Rozpoczynamy play-offy – Ślęza gra z Artego
Pora na najważniejsze rozstrzygnięcia w Energa Basket Lidze Kobiet. W ćwierćfinale koszykarki Ślęzy Wrocław zmierzą się z Artego Bydgoszcz. Ponieważ wrocławianki zakończyły sezon zasadniczy na szóstej pozycji, pierwsze dwa spotkania rozegrane zostaną w Artego Arenie. Początek wtorkowej konfrontacji o godz. 18.
Obie drużyny znają się doskonale, nie tylko ze spotkań sezonu zasadniczego. Ślęza ma z Artego do wyrównania rachunki za półfinały Energa Basket Ligi Kobiet z sezonu 2017/18. Wtedy to żółto-czerwone rozpoczęły rywalizację od dwóch zwycięstw, ale ostatecznie do rywalizacji o złoto awansowało Artego, które wygrało trzy pozostałe spotkania serii. Teraz dla jednej z drużyn porażka w serii będzie oznaczać spore rozczarowanie, bowiem w każdym z poprzednich trzech sezonów zarówno Ślęza, jak i Artego awansowały do półfinałów.
Bezpośrednia rywalizacja w sezonie 2018/19 zakończyła się remisem. We Wrocławiu podopieczne Tomasza Herkta wygrały 67:63, a najlepszą zawodniczką po stronie bydgoszczanek była Dragana Stanković, która do 21 punktów dołożyła siedem zbiórek i dwa bloki. Ponad 10 punktów w grudniowej rywalizacji zdobyły także Ziomara Morrison (14 pkt), Elżbieta Międzik (13 pkt) oraz Julie McBride (10). Po stronie Ślęzy grę prowadziła Terezia Palenikova (19 oczek), dobrze zaprezentowały się także Cierra Burdick (14 pkt) oraz Taisiia Udodenko (11 pkt). W hali wrocławskiej AWF Artego trafiło aż 54 proc. rzutów z gry przy skuteczności Ślęzy na poziomie 40 proc.
Rewanż miał miejsce dwa tygodnie temu i po niezwykle zaciętym boju zwyciężyła Ślęza. W wygranej 70:69 sporą rolę odegrała Taisiia Udodenko, która najpierw trafiła rzut za trzy punkty na 17 sekund przed końcową syreną, a w ostatniej akcji zatrzymała Alexis Hornbuckle. Po stronie bydgoszczanek znowu ton nadawała Dragana Stanković (21 pkt, 6 zbiórek), w zespole z Wrocławia tym razem najlepiej punktowała Udodenko (12 pkt, 8 zbiórek).
– Artego to bardzo doświadczona drużyna. Na każdej pozycji mają klasowe zawodniczki, więc czeka nas trudna przeprawa, ale myślę, że jeśli skupimy się na tym, co przekazuje nam trener oraz na podstawowych aspektach gry, to stoimy przed świetną szansą na osiągnięcie korzystnego rezultatu – podkreśla Marissa Kastanek.
Losy tej serii, w której rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, w dużej mierze będą zależeć od batalii pod koszami. Przewagę wzrostu ma Artego, a Dragana Stanković odkąd dołączyła do zespołu z Bydgoszczy sprawia Ślęzie spore problemy. Do tego, jeśli wrocławianki za bardzo skupią się na grze w pomalowanym, z dystansu są w stanie trafić Elżbieta Międzik, Julie McBride, Alexis Hornbuckle czy Agnieszka Szott-Hejmej. Koszykarki z Wrocławia muszą zatem zagrać mądrze na całej przestrzeni parkietu i liczyć na swoją skuteczność. W ostatnich pięciu meczach Ślęza trafia 38,8 proc. swoich rzutów, w tym zaledwie 27,9 proc. za trzy. Po stronie 1KS-u grę prowadzić będą Cierra Burdick i Taisiia Udodenko, istotny będzie również wpływ Marissy Kastanek, Terezii Palenikovej oraz obu rozgrywających – Sydney Colson i Eliny Dikeoulakou.
– Musimy postarać się zneutralizować każdą mocną stronę Artego. Jednak przede wszystkim ich zawodniczki podkoszowe łącznie osiągają blisko 40 punktów na mecz, więc jeśli będziemy w stanie je powstrzymać, a przy tym nie pozwalać rywalkom na łatwe rzuty z dystansu, to nasze szanse rosną. Nie będzie łatwo, ale musimy postarać się maksymalnie utrudniać Artego każdy rzut – powiedziała kapitan Ślęzy.
Podopieczne Arkadiusza Rusina będą chciały grać szybko i agresywnie żeby wykorzystać wąską rotację Artego. Trener Tomasz Herkt zazwyczaj desygnuje na parkiet maksymalnie osiem zawodniczek, a szkoleniowiec 1KS-u często sięga po całą dziesiątkę. W play-offach, gdy mecze numer 1 i 2 oraz 3 i 4 rozgrywane są dzień po dniu z zaledwie dwudniową przerwą pomiędzy oboma zestawami gier zmęczenie może odgrywać równie wielką rolę, co umiejętności.
– To na pewno ma duże znaczenie. Granie dzień po dniu to niezwykłe wyzwanie. Musimy być silne, nie mówię o sile fizycznej, a o mentalnej. Musimy wiedzieć, jak czuje się nasze ciało, czego potrzebuje żeby się zregenerować i korzystać z każdej chwili na odpoczynek. Nie możemy niepotrzebnie przeciągać spotkań czy serii. Play-offy będą ciężkie dla każdej drużyny, nie upatruję w tym przewagi. Każdy da z siebie wszystko, bo porażka oznacza koniec sezonu. Zostało nam maksymalnie 15 spotkań i nie możemy teraz odpuszczać – kończy Kastanek.
Biorąc pod uwagę dotychczasową rywalizację pomiędzy obiema drużynami kibice powinni szykować się na zaciętą serię, w której do samego końca każdego ze spotkań nie będzie znany zwycięzca. Początek spotkań Artego Bydgoszcz – Ślęza Wrocław we wtorek i środę o godz. 18 – oba mecze transmitowane będą za pośrednictwem serwisu YouTube.