Pierwszy mecz półfinałów dla InvestInTheWest Enei Gorzów Wlkp.
W pierwszym meczu półfinałów Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław przegrała z InvestInTheWest Eneą AZS-em-AJP Gorzów Wlkp. 76:89 i w serii do trzech zwycięstw to zespół z Gorzowa prowadzi 1:0. Drugi mecz tej rywalizacji jutro o godz. 17.
Gospodynie od samego początku chciały narzucić wysokie tempo i pierwsze chwile wskazywały na powodzenie tej misji. Za trzy trafiły Karina Szybała oraz Marissa Kastanek, a lay-up na dwa oczka zamieniła Taisiia Udodenko. Zespół z Gorzowa w trakcie tej serii mógł pochwalić się jedynie trafieniem Maryi Papovej, ale już po chwili reprezentantka Białorusi przymierzyła z dystansu, a po stracie Cierry Burdick trójkę trafiła również Ariel Atkins i po niespełna 150 sekundach mieliśmy wynik 8:8. Intensywność spotkania w kolejnych minutach bynajmniej nie zmalała – Ślęza wciąż naciskała na obronę gorzowianek, a te odpowiadały udanymi akcjami w swoim wykonaniu. Po drugim rzucie trzypunktowym Atkins było 15:12 dla InvestInTheWest Enei.
Ślęza szybko odzyskała prowadzenie za sprawą znakomicie dysponowanej od pierwszej akcji Kariny Szybały, która najpierw trafiła dwa rzuty osobiste, a potem popisała się kolejnym rzutem trzypunktowym. Od tego momentu rozpoczęło się budowanie przewagi koszykarek 1KS-u, które utrzymały znakomitą skuteczność. Tej w końcu zabrakło gorzowiankom i po lay-upie Terezii Palenikovej na 23:17 trener Dariusz Maciejewski musiał poprosić o czas. Time-out tylko na chwilę wytrącił Ślęzę z rytmu. Po dwóch celnych osobistych Laury Juskaite w kolejnym posiadaniu Cierra Burdick poradziła sobie z Agnieszką Fikiel i przeprowadziła akcję 2+1. Po chwili Juskaite podała prosto w ręce Sydney Colson, a ta skutecznie weszła pod kosz i zrobiło się 28:19. Amerykańska rozgrywająca postawiła także kropkę nad I w udanej pierwszej kwarcie, kończąc indywidualną akcję na 32:21 równo z syreną.
Po wznowieniu gry błyskawicznie dwa punkty zdobyła Lea Miletić, a koszykarki z Gorzowa wciąż nie potrafiły znaleźć skuteczności, która towarzyszyła im na początku spotkania. To spowodowało, że po rzucie Colson Ślęza prowadziła 36:21. Trener Maciejewski dokonał zmian w swoim zespole i od drugiej minuty drugiej kwarty rozpoczął się pościg InvestInTheWest Enei za zespołem gospodyń. Rozkręcał się powoli, od trójki Annymarii Prezelj i dwóch punktów Papovej przedzielonych oczkami Marissy Kastanek. Ślęza wciąż miała ponad 10 punktów przewagi, ale po kolejnych pięciu oczkach, na które złożyły się Kyara Linkens oraz Prezelj (akcja 2+1) trener Arkadiusz Rusin musiał poprosić o czas dla swojego zespołu.
Przerwa nie pomogła jego podopiecznym ani nie zwolniła ofensywy gorzowianek. Najpierw z linii rzutów osobistych kolejne dwa punkty zdobyła Annamaria Prezelj, a minutę później pod koszem bez problemu przebiła się Kyara Linskens i było już tylko 38:35. Nieco spokoju w poczynania Ślęzy wprowadziła akcją 2+1 Cierra Burdick, ale było to jedynie chwilowe wytchnienie. W dwie minuty InvestInTheWest Enea zdobyła dziewięć punktów bez odpowiedzi żółto-czerwonych i gorzowianki objęły prowadzenie. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego bez większych trudności punktowały z każdego miejsca na parkiecie, a dokładanie kolejnych oczek przychodziło koszykarkom Ślęzy z dużą trudnością. Pocieszeniem dla wrocławskiej publiczności był kolejny celny rzut Sydney Colson równo z syreną – tym razem rozgrywająca 1KS-u przymierzyła za trzy punkty i na przerwę Ślęza schodziła przegrywając 46:48.
