„Polonia chciała wygrać przez 40 minut, a my przez 30”
Prezentujemy zapis konferencji po meczu SKK Polonia Warszawa – Ślęza Wrocław, zakończony zwycięstwem polonistek 77:75.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): Gratulacje dla zespołu Polonii, gratulacje dla Macieja Gordona za zwycięstwo. Założenia przed meczem, a realizacja to są czasami dwa różne światy i dzisiaj miałem tego obraz. To co mieliśmy założone na dane zawodniczki nie byliśmy w stanie przełożyć na boisko. Kolejna rzecz – ktoś się będzie doszukiwał, że wracamy po przerwie, po covidzie, że mieliśmy długą pauzę od gry. Wymówki są dla słabych i ja czegoś takiego nie toleruję. Przegraliśmy ten mecz, bo popełniliśmy 25 strat, z czego z 10 strat to poziom koszykówki młodzieżowej, oczywiście niczego jej nie ujmując. Przegraliśmy, bo Polonia chciała wygrać przez 40 minut, a my przez 30.
Michaela Fekete (koszykarka Ślęzy): To był dla nas ciężki mecz. Popełniłyśmy zbyt wiele głupich błędów, miałyśmy za dużo strat. To kosztowało nas wygraną. Myślę, że przestałyśmy realizować to, co działało i zapomniałyśmy bronić tak, jak zaczęłyśmy to robić od pierwszej minuty.
Maciej Gordon (trener Polonii): Dzisiejszy mecz to zdecydowany rollercoaster. Po początku i słabej pierwszej połowie w naszym wykonaniu, gdzie popełniliśmy dużo prostych błędów i niewymuszonych strat. Nie radziliśmy sobie z presją na piłce. W przerwie porozmawialiśmy o tym, zmieniliśmy system obrony w grze pick and roll. Wzmogliśmy energię, zaczęliśmy grać dużo bardziej agresywnie, w związku z czym ten wynik szybko się odwrócił. W czwartej kwarcie zrobiliśmy błąd, przetrzymaliśmy za długo zespół na parkiecie, co było problemem. Ślęza przyjechała przygotowana, próbowała grać zoną press, szukała aktywnie akcji podkoszowych. W pierwszej połowie na za dużo im pozwoliliśmy. W drugiej połowie odjechaliśmy na, wydawałoby się, bezpieczną odległość, ale Ślęza nas dogoniła. Natomiast dwie ostatnie akcje były na naszą korzyść. Pan Bóg był z Warszawy, a nie z Wrocławia, bo dwie ostatnie akcje nam bardzo pomogły.
Loryn Goodwin (zawodniczka Polonii): Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Mamy nad czym pracować, za łatwo przegrywałyśmy pierwsze momenty w obronie, a potem sobie nie pomagałyśmy. To jednak proste rzeczy, które możemy naprawić. Jesteśmy już w pełnym składzie i możemy budować na tych fundamentach, które dzisiaj postawiłyśmy.