Elina Dikeoulakou: „Nie byłyśmy na to gotowe mentalnie”
Oto, co po środowym meczu Energa Toruń – Ślęza Wrocław powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Gratulacje dla Energi Toruń i trenera Algirdasa Paulauskasa. To w pełni zasłużone zwycięstwo. My dzisiaj byliśmy zupełnie innym zespołem niż wczoraj. W tej dyscyplinie trzeba trafiać do kosza – to jest proste. My dzisiaj przestrzeliliśmy mnóstwo łatwych lay-upy, otwartych rzutów. Oprócz pierwszej kwarty, gdy toczyliśmy wyrównane spotkanie, to graliśmy wycofani, bez energii i zespołowości. To były próby indywidualnej, szarpanej koszykówki, która była brzydka do oglądania. Jesteśmy już po tym meczu. Przed nami odnowa w czwartek, jeden trening w piątek i kontynuujemy serię na naszym parkiecie. Pozytywne jest to, że po tych dwóch dniach wieziemy do Wrocławia jedno zwycięstwo. Mam nadzieję, że to było nasze najsłabsze spotkanie w tej serii i teraz będą już tylko lepsze.
Elina Dikeoulakou (zawodniczka Ślęzy): – Dzień wcześniej pokazałyśmy nasze prawdziwe oblicze – to kim jesteśmy i jak możemy grać. Porównajmy to z dzisiejszym dniem, gdzie rzuciłyśmy tylko 49 punktów. Wiedziałyśmy, że będziemy mieli lepsze i gorsze dni. Energa Toruń zagrała tak, jak się spodziewałyśmy. Ale myślę, że nie byłyśmy na to gotowe mentalnie. Mamy teraz trochę czasu na przygotowanie się do kolejnych spotkań. Będziemy we własnym domu i to Enerdze Toruń będzie trudno.
Algirdas Paulauskas (trener Energi): – Na początku spotkania była wielka nerwówka. To nam pierwszym udało się trochę opanować te nerwy. Dzisiaj nasza drużyna była zupełnie inna w obronie. Zawodniczki oddały wszystkie siły, rzucały się na każdą piłkę. Przyjemnie się na to patrzyło kibicom, trenerom i samym zawodniczkom. Niektóre rzeczy nam wyszły, inne nie. W pierwszej połowie popełniliśmy 11 strat, zawodniczki chciały zrobić wszystko zbyt szybko. Mówiłem im przed meczem, że dzień wcześniej zrobiły wiele takich samych strat. Dzisiaj miały nie powtarzać takich błędów. Najważniejsza jest wygrana.
Monika Grigalauskyte (zawodniczka Energi): – Pokazałyśmy w tym meczu, że jesteśmy drużyną. Piłka lepiej wędrowała między zawodniczkami. Popełniliśmy sporo błędów, ale to są play-offy. Kluczem do zwycięstw jest obrona. Dzisiaj wykonałyśmy kawał roboty w defensywie i to nam pomogło w ataku. Teraz przed nami dwa ciężkie mecze na wyjeździe. Będziemy na nie gotowe.