Ślęza Wrocław wygrywa w niezwykle przekonującym stylu!
Deklasacja. Tak jednym słowem można opisać okazałe zwycięstwo Ślęzy Wrocław nad Polskimi Przetworami Basketem 25 Bydgoszcz. Koszykarki ze stolicy Dolnego Śląska od samego początku miały pełną kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie.
Po trzech minutach meczu było już 9:3 dla wrocławianek, minutę później zrobiło się 15:3. Wszystko zaczęło się od łatwych punktów Julii Drop. Potem za trzy trafiły Drop, Patricia Bright i Anna Jakubiuk, punkty z linii osobistej dołożyły Bright i Wiktoria Kuczyńska. Trener Piotr Kulpeksza poprosił o czas, ale już wtedy było jasne, że jego zespołowi może być trudno nawiązać walkę z koszykarkami Ślęzy.
Zawodniczki znad Brdy do gry próbowała pobudzić Angelika Stankiewicz, która w krótkim odstępie czasu zdobyła siedem punktów, ale wrocławianki miały odpowiedź na niemal każdą akcję rywalek. Najlepiej było to widać po trzypunktowym trafieniu Michaeli Houser. Rzucająca Basketu 25 nawet nie mogła się ucieszyć z tego rzutu, bo już 10 sekund później swoją drugą trójką popisała się Monika Jasnowska. Dopiero w końcówce przyjezdne zdołały zmniejszyć straty poniżej 10 punktów – zrobiła to dokładnie Jillian Alleyne, która najpierw dobiła niecelną próbę Karoliny Poboży, a potem wykorzystała oba rzuty osobiste.
Po wznowieniu gry sytuacja szybko wróciła do normy – to jest do dwucyfrowej przewagi 1KS-u. Udane akcje Bright i powracającej po kontuzji Michaeli Fekete dały wrocławiankom prowadzenie 31:19. Rywalki Ślęzy jeszcze dwukrotnie zeszły ze stratą poniżej 10 punktów. Najpierw stało się to po trzypunktowym rzucie Houser, a chwilę potem po trafieniu Julii Drop z półdystansu nie pomyliła się Nathalie Fontaine. Ale od tego momentu gra toczyła się pod dyktando żółto-czerwonych. Te systematycznie rozszyfrowywały obronę przeciwniczek, z dużą łatwością kreując sobie pozycje do rzutów bądź do wejść pod kosz.
Kluczem do powiększania przewagi była zespołowa gra Ślęzy. Odpowiedzialność za zdobywanie punktów rozkładała się równomiernie po całym zespole. W ciągu trzech minut cztery koszykarki dołożyły cegiełkę do dorobku wrocławianek, który na koniec drugiej kwarty urósł do 47 punktów. Bydgoszczanki miały o 13 oczek mniej, ale pomimo dość komfortowego prowadzenia gospodynie wciąż musiały zachować koncentrację. W tym sezonie większe przewagi były już niwelowane, co udowodniły chociażby niedzielne rywalki zespołu z Dolnego Śląska.
Dlatego tak ważne było to, co wydarzyło się na początku trzeciej odsłony. W pierwszej minucie Julia Drop dwukrotnie skutecznie przebiła się pod kosz, a punkt z linii rzutów osobistych dołożyła Wiktoria Kuczyńska. Po celnym osobistym Fontaine Drop znalazła dobrze ustawioną Patricię Bright, która zamknęła serię 7:1 i wyprowadziła wój zespół na prowadzenie 54:35.
Ale to nie był koniec. Chwilę później amerykańska podkoszowa Ślęzy ponownie znalazła się w doskonałej pozycji i nie spudłowała po kolejnej asyście Drop. W następnym posiadaniu to Bright popisała się asystą, obsługując podaniem Karolinę Stefańczyk. Kilkanaście sekund później oczko Fekete z linii osobistych dało Ślęzie „oczko” przewagi. Zespół z Bydgoszczy nie miał żadnego pomysłu na sforsowanie obrony rywalek, które dalej robiły swoje. Dwie akcje Anny Jakubiuk zmieniły wynik na tablicy na 63:40, a dwa celne rzuty Wiktorii Kuczyńskiej kilka chwil później sprawiły, że było 69:42.
Przed decydującą kwartą tylko cud mógł sprawić, że Basket 25 będzie cieszył się ze zwycięstwa. Nic takiego nie nastąpiło, bo ofensywa Ślęzy działała na pełnych obrotach. I w końcu żółto-czerwone dopięły swego, na sześć minut przed końcem wychodząc na prowadzenie 81:51, a po trójce Julii Drop prowadziły nawet 31 punktami.
Ten stan rzeczy utrzymał się jeszcze przez minutę, bo Stefańczyk odpowiedziała na celne osobiste Kariny Michałek, zaś Anna Jakubiuk przebiła się pod kosz po trafieniu Fontaine. Przy stanie 90:59 trener Arkadiusz Rusin dał odpocząć swoim liderkom – na parkiecie pojawiła się debiutująca ponownie w Ślęzie Magdalena Szajtauer, kibice mogli też zobaczyć w akcji Annę Jasińską. Rotacja składem i rozluźnienie w szeregach żółto-czerwonych sprawiły, że zespół z Bydgoszczy zdołał jeszcze zmniejszyć straty i odrobić 10 z 31 punktów.
Nie ulega jednak wątpliwości, że w niedzielne popołudnie w hali AWF we Wrocławiu to Ślęza była zespołem lepszym. Wrocławianki grały zespołowo (25 asyst), skutecznie (52 proc. celnych rzutów z gry) i dominowały na tablicach (47:33 w zbiórkach). Żółto-czerwone prowadziły od pierwszej do ostatniej minuty i niesione dopingiem znakomitej wrocławskiej publiczności pokazały siłę. Tak grającą Ślęzę Wrocław chce się oglądać co tydzień.
Ślęza Wrocław – Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz 94:73 (27:19, 20:15, 22:10, 25:29).
Ślęza: Bright 21, Drop 20, Jakubiuk 16, Kuczyńska 12, Fekete 11, Jasnowska 0, Stefańczyk 4, Jasińska 0, Szajtauer 0. Szmyrka, Wilson DNP.
Basket 25: Houser 19, Stankiewicz 15, Fontaine 14, Alleyne 12, Michałek 5, Sobiech 4, Eivery 4, Zmierczak 0, Zasada 0, Poboży 0.