjdą na parkiet, tym razem w rozgrywkach europejskich.

To był zdecydowania najbardziej wymagający przeciwnik dla koszykarek Ślęzy w sezonie ligowym. CCC, choć dotychczas spisywało się poniżej oczekiwań swoich kibiców, potwierdziło we Wrocławiu, że tkwi w nim wielki potencjał. Polkowiczanki zagrały bardzo dobre zawody, ale i Ślęza spisała się poniżej swoich możliwości. Być może wpływ na to miała daleka podróż w środku tygodnia do Turcji na mecz EuroCupu. Warto też nadmienić, że było to siódme spotkanie mistrzyń Polski w ciągu 23 dni. Nikt jednak we wrocławskim zespole nie szukał wymówek i nie zasłaniał się napiętym planem gier.

Ślęza źle weszła w to spotkanie. CCC zaczęło od prowadzenia 10:2 i od razu skazało wrocławianki na pogoń za wynikiem. Te grały zrywami. Nawet jak udało im się dopaść polkowiczanki, to nie potrafiły kontynuować udanej serii przez dłuższy czas. W pierwszej kwarcie dużo dobrego dała zespołowi Janis Ndiba, trafiając dwa razy za trzy. To także jej zasługa, że po 10 minutach Ślęza traciła tylko cztery punkty do rywalek (19:23).

Udany początek drugiej kwarty pozwolił Ślęzie po raz pierwszy wyjść na prowadzenie. Ale tylko na chwilę. Wrocławianki znów miały spore problemy w obronie. Dość powiedzieć, że przed przerwą straciły aż 45 punktów. Aktywna i pełna energii była Elina Dikeoulakou, za trzy trafiły Bria Holmes i Alysha Clark, a pod koszem groźne były Artemis Spanou i Temitope Fagbenle.

Po zmianie stron wrocławianki poprawiły obronę, ale miały za to olbrzymie problemy z egzekucją akcji ofensywnych. Strefowa obrona CCC była dla nich nie do sforsowania, a częste rzuty za trzy okazywały się zazwyczaj niecelne. Ślęzę w grze utrzymywały m.in. wejścia pod kosz Marissy Kastanek.

Nadzieje na zwycięstwo Ślęzy gasły z każdą kolejną nieudaną akcją ofensywną w czwartej kwarcie. Pierwsze punkty w tej części wrocławianki zdobyły dopiero po czterech minutach. Trener Arkadiusz Rusin sięgnął nawet po dalekie rezerwowe, ale żadne rozwiązania nie przynosiły efektów. CCC kontrolowało wynik i ostatecznie wygrało 76:67.

Kolejne emocje z udziałem koszykarek Ślęzy już w czwartek. W meczu trzeciej kolejki EuroCupu wrocławianki podejmą w Wielofunkcyjnej Hali AWF-u turecki Istanbul Universitesi. Początek o godz. 19:00.

Ślęza Wrocław – CCC Polkowice 67:76 (19:23, 20:22, 18:18, 10:13)
Ślęza: Marissa Kastanek 14, Agnieszka Kaczmarczyk 13 (1), Kourtney Treffers 11 (1), Karina Szybała 7 (1), Janis Ndiba 7 (2), Sharnee Zoll-Norman 6, Tijana Ajduković 6, Tania Perez 3 (1), Zuzanna Sklepowicz, Klaudia Sosnowska, Sonia Ursu.
CCC: Elina Dikeoulakou 17 (2), Bria Holmes 16 (1), Artemis Spanou 14, Weronika Gajda 10 (2), Alysha Clark 9 (1), Temitope Fagbenle 8, Magdalena Leciejewska 2, Angelika Stankiewicz, Antonija Sandrić.

