Ślęza Wrocław bez zwycięstwa na inaugurację sezonu
W meczu 1. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław przegrała na wyjeździe z PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów 62:83. Żółto-czerwone nie były w stanie zatrzymać ofensywy gospodyń.
Sygnał do ataku już w pierwszej akcji meczu dała Tilbe Senyurek, trafiając rzut za trzy punkty. Chwilę później trafiła kolejną trójkę na 6:1. Wtórowała jej inna podkoszowa PSI Enei, Alanna Smith, która również szybko zdobyła cztery oczka. Ślęza starała się dotrzymywać kroku – udane akcje przeprowadziły Natalia Kurach i Ieshia Small. Zwłaszcza pięć punktów amerykańskiej obwodowej wprowadziło nieco spokoju w grę Ślęzy.
Swój koncert kontynuowała jednak Senyurek. Turczynka zdobyła osiem z 10 kolejnych punktów dla gospodyń, a po jej czwartym w tej kwarcie celnym rzucie za trzy było już 22:11 dla gorzowianek. Gdy wydawało się, że odskoczą one Ślęzie, koszykarki z Wrocławia zdobyły siedem punktów z rzędu i zmniejszyły straty do czterech oczek. Co prawda ostatnie słowo w pierwszej kwarcie należało do Alanny Smith, ale i tak zawodniczki 1KS-u tymczasowo ugasiły pożar.
Druga odsłona to najpierw punkty Stephanie Jones, ale potem pięć kolejnych oczek gospodyń, które chciały jak najszybciej zbudować komfortową przewagę. Ślęza utrzymywała się na krótkim dystansie, odpowiadając swoimi udanymi akcjami na celne rzuty gorzowianek. W odrabianiu strat nie pomagała żółto-czerwonym ich dyspozycja na tablicach. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego co chwila notowały zbiórki w ataku, dając sobie kolejne szanse na powiększanie prowadzenia. Po jednej z takich sytuacji akcję 2+1 przeprowadziła Chantel Horvat, trafiając dodatkowy rzut osobisty na 39:27.
Jednak podobnie jak w pierwszej kwarcie, także i w kolejnej żółto-czerwone miały w zanadrzu zryw. Seria 8:0 na zakończenie pierwszej połowy ustaliła wynik tej części meczu na 39:35 dla zespołu z Gorzowa.
To, co udało się Ślęzie wypracować przed zejściem do szatni, zostało błyskawicznie stracone po powrocie do gry. Cztery skuteczne akcje gorzowianek na rozpoczęcie trzeciej kwarty sprawiły, że trener Arkadiusz Rusin musiał poprosić o czas, żeby obudzić swój zespół. Przyniosło to tymczasowy efekt w postaci sześciu kolejnych punktów Natalii Kurach oraz celnych rzutów Small oraz Jones. Po sześciu minutach drugiej połowy na tablicy wyników było 56:45 dla gospodyń. Dwie minuty później ich prowadzenie urosło już do 18 oczek i mecz szybko wymykał się spod kontroli 1KS-u. Trójka Patrycji Jaworskiej na koniec tej części meczu nie dała reszcie zespołu impulsu na decydujące 10 minut spotkania.
Gorzowianki wygrały pierwsze fragmenty czwartej kwarty w stosunku 7:2, wychodząc na prowadzenie 73:53. Pewne zwycięstwa koszykarki PolskiejStrefyInwestycji Enei bez większych problemów utrzymały swoją przewagę i spokojnie dowiozły wygraną do końcowej syreny.
Zespół prowadzony przez Dariusza Maciejewskiego zanotował 15 zbiórek w ataku, które zamienił na dziewięć punktów, a, co ważniejsze, uniemożliwił Ślęzie grę z kontry. Kolejna przewaga to 34:16 w punktach spod kosza. Gorzowianki oddały 19 rzutów więcej niż żółto-czerwone i trafił 32 z nich. Znakomite zawody rozegrały podkoszowe PSI Enei. Tilbe Senyurek do 26 punktów dołożyła 9 zbiórek, a Alanna Smith oprócz 27 oczek miała na koncie 9 desek i aż 5 bloków. Po stronie pozytywów w Ślęzie można zapisać występy Natalii Kurach (11 punktów, 5 zbiórek, 2 przechwyty) i Patrycji Jaworskiej (9 punktów). Dwukrotne mistrzynie Polski starały się utrzymywać kontakt z przeciwniczkami, ale brak Renaty Brezinovej i Karoliny Stefańczyk okazał się aż nadto widoczny.
Okazja do poprawy nastrojów w zespole z Wrocławia nadejdzie już w sobotę. Wtedy to koszykarki Ślęzy podejmą we własnej hali Energę Toruń. Początek tej konfrontacji o godz. 20:00 w hali AWF Wrocław.
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław 83:62 (24:18, 15:17, 27:16, 17:11).
PSI Enea: Smith 27, Senyurek 26, Wadoux 15, Horvat 8, Allen 5, Keller 2, Fiszer, Bazan, Michniewicz, Śmiałek 0. Matkowska DNP.
Ślęza: Small 17, Kurach 11, Jones 10, Jaworska 9, Jakubiuk 7, Drop 3, Kuczyńska 3, Kulesha 2. Stefańczyk, Kurkowiak DNP.