,

Świetna inauguracja sezonu PZU Ślęzy II

Nowy sezon – nowa PZU Ślęza II MOS Wrocław. W rozgrywkach 2021/2022 młode żółto-czerwone nie wygrały ani jednego spotkania. W sezonie 2022/2023 odniosły zwycięstwo już w pierwszym starciu sezonu, w dodatku osiągając ten cel w znakomitym stylu.

Podobnie jak w debiutanckim sezonie PZU Ślęzy II MOS-u Wrocław, tak i teraz, na rezerwach 1KS-u nie ciążyła żadna presja. Głównym założeniem przyświecającym funkcjonowaniu tej drużyny jest możliwość rozwoju i zdobywania cennych doświadczeń na pierwszoligowych parkietach, które mają być pomostem między rozgrywkami młodzieżowymi, a występami w Energa Basket Lidze Kobiet. Dlatego też wyniki mają drugorzędne znaczenie, choć oczywiście sukces odniesiony w niedzielę cieszy niezmiernie.

Podopieczne Jarosława Krysiewicza na inaugurację nowego sezonu grupy B I ligi mierzyły się z AZS-em AJP II Gorzów Wielkopolski, gdzie również stawia się przede wszystkim na pracę z młodzieżą bez przywiązywania większej wagi do rezultatów spotkań. Zdecydowaną większość zespołu z Gorzowa stanowią zawodniczki z roczników 2005-2007, które stawiają pierwsze kroki w seniorskiej koszykówce. W związku z tym w rywalizacji z nieco bardziej zaprawionym w boju zespołem PZU Ślęzy II to wrocławianki były faworytkami.

I zagrały tak, jak na faworytki przystało. Już po 3 minutach spotkania było 7:0 dla PZU Ślęzy II. Po pierwszej kwarcie przewaga żółto-czerwonych urosła do 12 oczek i nie zanosiło się na to, żeby koszykarki 1KS-u planowały zwolnić tempo. W drugiej odsłonie gorzowianki wprowadziły niezbędne korekty w ich grze i nawiązały wyrównaną walkę punkt za punkt. W efekcie ich strata zmniejszyła się o jedno oczko. Jednak cała praca wykonana przez gorzowianki przed przerwą została przez nie zaprzepaszczona po powrocie na parkiet.

Trzecia kwarta to absolutny popis w wykonaniu PZU Ślęzy II. W ciągu 2,5 minuty żółto-czerwone trafiły trzy rzuty z dystansu i dołożyły 4 punkty spod kosza. W kolejne 90 sekund dodały jeszcze sześć oczek, przeprowadzając tym samym serię punktową 19:1! Zespół prowadzony przez Roberta Pieczyraka tylko w niewielkim stopniu zdołał się postawić nawałnicy ofensywnej w wykonaniu wrocławianek, która trwała do ostatnich sekund tej odsłony. Wisienką na torcie był trzypunktowy rzut równo z syreną, który Aleksandra Mielnicka oddała z połowy boiska. 37 punktów zdobytych w tej kwarcie przez PZU Ślęzę II to najwyższy wynik tego weekendu w I lidze kobiet, I lidze mężczyzn i Energa Basket Lidze.

W czwartej odsłonie koszykarki z Wrocławia grały odpowiedzialnie i dopilnowały, żeby nic złego się im nie wydarzyło. Efekt? Powiększenie przewagi do 41 oczek i historyczne zwycięstwo na pierwszoligowych parkietach.

Rozgrywające – Sara Pająk i Agnieszka Skowron – dobrze napędzały grę zespołu, kończąc odpowiednio z ośmioma i siedmioma asystami. Ogromną różnicę zrobiła pod koszem Martyna Kurkowiak, która już w pierwszym meczu w barwach PZU Ślęzy powróciła do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie grała przez ostatnie lata i do 21 punktów dołożyła 17 zbiórek. Tradycyjnie już mecz z największym wskaźnikiem EVAL zakończyła Aleksandra Mielnicka. Młodzieżowa reprezentantka Polski zdobyłą 26 punktów, zebrała 13 piłek, rozdała 5 asyst i zanotowała 4 przechwyty bez ani jednej straty, co przełożyło się na EVAL w wysokości 40.

Już w najbliższą niedzielę koszykarki PZU Ślęzy II MOS-u Wrocław podejmą w hali sportów walki AWF zespół Contimax MOSiR Bochnia. Spotkanie to rozpocznie się o godzinie 16:00, a wstęp na trybuny będzie wolny.

Enea AZS AJP II Gorzów Wlkp. – PZU Ślęza II MOS Wrocław (8:20, 17:16, 11:37, 15:19).

PZU Ślęza II: Mielnicka 26 (13 zbiórek), Pająk 21, Kurkowiak 21 (17 zbiórek), Skowron 10, Kulesha 7, Baran 5, Boreczek 2, Harasimów 0. Szarszaniewicz, Ryng DNP.

