Gdyńskie wyzwania koszykarek Ślęzy Wrocław

Przed koszykarkami Ślęzy dwa mecz przeciwko Basketowi 90 Gdynia, oba na wyjeździe. W poniedziałek 30 października zespoły zmierzą się w ramach polskiej ekstraklasy, a w czwartek 2 listopada w ramach Pucharu Europy.

Terminarze rozgrywek krajowych i europejskich tak szczęśliwie ułożyły się dla wrocławianek, że oba mecze z Basketem 90 będą mogły rozegrać podczas jednego wyjazdu. Do Trójmiasta mistrzynie Polski udały się w niedzielę. Z powrotem we Wrocławiu będą w nocy z czwartku na piątek. Nad morzem mistrzynie Polski rozegrają 9. i 10. spotkanie na przestrzeni 34 dni.

To nie będą pierwsze potyczki Ślęzy i Basketu 90 w tym sezonie. Wrocławianki gościły gdynianki 12 października podczas pierwszej kolejki EuroCupu. Podopieczne Arkadiusza Rusina wygrały wówczas 72:61, a najwięcej punktów zdobyły Marissa Kastanek (17) i Agnieszka Kaczmarczyk (13).

Liderką Basketu 90 była Kahleah Copper, która zresztą odgrywa pierwsze skrzypce praktycznie w każdym meczu gdynianek. W Basket Lidze Kobiet zdobywa średnio 24,2 pkt. na mecz, w EuroCupie 17,0. Ostatnie spotkanie, przegrane w Kayseri z AGU Sporem, Amerykanka skończyła przedwcześnie ze względu na problemy z kolanem.

Abstrahując od Kopper, Basket 90 ma silny skład z wieloma dobrymi zawodniczkami. Oceny potencjały zespołu nie powinny zacierać także ostatnie porażki ligowe z silnymi drużynami Wisły Can-Pack Kraków (63:73) i Artego Bydgoszcz (73:75).

Ślęza udała się do Gdyni w pełnym, 12-osobowym składzie. Nikt nie narzeka na problemy zdrowotne.

Poniedziałkowe spotkanie Basket 90 – Ślęza rozpocznie się o godz. 18:00 w Gdyńskim Centrum Sportu przy ul. Olimpijskiej.

„To nie było piękne zwycięstwo, ale zwycięstwo”

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Istanbul Universitesi powiedzieli przedstawiciele naszej drużyny.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Cieszę się, że wygraliśmy. Po fatalnej grze w pierwszej połowie, w drugiej na parkiet wyszedł zespół. To był zespół, który cieszył się wspólnie po każdej udanej akcji i wspierał po każdej nieudanej akcji. Gratulacje dla wszystkich, szczególnie dla Kourtney, która cały mecz grała dobrze. Być może miała na to wpływ obecność jej taty na trybunach.

Powodów do żartów za bardzo nie mam, bo jest mały kryzys. Nie wyglądamy dobrze. Pokazał to mecz z Polkowicami, a dziś mieliśmy kontynuację. Cały czas przestrzegałem wszystkich przed dzisiejszym spotkaniem. Dziennikarze pytali mnie, jaką różnicą wygramy ze Stambułem, skoro oni przegrali w Gdyni trzydziestoma. Ale tak nie można patrzeć, bo każdy mecz jest inny, ma swój scenariusz. Trzeba być od początku skoncentrowanym, żeby pisać swój scenariusz i nie poddawać się innym.

Kourtney Treffers (zawodniczka Ślęzy): – Chciałabym pogratulować zespołowi ze Stambułu, bo zagrał przeciwko nam naprawdę twardy mecz. Nie było dziś łatwo. Rywalki mają świetne indywidualności, a dziś zagrały też bardzo dobrze jako zespół. Jestem bardzo szczęśliwa, że w drugiej połowie odrobiłyśmy straty. To nie było piękne zwycięstwo, ale jednak zwycięstwo.

Wielki powrót Ślęzy i kolejne zwycięstwo w EuroCupie!

