Spojrzenie w liczby: Energa Toruń
Prezentujemy podsumowanie statystyczne po meczu Ślęza Wrocław – Energa Toruń, w którym Ślęza wygrała 83:40.
3 – Cierra Burdick w niedzielę zablokowała trzy rzuty w drodze po tytuł MVP spotkania. W zeszłym sezonie w barwach Ślęzy nie udało się jej to ani razu, a żeby znaleźć rekordową w karierze naszej kapitan liczbę czterech bloków należy się cofnąć do kwietnia zeszłego roku. Wtedy to jeszcze grając dla Kazanoczki Kazań Cierra czterokrotnie zatrzymała rywalki z Nadieżdy Orenburg.
7 – skuteczność Ślęzy na poziomie 32/62 nie jest zła – dość powiedzieć, że w zeszłym sezonie tylko trzykrotnie wrocławianki trafiały do kosza z wyższą skutecznością. Natomiast imponująca była przede wszystkim końcówka niedzielnego spotkania. Po tym, jak Maja Scekić zdobyła jedyne punkty dla Energi w trzeciej kwarcie, żółto-czerwone trafiły 15 z 22 prób, co daje skuteczność na poziomie 68,1 proc.
8 – niewiele brakowało, aby wszystkie zawodniczki Ślęzy zaliczyły przynajmniej jedną asystę. Zabrakło tylko jednego otwierającego podania od Patrycji Klatt. Oczywiście pretensji nie mamy, ale następnym razem liczymy na poprawę.
13 – torunianki w trakcie serii punktowej Ślęzy między drugą a trzecią kwartą nie wykorzystały aż 13 kolejnych posiadań. Co gorsze dla nich, tylko pięć z nich zakończyło się niecelnym rzutem, a pozostałe osiem wszelkiego rodzaju stratami. Nie zabrakło błędu powrotu piłki na połowę obrony, błędu 24 sekund czy nawet błędu 5 sekund. Łącznie w trzeciej odsłonie meczu torunianki popełniły aż 10 strat, więc trudno się dziwić, że w ciągu 10 minut podopieczne Elen Szakirowej zdobyły tylko dwa punkty.
14 – przed dwoma tygodniami Agata Dobrowolska ustanowiła rekord zbiórek w swojej karierze, zbierając osiem piłek przeciwko Enei AZS-owi Poznań. W minioną niedzielę przełamała kolejną osobistą barierę, rozdając sześć asyst. A że dołożyła jeszcze jedenaście punktów, zebrała dwie piłki i zanotowała jeden przechwyt, to skończyła mecz z EVAL-em na poziomie 14. To kolejny rekord skrzydłowej reprezentacji Polski. Trzy rekordy w cztery kolejki, a coś nam mówi, że to jeszcze nie koniec śrubowania statystyk przez Agatę.
18 – trener Szakirowa nie mogła skorzystać w niedzielę z Weroniki Telengi, która notuje średnio niemal 9 zbiórek na mecz. Enerdze bardzo brakowało mierzącej 192 cm środkowej, bo torunianki zebrały przez cały mecz zaledwie 18 piłek. Ostatni raz rywalki zagrały tak słabo na tablicach na otwarcie sezonu 2017/2018, gdy do Wrocławia przyjechał zespół PGE MKK Siedlce. Koszykarki z Mazowsza były nieznacznie lepiej przygotowane do walki na atakowanej tablicy, mając 5 zbiórek ofensywnych w stosunku do trzech w Toruniu.
30 – wspominaliśmy o rekordzie asyst Agaty Dobrowolskiej, ale nie może też umknąć naszej uwadze rekord klubowy. Aż 30 asyst to wyrównanie najlepszego wyniku w historii ligowych rozgrywek z sezonu 2015/2016. 9 stycznia 2016 przeciwko Widzewowi Łódź wrocławianki wygrały 101:48, a żółto-czerwone rozdały 30 piłek, z czego aż 13 było autorstwa niezawodnej Sharnee Zoll-Norman.
31,8 – torunianki oddały tylko 44 rzuty, a trafiły zaledwie 14 z nich. To przekłada się na skuteczność zaledwie 31,8 proc. W archiwach jest jeszcze jeden taki mecz, w którym rywalki zanotowały dokładnie taką samą celność rzutów – 4 października 2017 roku, ponownie rywalem był Widzew Łódź.
38 – nie możemy przejść obojętnie koło kolejnej statystyki przy nazwisku Agaty Dobrowolskiej. Z nią na parkiecie Ślęza była aż o 38 punktów lepsza od Energi. Rekord klubowy należy do Sandry Linkevičiene, która w przywoływanej już wygranej 101:48 z Widzewem zakończyła mecz z +/- na poziomie 49. Z kolei ostatnią zawodniczką Ślęzy, która miała +/- lepszy od Agaty była Nikki Greene, która potrzebowała zaledwie 23,5 minuty, aby zebrać +/- w wysokości 43. Amerykańska środkowa dokonała tego w spotkaniu z JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec, którego barwy reprezentowały wówczas grająca obecnie w Enerdze Marta Dobrowolska (-48) i… Kinga Piędel (-34).
93,8 – tylko trzy celne rzuty koszykarek 1KS-u nie były efektem asysty. To zdecydowanie najwyższy procent udanych rzutów po asyście spośród meczów, które udało nam się pod tym względem zarchiwizować. Nasze dane w tej statystyce sięgają na razie sezonu 2017/2018, ale nie spodziewamy się, aby było wiele przypadków, w których ten wskaźnik wyniósłby aż 93,8 procenta.