,

PZU Ślęza II MOS Wrocław zagra w I lidze kobiet

W sezonie 2022/2023 na parkietach I ligi kobiet ponownie będziemy oglądać młode koszykarki Ślęzy Wrocław. Decyzją komisji licencyjnej Polskiego Związku Koszykówki klubowi ze stolicy Dolnego Śląska przyznano dziką kartę, na mocy której Ślęza uzyskała prawo występów na zapleczu Energa Basket Ligi Kobiet.

Tak jak i w poprzednim sezonie, tak i teraz drużyna rezerw 1KS-u będzie występować pod nazwą PZU Ślęza II MOS Wrocław.

Miniony sezon był dla zdecydowanej większości koszykarek PZU Ślęzy II MOS-u Wrocław pierwszym przetarciem na tak wysokim poziomie rozgrywkowym. Niestety przekładało się to na wyniki na pierwszoligowych parkietach, lecz na każdym kroku powtarzaliśmy, że najważniejszy był rozwój i zdobywanie doświadczenia. Można śmiało powiedzieć, że cele te zostały zrealizowane, bo zawodniczki PZU Ślęzy II z meczu na mecz czuły się coraz pewniej, wierząc bardziej w swoje umiejętności.

W nadchodzących rozgrywkach kwestią nadrzędną nadal będzie ogrywanie się w rywalizacji z bardziej doświadczonymi rywalkami, ale po cichu liczymy, że nasze koszykarki zanotują w tym sezonie pierwsze zwycięstwo w historii tego młodziutkiego zespołu. Okazji do tego nie zabraknie, bo grupa B, w której znajduje się PZU Ślęza II MOS będzie liczyć 13 zespołów. Już teraz można nastawiać się na spotkania z takimi firmami jak Wisła Kraków czy Widzew Łódź oraz starcia wewnątrz województwa z drużynami z Kątów Wrocławskich i Jeleniej Góry.

Niedługo poznamy skład drugiego zespołu żółto-czerwonych w rozgrywkach 2022/2023. Start sezonu już w październiku.

,

Kraków ostatnim wyjazdowym przystankiem PZU Ślęzy II

W sobotę o godz. 15:30 koszykarki PZU Ślęzy II MOS-u Wrocław zagrają ostatnie wyjazdowe spotkanie w tym sezonie 1 Ligi Kobiet. Rywalem żółto-czerwonych będzie Wisła CanPack Kraków.

Przed młodymi koszykarkami 1KS-u wyzwanie trudniejsze niż zazwyczaj, bowiem do Krakowa nie pojadą Aleksandra Mielnicka i Anna Jasińska, które wraz z pierwszą drużyną Ślęzy będą wówczas toczyć rywalizację w Gorzowie Wielkopolskim. Te dwie zawodniczki w grudniowym starciu obu zespołów zapewniły żółto-czerwonym 25 z 62 punktów i 23 z 52 zbiórek. Trener Jarosław Krysiewicz będzie musiał znaleźć sposób na zminimalizowanie braku swoich liderek w sobotnim meczu.

Takiego problemu nie ma szkoleniowiec Wisły, Michał Sumara. Jego podopieczne w tygodniu pokonały niespodziewanie MUKS Poznań 85:80 – zwycięstwo to z pewnością podbudowało morale krakowianek, które w tym sezonie grają w kratkę, legitymując się bilansem 11 zwycięstw i 9 porażek. Wisła to zespół, w którym nie brakuje zawodniczek obytych na parkietach 1 ligi, niektóre mają także doświadczenie w Ekstraklasie.

Taką koszykarką jest chociażby Martyna Stasiuk, mająca na koncie 20 meczów w barwach Zagłębia Sosnowiec w rozgrywkach 2020/2021. 11 spotkań w Sosnowcu rozegrała z kolei Sylwia Wojtylas, która podobnie jak Karolina Zuziak na zasadzie umowy szkoleniowej dzieli czas pomiędzy występami w zespole Górnego Śląska i grą w klubie ze stolicy Małopolski. W Krakowie stawia się też na młodzież – 20-letnia Patrycja Rogalska spędza na parkiecie średnio 27 minut, a około 23 minuty co mecz rozgrywa 18-letnia Kornelia Bukowczan.

Krakowianki mają już zagwarantowany udział w fazie play-off, ale wciąż mogą zakończyć sezon zasadniczy na 6. miejscu. Zwycięstwo w ostatnim domowym meczu tego etapu rozgrywek na pewno przybliży koszykarki Wisły do osiągnięcia tego celu, więc zespół PZU Ślęzy II nie może liczyć w sobotę na taryfę ulgową. O triumf w hali przy ul. Reymonta nie będzie łatwo.

Transmisja z tego spotkania powinna zostać przeprowadzona na kanale YouTube krakowskiej Wisły.