Koszykarki Ślęzy wciąż są niepokonane w rozgrywkach EuroCupu. W czwartek wrocławianki pokonały przed własną publicznością Istanbul Universitesi 67:58, choć w drugiej kwarcie przegrywały nawet różnicą 15 punktów. Mistrzynie Polski prowadzą w swojej grupie.

Koszykarki z Wrocławia w tym sezonie nie raz miały już problemy z utrzymaniem równej i dobrej dyspozycji w trakcie meczu, ale tak dużej dysproporcji w grze, tak dużej huśtawki nastrojów jeszcze nie było. O ile jeszcze w pierwszej kwarcie Ślęza była w stanie odpowiadać na udane akcje rywalek, o tyle w drugiej straciły kompletnie rezon. Wiele niecelnych rzutów i sporo strat – tak w dużym skrócie wyglądała ta część gry w wykonaniu wrocławianek. Dość powiedzieć, że zdobyły tylko 10 punktów, a w krytycznym momencie przegrywały 18:33.

Zgodnie z przewidywaniami najwięcej krzywdy Ślęzie wyrządziła Ifunanya Ibekwe. Amerykanka agresywnie atakowała obręcz i spod samego kosza, i zaczynając akcję nico dalej, na koźle. Sporo punktów dorzuciły także Claudia Pop i Rebekah Gardner, nieobliczalna była Julie Venloo.

Po pierwszej połowie kibicom w hali AWF-u trudno było znaleźć powody, dla których po przerwie obraz gry miałby ulec zmianie. Tymczasem…

To była całkowicie odmieniona Ślęza. Wrocławianki zaczęły od lepszej obrony. Wymusiły sporo strat na rywalkach, w trzeciej kwarcie pozwoliły im rzucić tylko cztery oczka. Po drugiej stronie boiska swój koncert zaczęła Sharnee Zoll-Norman. To ona natchnęła zespół do odrabiania strat. Najpierw sama zdobyła kilka punktów, a później kreowała też swoje koleżanki. W całym meczu Amerykanka uzbierała 16 punktów, 13 asyst, siedem zbiórek i pięć przechwytów. Czy to wystarczy do kolejnego tytułu zawodniczki tygodnia EuroCupu?

Po trzech kwartach z przewagi Istanbul Universitesi nie pozostało już nic. Ba! To Ślęza zaczynała ostatnią odsłonę z nieznacznym prowadzeniem. Przewaga psychologiczna była zdecydowania po stronie wrocławianek, ale Turczynki nie pękły od razu. W grze były niemal do samego końca. Kibice z Wrocławia mogli złapać głębszy oddech, gdy niesportowy faul popełniła Rebekah Gardner, a Kourtney Treffers trafiła jeden rzut wolny. Kilka sekund później Holenderka ustaliła wynik meczu punktami z gry, jednocześnie przybijając pieczęć pod swoim bardzo dobrym występem.

W drugim meczu grupy E EuroCupu AGU Spor Kayseri pokonał u siebie Basket 90 Gdynia 67:62. Liderem tabeli z kompletem trzech zwycięstw jest Ślęza. Trzy pozostałe zespoły mają po jednym zwycięstwie i dwie porażki. W całych rozgrywkach niepokonanych jest dziewięć drużyn.

Przed Ślęzą teraz dwa mecze w Gdyni. W poniedziałek wrocławianki zmierzą się z Basketem 90 w ramach polskiej ekstraklasy, a w czwartek w EuroCupie.

Ślęza Wrocław – Istanbul Universitesi 67:58 (16:18, 10:21, 19:4, 22:15)
Ślęza: Kourtney Treffers 21, Sharnee Zoll-Norman 16, Karina Szybała 9 (1), Janis Ndiba 8, Agnieszka Kaczmarczyk 5, Tania Perez 4, Tijana Ajduković 4, Zuzanna Sklepowicz, Marissa Kastanek, Sonia Ursu.
Istanbul: Ifunanya Ibekwe 20 (3), Claudia Pop 14 (2), Rebekah Gardner 11, Ilayda Guner 10, Julie Vanloo 3, Ayse Okul, Miray Sahin.

