„Wygrałyśmy dzisiaj, bo byłyśmy jednością”

Prezentujemy zapis konferencji prasowej po meczu Ślęza Wrocław – CTL Zagłębie Sosnowiec, w którym wrocławianki zwyciężyły 81:78.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): W bólach, bo w bólach, ale lepiej w bólach tak jak dzisiaj, niż tak jak w Warszawie. Zwycięstwo przybliża nas do ominięcia kluczowych zespołów w play-offach, ciągle mamy szansę bić się o jak najlepszą pozycję po rundzie zasadniczej. Znowu były wzloty i upadki – mieliśmy 10 punktów przewagi w czwartej kwarcie i trzeba było zagrać mądrze i dowieźć to do końca, a tego nam zabrakło. Ważne, że w końcówce, choć znowu przegrywaliśmy, to odzyskaliśmy prowadzenie i doprowadziliśmy do zwycięstwa. Cieszą kolejne dobre minuty Wiktorii Kuczyńskiej, w defensywie to zdecydowanie nasz lider. Chciałbym, żeby reszta zespołu szła w kierunku tej energii, którą Kuczi jest nam w stanie dawać w obronie.

Gaia Gorini (zawodniczka Ślęzy): To był dla nas trudny mecz, takiego też się spodziewałyśmy i przygotowałyśmy się na to. Myślę, że walczyłyśmy przez całe spotkanie, nie załamywałyśmy się, gdy rywalki wracały do meczu albo obejmowały prowadzenie. To ważna reakcja. Zagrałyśmy drużynowo, każda z nas dołożyła cegiełkę do tego zwycięstwa. Chcemy sobie wzajemnie pomagać i wygrałyśmy dzisiaj, bo byłyśmy jednością.

Jorge Aragones (trener CTL Zagłębia): Gratulacje dla Ślęzy. Wygrały mecz, ale moim zdaniem w końcówce to my go przegraliśmy. Mieliśmy przewagę, ale niepotrzebny faul dał rywalkom rzuty wolne, a po stracie zanotowały kluczową zbiórkę w ataku. Oczywiście mecz trwa 40 minut i na jego wynik wpływa wiele różnych sytuacji, ale w kluczowych momentach nie graliśmy dobrze, podjęliśmy złe decyzje, a Ślęza to wykorzystała. Wrocławianki moim zdaniem grają świetny sezon, mają problemy zdrowotne, ale zasadniczo uważam, że jesteśmy na podobnym poziomie. Oba mecze były wyrównane, rozstrzygnęły się w ostatnich minutach i niestety dla nas, oba wygrała Ślęza. Trudno wygrać, gdy przeciwnik zbiera 47 piłek, a my 34. To kluczowa różnica, bo daje rywalom więcej okazji do zdobycia punktów. Wiedzieliśmy o tym, ale nie udało nam się tego skontrolować.

Nina Bogicević (zawodniczka CTL Zagłębia): Walczyłyśmy do końca, nie poddawałyśmy się i miałyśmy szansę zwyciężyć, co cieszy. Tak, jak powiedział trener, Ślęza miała więcej zbiórek, grała twardo w obronie – niektóre faule sędziowie odgwizdywali, niektóre nie, ale nie możemy szukać w tym wymówki. Gratuluję wygranej i mam nadzieję, że do końca sezonu my również wygramy co najmniej dwa mecze.