,

PZU Ślęza II bez argumentów w starciu z MUKS-em

W zaległym meczu 16. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki PZU Ślęzy II MOS-u Wrocław przegrały z MUKS-em Poznań 32:96.
Żółto-czerwone w starciu z jednym z czołowych zespołów I ligi nie miały zbyt wiele do powiedzenia. Zawodniczki z Poznania już w pierwszych kilku minutach wyszły na dwucyfrowe prowadzenie i konsekwentnie grały swoją koszykówkę. Być może oblicze tego starcia wyglądałoby inaczej, gdyby trener Jarosław Krysiewicz miał do dyspozycji dwie najlepsze koszykarki – Aleksandrę Mielnicką i Annę Jasińską. Bez liderek, które łącznie notują średnio 25 punktów, 20 zbiórek i 6.5 asysty, wrocławiankom było niezwykle trudno rywalizować z faworytkami środowej konfrontacji.
Gospodynie miały ogromne problemy ze sforsowaniem defensywy rywalek, co przekładało się na trudności w znalezieniu sobie optymalnych pozycji do rzutu. To z kolei miało naturalnie wpływ na skuteczność. Zawodniczki PZU Ślęzy II trafiły zaledwie 12 rzutów z gry, aż o 27 mniej niż rywalki, które z łatwością radziły sobie w ataku i grały z dużą swobodą.
Kolejne spotkanie wrocławianki rozegrają w najbliższą sobotę. Wtedy to na wyjeździe sprawdzą się na tle Contimaxu MOSiR-u Bochnia.
PZU Ślęza II MOS Wrocław – MUKS Poznań 32:96 (8:29, 11:20, 11:25, 2:22).
PZU Ślęza II: A. Skowron 10, Ryng 6, M. Skowron 3, Zieniewicz 3, Pająk 2, Wowra 2, Boreczek 2, Szarszaniewicz 2, Niżyńska 2, Czymerska 0, Harasimów 0, Dubiel 0.
MUKS: Sobańska 15, Łakoma 14, Wartecka 13, Joks 13, Papiernik 10, Batura 7, Piotrowska 7, Masłowska 7, Malchrowicz 4, Przybylska 2, Babińska 2, Burzyńska 2.
,

Kolejny zespół z czołówki na drodze PZU Ślęzy II

W środę o godz. 17 w Hali Sportów Walki AWF Wrocław odbędzie się zaległe spotkanie 16. kolejki I ligi kobiet. Koszykarki PZU Ślęzy II MOS-u Wrocław zagrają z MUKS-em Poznań. 

Poznanianki legitymują się bilansem 10 zwycięstw i trzech porażek. W stosunku do liderów mają trzy zaległe spotkania, co w przypadku kompletu zwycięstw podczas odrabiania zaległości wywindowałoby zespół MUKS-u być może nawet na pierwszą lokatę. Obecnie najbliższy rywal PZU Ślęzy II plasuje się na szóstej pozycji, lecz najprawdopodobniej już w środowy wieczór podskoczy o dwa miejsca w górę. W Poznaniu MUKS nie pozostawił młodym żółto-czerwonym żadnych wątpliwości, wygrywając aż 99:51.

Wówczas 23 punkty zdobyła Eliza Łakoma, którą wspierały przede wszystkim Wiktoria Piotrowska i była koszykarka Ślęzy – Patrycja Klatt. Ta ostatnia we Wrocławiu pojawi się jedynie w roli obserwatora, ponieważ ze względu na kontuzję kolana jej sezon przedwcześnie dobiegł końca.

Absencja Klatt nie oznacza jednak, że trener Maciej Brodziński nie będzie miał we Wrocławiu szerokiego pola manewru. Szkoleniowiec MUKS-u skorzystał w tym sezonie już z 16 zawodniczek, w większości bardzo młodych. Po kontuzji Klatt w kadrze są tylko trzy zawodniczki powyżej 20 roku życia. Liderką zespołu jest Weronika Papiernik, która choć w pierwszym meczu obu drużyn zdobyła zaledwie jeden punkt, to łącznie ma ich już 194, co daje średnią w wysokości 14.9 oczka na mecz. Co najmniej 10 punktów na spotkanie notują także Łakoma oraz Katarzyna Joks, jedyna aktywna zawodniczka z ekstraklasowym doświadczeniem w zespole MUKS-u. 24-letnia rozgrywająca dołączyła do drużyna w połowie listopada, a wcześniej występowała w Ostrovii Ostrów Wlkp., z którą spędziła dwa sezony na parkietach Energa Basket Ligi Kobiet.

Spośród młodzieżowców w MUKS-ie na uwagę zasługuje przede wszystkim Nicola Batura. Obiecująca, 17-letnia podkoszowa jest wychowanką klubu z Poznania i w tym sezonie postawiła duży krok w swoim rozwoju. Jej średnie na poziomie 9.5 punktu, 8.7 zbiórki oraz 1.6 bloku na mecz zdradzają duży potencjał mierzącej 184 centymetry zawodniczki. Warto też przyjrzeć się w środę Marcie Masłowskiej, kolejnej wychowance MUKS-u. 18-letnia skrzydłowa trafia 56 proc. rzutów za dwa, co przekłada się na 8.8 punktu na mecz.

W środowy wieczór liczymy na bardziej wyrównane spotkanie niż w październiku ubiegłego roku, choć na pewno MUKS zrobi wszystko, żeby po raz kolejny pewnie i wysoko ograć podopieczne Jarosława Krysiewicza. Początek meczu o godz. 17, wstęp na trybuny Hali Sportów Walki AWF jest wolny.