Z Polkowic do Wrocławia – Dominika Owczarzak zawodniczką Ślęzy
Rozgrywająca Dominika Owczarzak podpisała umowę ze Ślęzą Wrocław i będzie reprezentować barwy klubu w sezonie 2019/2020. Ślęza to szósty klub w jej karierze.
Urodzona w Poznaniu 25-letnia zawodniczka jest wychowanką tamtejszego MUKS-u i to właśnie w zespole z rodzinnego miasta Owczarzak zadebiutowała na parkietach I ligi oraz ówczesnej Ford Germaz Ekstraklasy. W swoim pierwszym sezonie w najwyższej lidze wystąpiła we wszystkich 35 spotkaniach, legitymując się średnimi na poziomie 7 punktów oraz 2,4 asysty na mecz. 25 meczów w pierwszej piątce i takie liczby w wieku 18 lat zwróciły uwagę CCC Polkowice, które wówczas sprowadzało do siebie najlepsze młode zawodniczki w kraju. W pierwszych dwóch sezonach, zakończonych dla polkowiczanek mistrzostwem oraz wicemistrzostwem Polski, mierząca 170 centymetrów Owczarzak grała niewiele, po zaledwie 12 minut na mecz. Pobierała wówczas nauki od takich koszykarek jak Teja Oblak, Jelena Skerović oraz Sharnee Zoll-Norman.
W rozgrywkach 2014/2015 tylko trzykrotnie zaczynała mecze z ławki, tworząc duet z Naketią Swanier. Zespół prowadzony przez Arkadiusza Rusina przegrał rywalizację o trzecie miejsce z Energą Toruń, a Owczarzak po zakończeniu sezonu przeniosła się do Lublina, gdzie pierwszym trenerem był doskonale znany jej z pracy w Polkowicach Krzysztof Szewczyk. Pod jego okiem nowa zawodniczka Ślęzy rozegrała dwa bardzo dobre sezony – rozgrywki 2016/2017 zakończyła ze średnią 9.3 punktu oraz 5.1 asysty. Przez niektórych, w tym także i swojego trenera, była nazywana najlepszą polską rozgrywającą i gdy Szewczyk przeniósł się do Krakowa, na ten sam ruch zdecydowała się także Dominika Owczarzak.
Niestety w Wiśle rozegrała de facto sześć spotkań, bo w siódmym doznała fatalnie wyglądającej kontuzji – zerwała więzadła krzyżowe. Po długiej rehabilitacji chciała wrócić do Lublina, ale w sierpniu zeszłego roku okazało się, że nie przeszła badań medycznych i jej kontrakt nie wszedł w życie. Z pomocną ręką przyszedł klub, w którym nazwisko Owczarzak stało się znanym na koszykarskiej scenie – CCC Polkowice. W zespole mistrzyń Polski mogła spokojnie wrócić do formy i jednocześnie trenować z najlepszymi zawodniczkami w kraju. Rozgrywki 2018/2019 zakończyła ze średnimi 3.7 punktu oraz 2.1 asysty w 13,5 minuty.
– Wszystko ma swoje zalety i wady. Powrót do Polkowic z jednej strony był idealny, bo dostałam czas na to, żeby spokojnie odbudować się po kontuzji, natomiast w pewnym momencie, jak to w przypadku każdej zawodniczki bywa, pojawiła się chęć dłuższego przebywania na boisku. Cieszę się, że cały sezon byłam zdrowa i nic mi nie dokuczało, ale z pewnością jednym z głównych czynników przy podjęciu decyzji o zmianie klubu było to, żeby tych minut spędzonych na parkiecie było więcej – tłumaczy nowa zawodniczka Ślęzy Wrocław.
– Wracam do współpracy z Dominiką po czterech latach. Podjęliśmy rozmowy po kontuzji w Krakowie, żeby już wtedy przyszła do nas aby się odbudować. Wówczas nie udało się osiągnąć porozumienia i wybrała Lublin, a później Polkowice. Znam ją jako zawodniczkę, być może zmieniła się przez te cztery lata, ale będę chciał wrócić do tego, jak pracowaliśmy w Polkowicach. Wtedy rozegrała dobry sezon, jeszcze jako młody gracz. Teraz już młodym graczem nie jest, ma być doświadczoną zawodniczką i niech wykorzysta to doświadczenie. Najważniejsze, że problemy zdrowotne jej nie doskwierają. Rozmawiałem z nią i zupełnie zapomniała o problemach z kolanem. Z pewnością trener Bartosz Pasternak zindywidualizuje jej pracę, żeby poczuła się jeszcze mocniejsza – zapewnia trener Arkadiusz Rusin.
– Dobrze wspominam współpracę z trenerem Rusinem. Dał mi szansę po dwóch trudnych sezonach w Polkowicach i po raz pierwszy od mojego debiutanckiego sezonu w Ekstraklasie w MUKS-ie Poznań mogłam dużo grać. Tamte rozgrywki bez wątpienia mogę określić mianem przełomowych – wspomina sezon 2014/2015 Owczarzak.
Czego oczekuje po nowej rozgrywającej Ślęzy szkoleniowiec żółto-czerwonych? Z pewnością Dominika Owczarzak spędzi na parkiecie więcej czasu niż w Polkowicach, a z tym wiąże się większy zakres odpowiedzialności, który będzie ciążył na reprezentantce Polski.
– Ma pełnić rolę łączącą z zawodniczką z USA, która będzie mogła występować na pozycji 1 i 2. Wiadomo, że Dominika może grać tylko na jedynce, więc będzie kreować grę, żeby współpracowała z zespołem najlepiej, jak potrafi. Musi wrócić do swoich wejść pod kosz, które dobrze jej wychodzą, a o których ostatnio zapomniała. Myślę, że jeśli powtórzy sezon, który miała w Polkowicach czyli 8 punktów, 4 asysty i będzie w stanie dołożyć do tego jeszcze dwie asysty to będę zadowolony – deklaruje szkoleniowiec Ślęzy.
– Po kontuzji zmieniło się moje podejście, przede wszystkim myślę o swoim zdrowiu. Oprócz tego zrobię wszystko, żeby udowodnić trenerowi Rusinowi, że mój transfer do Ślęzy był dobrą decyzją – podkreśla dwukrotna mistrzyni Polski.
Oprócz Dominiki Owczarzak ważne kontrakty ze Ślęzą Wrocław mają również: Cierra Burdick (kapitan), Agata Dobrowolska, Magdalena Szajtauer, Daria Marciniak oraz Terezia Palenikova.
Dominika Owczarzak
ur. 23 marca 1994 w Poznaniu
wzrost: 170 cm
pozycja: rozgrywająca
przebieg kariery:
2010-2012: MUKS Poznań (FGE)
2011-2012: MUKS Kórnik (I liga)
2012-2015: CCC Polkowice (FGE, TBLK)
2015-2017: Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin (TBLK, BLK)
2017-2018: Wisła CanPack Kraków (EBLK)
2018-2019: CCC Polkowice (EBLK)
2019-2020: Ślęza Wrocław (EBLK)
Statystyki w sezonie 2018/2019:
Wszystkie statystyki podano łącznie/średnio.
Minuty: 351:04/13:30. Punkty: 96/3,7. Zbiórki: 30/1,2. Asysty: 54/2,1. Faule: 47/1,8. Faule wywalczone: 38/1,5. Straty: 22/0,8. Przechwyty: 14/0,5. Bloki: 0/0. Bloki otrzymane: 1/0,0. EVAL: 110/4,2. +/-: 119/4,6.