Zapowiedź meczu Ślęza – Istanbul portalu Sportgame (WIDEO)

Portal Sportgame (www.sportgame.com.pl) przygotował wideo zapowiedź czwartkowego meczu naszych koszykarek z tureckim Istanbul Universitesi. Zapraszamy do oglądania.

W materiale wideo wypowiadają się trener Arkadiusz Rusin oraz Kourtney Treffers. – W EuroCupie każdy zespół jest trudny. Istanbul Universitesi ma w składzie dobre koszykarki, ale to samo można powiedzieć o nas. Myślę, że możemy pokonać w czwartek zespół z Turcji – stwierdziła holenderska podkoszowa ze Ślęzy.

Początek meczu Ślęza – Istanbul Universitesi w czwartek o godz. 19:00 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim.

Istanbul Universitesi kolejnym rywalem Ślęzy

Koszykarki Ślęzy nie zwalniają tempa. W czwartek mistrzynie Polski rozegrają kolejny mecz, tym razem w EuroCupie. W hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim ich przeciwnikiem będzie turecki Istanbul Universitesi. Początek o godz. 19:00.

Jeszcze nie tak dawno Istanbul Universitesi piął się bardzo wysoko w EuroCupie. W sezonach 2013/2014 i 2014/2015 był w półfinale, przegrywając na tym etapie najpierw z rosyjskim Dynamem Kursk, a rok później z belgijskim Castors Braine. W sezonie 2015/2016 wygrał wszystkie mecze grupowe, ale uległ w 1/16 finału Besiktasowi Stambuł. Rok temu Istanbul Universitesi brał udział w Lidze Wschodnioeuropejskiej, gdzie zakończył rywalizację na siódmym miejscu.

W bieżącym sezonie Istanbul Universitesi wygrał dotąd tylko jeden mecz – u siebie, przeciwko AGU Sporowi w EuroCupie (76:74). Drugie spotkanie tych rozgrywek, w Gdyni przeciwko Basketowi 90, zakończyło się wysoką porażką (52:84). W rodzimej lidze najbliższy przeciwnik Ślęzy musiał uznać wyższość drużyn: Canik Belediye, AGU Spor i Galatasaray Stambuł. W ocenie trener Arkadiusza Rusina, dotychczasowe rezultaty nie pokazują prawdziwego oblicza Istanbul Universitesi.

– O wyniku w Gdyni trzeba natychmiast zapomnieć, bo ten rezultat to tak naprawdę efekt jednej kwarty. Przez 25 minut Istanbul Universitesi grał jak równy z równym. Pozycja w tabeli ligi tureckiej, przy graniu dwom rodzimymi zawodniczkami, też nie pokazuje prawdziwego oblicza naszych rywalek – mówi szkoleniowiec mistrzyń Polski.

Największy wpływ na grę Istanbul Universitesi mają Amerykanki Ifunanya Ibekwe oraz Rebekah Gardner. Zatrzymanie ich w grze jeden na jeden może okazać się kluczowe dla losów spotkania. Sporo punktów dla Istanbul Univesitesi zdobywa także Rumunka Claudia Pop, która poprzedni sezon spędziła w Wiśle CanPack Kraków. Nie należy także zapominać o belgijskiej rozgrywającej Julie Vanloo, która na tegorocznych mistrzostwach Europy spędzała na parkiecie średnio 25 minut na mecz i wywalczyła z reprezentacją brązowy medal.

Wrocławianki będą chciały odnieść w czwartek trzecie zwycięstwo w EuroCupie, a jednocześnie zrehabilitować się za ligową porażkę z CCC i wyeliminować z gry błędy, które przytrafiły się w tamtym spotkaniu. – Jeden mecz nie może zamazać oblicza zespołu, ale mamy w tym sezonie problem z defensywą. Gramy nierówno w tym elemencie i to jest nasza największa bolączka – twierdzi trener Arkadiusz Rusin.

Początek czwartkowego spotkania Ślęza – Istanbul Universitesi w Wielofunkcyjnej Hali Sportowej AWF o godz. 19:00. Bilety w cenie 20 i 10 złotych można kupować w przedsprzedaży na www.biletin.pl do godz. 23:59 w środę. Wejściówki będą także dostępne bezpośrednio przed meczem w hali.