Spojrzenie w liczby: InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp.
Prezentujemy 10 statystyk, które poszerzą obraz spotkania InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław, wygranego przez wrocławianki 69:63.
2 – poza dwoma celnymi rzutami za trzy punkty Sharnee Zoll-Norman zagrała zdecydowanie poniżej poziomu, do którego przyzwyczaiła kibiców Energa Basket Ligi Kobiet. Amerykańska rozgrywająca po raz drugi w tym sezonie zanotowała więcej strat niż asyst, co w przypadku zawodniczki, która średnio rozdaje 10 podań prowadzących do punktów i traci piłkę trzy razy na mecz jest sytuacją niespotykaną. W starciu ze Ślęzą była kapitan 1KS-u zaliczyła trzy asysty i pięciokrotnie straciła piłkę.
3 – zaledwie cztery minuty w pierwszej kwarcie meczu potrzebowała Marissa Kastanek, żeby trzykrotnie trafić z dystansu. Tym samym w cztery minuty zanotowała w tym aspekcie lepsze spotkanie, niż w dziewięciu innych meczach sezonu. Ostatecznie rzucająca Ślęzy nie dołożyła kolejnej trójki w starciu z zespołem z Gorzowa, choć pierwsze minuty wskazywały na potencjalny rekord kariery.
5 – końcówka niedzielnego pojedynku była prawdziwą wojną nerwów. Terezia Palenikova na 1:20 przed końcową syreną zamieniła oba rzuty osobiste na punkty, podwyższając prowadzenie przyjezdnych na 69:61. Od tego momentu w ciągu 43 sekund miała miejsce następująca kolejność zdarzeń: strata Juliji Rytsikowej, niecelny rzut Eliny Dikeoulakou, strata Sharnee Zoll-Norman, strata Cierry Burdick, kolejna strata Zoll-Norman i strata Dikeoulakou. Pięć błędów w tak krótkim odstępie czasu w kluczowych momentach meczu doskonale obrazuje to, jak bardzo oba zespoły dążyły do cennego zwycięstwa.
11 – mniejsza liczba minut w poprzednich dwóch spotkaniach pozytywnie wpłynęła na Cierrę Burdick. Amerykańska skrzydłowa Ślęzy zdobyła 16 punktów, zebrała sześć piłek, zanotowała trzy asysty i wywalczyła cztery faule. To wszystko złożyło się na EVAL 17, a równie ważny był wpływ Burdick na różnicę punktową pomiędzy obiema drużynami. Ze swoją liderką na parkiecie żółto-czerwone były lepsze od gorzowianek o 11 oczek – to najwyższy wynik w zespole 1KS-u.
19 – te statystyki nie dały jednak Cierrze Burdick tytułu MVP spotkania, który naszym zdaniem powinien powędrować do Lei Miletic. Chorwacka skrzydłowa zaprezentowała się znakomicie, rozgrywając najlepszy mecz w barwach Ślęzy. 11 punktów, sześć zbiórek, dwie asysty, trzy przechwyty i dwa bloki – to złożyło się na EVAL w wysokości 19. W tym roku Miletic ma już cztery spotkania z EVAL-em powyżej 10, o jedno więcej niż w 2018.
20 – pierwsze punkty w meczu zdobyła Maryia Papova, ale już po 20 sekundach za trzy trafiła Marissa Kastanek. I te 20 sekund to wszystko, jeżeli chodzi o prowadzenie gorzowianek w starciu ze Ślęzą. Wrocławianki po trójce Kastanek dołożyły jeszcze osiem punktów bez odpowiedzi rywalek, która przez następne 38 minut bezskutecznie goniły podopieczne Arkadiusza Rusina.
21 – gdy obie drużyny spotkały się w tym sezonie we Wrocławiu, zespół z Gorzowa zanotował cztery straty – mniej niż sama Sharnee Zoll-Norman w niedzielnym pojedynku. W miniony weekend zawodniczki trenera Dariusza Maciejewskiego 18 razy straciły piłkę, co przyniosło Ślęzie 21 punktów. To największy dorobek wrocławianek w tym sezonie przeciwko drużynom z czołowej ósemki.
25 – Arkadiusz Rusin dał swoim zawodniczkom zielone światło na rzuty z dystansu i skrzętnie z niego korzystały. 25 prób za trzy to trzecia największa liczba rzutów w sezonie w regulaminowym czasie gry – częściej swoich sił Ślęza próbowała tylko w meczach z Pszczółką Lublin i Widzewem Łódź.
36.1 i 63 – koszykarki InvestInTheWest Enei AZS-u-AJP Gorzowa Wlkp. to najlepsza drużyna w lidze pod kątem ofensywy. Ale wszystkie mocne strony gorzowianek zostały zneutralizowane przez dobrze zorganizowaną defensywę Ślęzy Wrocław. Wrocławianki zatrzymały swoje rywalki na 36.1 proc. skuteczności i 63 punktach – zdecydowanie poniżej średnich osiąganych przez koszykarki z Gorzowa, o co najmniej 10 proc. celności rzutów i 23 punkty.