Po chwili na przegrupowanie Colson zdobyła kolejne punkty, ale na jej lay-up serią 5:0 odpowiedziały zawodniczki z Gorzowa. Gdy Taisiia Udodenko trafiła za trzy, w następnej akcji zrobiła to Ariel Atkins, a na 58:51 lay-up wykorzystała Sharnee Zoll-Norman. Gorzowianki kontrolowały przebieg spotkania, głównie dzięki dobrej obronie, z którą spore problemy miały koszykarki Ślęzy. Gdy tylko podopieczne Arkadiusza Rusina przeprowadziły dwa udane posiadania (lay-up Burdick i trójka Udodenko), trener Maciejewski poprosił o czas, a po nim znów z dystansu przymierzyła Atkins. Sytuację gospodyń skomplikowały jeszcze bardziej Papova i Linskens.
Przed końcem trzeciej kwarty żółto-czerwone znalazły się w sporych opałach i próbowały z nich wyjść rzutami trzypunktowymi. I choć z dystansu trafiły Dikeoulakou i Kastanek, to po drugiej stronie parkietu obrona 1KS-u nie była w stanie powstrzymać Kyary Linskens. Belgijska środkowa zdobyła sześć kolejnych punktów dla swojego zespołu upewniając się, że przewaga gorzowianek nie stopnieje. To właśnie Linskens zwieńczyła trzecią odsłonę, trafiając na 71:64.
Ślęza potrzebowała serii punktowej, a do tego była niezbędna dobra skuteczność i jeszcze lepsza obrona. Niestety dla wrocławianek, nie miały ani jednego, ani drugiego. Piętrzyły się straty i niecelne rzuty, a InvestInTheWest Enea konsekwentnie realizowała swój plan na dowiezienie prowadzenia do końcowej syreny. Wrocławianki po punktach Cierry Burdick nie potrafiły znaleźć drogi do kosza przez kolejne 4,5 minuty, kiedy to trzy rzuty osobiste trafiła Sydney Colson. Po tych rzutach wolnych żółto-czerwone przegrywały 69:76 i ich szanse na zwycięstwo coraz bardziej malały.
Wszystko wyjaśniło się po trójce Laury Juskaite na 81:71 na 3 minuty przed końcem spotkania. Chwilę potem dwa oczka dołożyła Annamaria Prezelj, a kropkę nad I postawiła Sharnee Zoll-Norman. Trójka Terezii Palenikovej mogła nieco zmniejszyć rozmiary porażki, ale ostatniego słowa nie powiedziała jeszcze Linskens, która zdobyła cztery punkty. Celny rzut Lei Miletić nie miał większego znaczenia dla losów spotkania.
Ślęza pomimo znakomitego początku na dystansie nie była w stanie dotrzymać tempa gorzowskiej ofensywie, a w obronie wrocławianki po prostu zawiodły. Podopieczne Arkadiusza Rusina w ćwierćfinałach przeciwko Artego pokazały, że potrafią wyciągnąć wnioski po porażce i kibice Ślęzy muszą w tym upatrywać nadziei na wyrównanie stanu półfinałowej rywalizacji w niedzielne popołudnie.
Ślęza Wrocław – InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wielkopolski 76:89 (32:21, 14:27, 18:23, 12:18)
Ślęza: Burdick 18, Colson 14, Szybała 12, Udodenko 10, Kastanek 8, Miletic 6, Palenikova 5, Dikeoulakou 3, Dobrowolska, Marciniak 0.
AZS-AJP: Linskens 18, Atkins 17, Prezelj 16, Papova 15, Zoll-Norman 11, Juskaite 10, Fikiel 2, Dźwigalska 0, Keller 0.