„Nasz cel został zrealizowany”
Prezentujemy wypowiedzi po meczu Basket 25 Bydgoszcz – Ślęza Wrocław, w którym wrocławianki wygrały 85:65.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): Cieszy tylko zwycięstwo. Ono przyszło w dużych trudach, my sobie tak naprawdę zafundowaliśmy taki spektakl. W drugiej kwarcie była przewaga 17-18 punktów. Gdybyśmy wtedy zachowali trochę zdrowego rozsądku w grze, to ta przewaga mogła by być szybciej zbudowana. Za każdym razem gdy odskakiwaliśmy na kilkanaście punktów, to później następowały seryjne błędy w obronie. Wiadomo, jak to jest – jedna trójka i już robi się mecz na dwa posiadania, a potem nerwówka. My dzisiaj tych nerwów przez trzy kwarty nie dyscyplinowaliśmy, ale koniec końców dziewczyny wygrywają. Ja jednak nie jestem zadowolony z poziomu, który prezentowaliśmy.
Natalia Kurach (koszykarka Ślęzy Wrocław): Mecz nie należał do najprostszych. Zespół z Bydgoszczy postawił solidne warunki, ale nasz cel został zrealizowany – wygrałyśmy ten mecz. Niestety, patrząc na statystyki, miałyśmy 24 straty, co nie powinno mieć miejsca w naszej grze. Najważniejsze jest zwycięstwo i w ten sposób tak naprawdę zaczęłyśmy sezon. Szukałyśmy strefy podkoszowej, bo miałyśmy przewagę warunków fizycznych i myślę, że to było kluczem w tym spotkaniu.
Aleksandra Zmierczak (koszykarka Basketu 25): Niestety były to tylko fragmenty dobrej gry i mimo, że starałyśmy się parę razy dogonić Ślęzę, to brakowało paru punktów, żeby toczyć wyrównaną walkę przez cały mecz. Walczyłyśmy, ale czegoś zabrakło. Musimy pracować nad zgraniem i skutecznością.
Piotr Kulpeksza (trener Basketu 25): Jest nam przykro, że przegraliśmy ten mecz. Brakuje nam wysokich graczy, wystarczy spojrzeć w punkty w polu trzech sekund. Przegraliśmy 20 do 60. Nie można grać w koszykówkę bez wysokich zawodniczek. W 15. minucie Oceana Hamilton miała już cztery przewinienia, przeciwnik to bezwzględnie wykorzystał.