„Wygrał dziś zespół, który na przestrzeni całego meczu był lepszy”

Prezentujemy pełen zapis konferencji prasowej po meczu Ślęza Wrocław – Artego Bydgoszcz, w którym zespół z Bydgoszczy wygrał 78:62.

Tomasz Herkt: Jestem zadowolony z tego, że zespół się nie poddał. Potwierdził to, że ma charakter, bo byliśmy w bardzo trudnej sytuacji kadrowej. Wypadła nam Agnieszka Szott-Hejmej, mamy dość wąską rotację, ale nie oddaliśmy tego meczu. Wręcz przeciwnie, biliśmy się do końca. Przyjechaliśmy tutaj powalczyć o zwycięstwa. Dziś nam się to udało, oczywiście jutro przed nami szalenie trudne zadanie, ale cieszy nas wygrana w kilku elementach. To, co zwykle jest naszą piętą achillesową czyli zbiórka, została przez nas wygrana 36-28, 15 asyst, 11 strat, to przy takim meczu o wielką stawkę oraz dobrej grze w obronie obu zespołów jest naprawdę dobrym rezultatem. Przede wszystkim to, co zaważyło, a czego nie było w Bydgoszczy, to to, że u siebie przegrywaliśmy na obwodzie. Nasze zawodniczki obwodowe zdecydowanie przegrywały z zawodniczkami Ślęzy. Mieliśmy przewagę w strefie podkoszowej, a na obwodzie przegrywaliśmy. Dziś nie wygraliśmy w tym aspekcie, ale zremisowaliśmy i to dało nam szansę, ponieważ nasze wysokie zawodniczki potrafią zdobywać punkty. To, że obwód zbilansował zyski zespołu Ślęzy spowodowało, że wyszliśmy zwycięsko z tego spotkania.

Paulina Kuczyńska: Dokładnie tak, jak powiedział trener – przyjechaliśmy do Wrocławia i pokazaliśmy, że się nigdy nie poddajemy. Konsekwentnie grałyśmy w ataku, do tego dołożyłyśmy silną defensywę i to dało nam upragnione zwycięstwo. Ale wiadomo, gra się w play-offach do trzech zwycięstw, więc musimy odpocząć, na ile to możliwe i jutro walczymy dalej.

Arkadiusz Rusin: Gratulacje dla zespołu z Bydgoszczy i trenera Herkta. Wygrał dziś zespół, który na przestrzeni całego spotkania był zespołem lepszym. W szatni mówiłem, że gramy słabo, że nie weszliśmy dobrze w ten mecz, ale jeszcze do przerwy wynik nie był najgorszy w stosunku do tego, jak się prezentowaliśmy. W trzeciej kwarcie zupełnie bez pomysłu, a przede wszystkim pojawiło się dużo głupot przy bonusowych faulach w defensywie, bodajże 14 czy 15 razy daliśmy Artego zdobywać punkty przez naszą głupotę. Jeśli są próby grania w obronie i goście zdobywają punkty, to okej, ale my rozdawaliśmy prezenty. Ta gra wtedy zupełnie nie szła. Trzeba jednak o tym szybko zapomnieć, jutro wieczorem kolejne spotkanie. Dwa razy w Bydgoszczy pokazaliśmy, że potrafimy grać dobre zawody z Artego i jutro z takim samym nastawieniem przyjdziemy na halę.

Cierra Burdick: Gratulacje dla Artego. To jest sól play-offów, każdy mecz to 40 minut walki. Artego to dobra drużyna, a my musimy lepiej prezentować się w defensywie. Nie trzymałyśmy się naszego planu na to spotkanie, dałyśmy rywalkom zdecydowanie za dużo okazji na zdobywanie punktów z linii rzutów osobistych. Ich zawodniczki podkoszowe nas rozbiły. Wszystko sprowadza się do obrony, dzięki której wygrywa się mecze. Musimy się przegrupować, odpocząć i przyjść do pracy z większą koncentracją oraz jeszcze większą determinacją.