Czas na derby regionu. Ślęza zagra z CCC Polkowice

W koszykarskiej ekstraklasie kobiet czas na starcie dwóch dolnośląskich drużyn, a zarazem medalistów z poprzedniego sezonu. Mistrz kraju, Ślęza Wrocław podejmie CCC Polkowice, a więc trzecią drużynę sezonu 2016/2017. Mecz w niedzielę 22 październka o godz. 17:00 w Wielofunkcyjnej Hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim.

W poprzednim sezonie Ślęza i CCC rywalizowały w bardzo zaciętym i emocjonującym półfinale play-off. Wrocławianki wygrały serię 3-2, a potem zdobyły mistrzostwo Polski. Polkowiczanki zaś w walce o brąz okazały się lepsze od Artego Bydgoszcz. W obecnych rozgrywkach oba dolnośląskie zespoły znów mają wielkie ambicje. Na razie jednak znacznie lepiej wiedzie się Ślęzie.

Wrocławianki są niepokonane i w lidze polskiej, i w EuroCupie. W środę wygrały w dalekiej Turcji z AGU Sporem 72:70. Do domu wróciły w czwartek wieczorem, a więc na przygotowania do starcia z CCC mają niewiele czasu.

– Wygrana w takim meczu, jak ten w Kayseri, zawsze cieszy. Długa i ciężka podróż do domu jest łatwiejsza, gdy nastroje dopisują. To są na pewno pozytywne rzeczy, ale nie możemy już wracać do spotkania z AGU Sporem, tylko szybko koncentrować się na CCC Polkowice – mówi Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.

Polkowiczanki równie często wychodzą na parkiet, wszak reprezentują nasz kraj w Eurolidze dzięki wygranej w kwalifikacjach z Pieszczańskimi Czajkami ze Słowacji. W środę CCC przegrało u siebie z węgierskim Sopronem 70:73. Tydzień wcześniej zaś uległo na wyjeździe francuskiemu ESBVA-LM 60:65.

W lidze polskiej polkowiczanki wygrały tylko raz, z JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec. Przegrały zaś z Pszczółką Polskim-Cukrem AZS-em UMCS Lublin, InvestInTheWest AZS-em AJP Gorzów Wlkp., Artego Bydgoszcz i Wisłą Can-Pack Kraków.

– Te wyniki nie pokazują prawdziwego oblicza CCC, siły ich składu oraz umiejętności indywidualnych zawodniczek – zaznacza trener Arkadiusz Rusin. – Nie możemy ich lekceważyć i patrzeć tylko na pozycję w tabeli. To nie jest mecz, do którego można podejść bez zaangażowania. Nie możemy dopisywać sobie dwóch punktów już teraz – dodaje szkoleniowiec.

Przed sezonem w CCC doszło do dużych zmian. Zatrudniono wiele nowych zawodniczek o znanych nazwiskach, reprezentantek swoich krajów – Łotyszkę Elinę Dikeoulakou, Greczynkę Artemis Spanou, czy Chorwatkę Antoniję Sandrić. Siłą polkowickiego zespołu mają być Amerykanki z dużymi doświadczeniami w WNBA – Bria Holmes i Alysha Clark (ma obywatelstwo Izraela). W Polkowicach nie ma już Theresy Plaisance, która przez zerwane więzadła krzyżowe przedwcześnie zakończyła sezon. Jest za to mistrzyni WNBA Temi Fagbenle, Nigeryjka z brytyjskim paszportem. Do tego dochodzą doświadczone polskie zawodniczki: Weronika Gajda czy Magdalena Leciejewska.

– Przed nami kolejne trudne spotkanie, ale zrobimy wszystko, żeby nie ułatwić CCC odbicia się i odbudowania. Będziemy starali się grać swoją koszykówkę na tyle dobrze, żeby w niedzielę triumfować – kończy trener Arkadiusz Rusin.

Bilety (15 i 7 zł) na mecz Ślęza – CCC można kupować w przedsprzedaży do godz. 23:59 w sobotę w serwisie www.biletin.pl. Wejściówki będą także dostępne w kasie hali bezpośrednio przed spotkaniem.