Powtórki nie było. Zagłębie lepsze od Ślęzy

W drugim meczu ćwierćfinałów Orlen Basket Ligi Kobiet MB Zagłębie Sosnowiec pokonało Ślęzę Wrocław 75:68 i wyrównało stan rywalizacji. W niedzielę decydujący mecz numer 3.

Lepiej w to spotkanie weszły koszykarki z Sosnowca, a konkretnie Quinn Urbaniak-Dornstauder, która szybko zdobyła cztery punkty i dała swojej drużynie prowadzenie 6:2. Ślęza na początku meczu nie mogła znaleźć swojego rytmu, ale utrzymywała kontakt ze swoimi rywalkami. Dwie ważne trójki rzuciła Martyna Pyka – po drugim trafieniu żółto-czerwone w końcu poczuły się pewniej i zaczęły narzucać swoje warunki gry.

Dwa punkty po rzutach wolnych zdobyła Alexa Held, zaś akcję 2+1 przeprowadziła Schaquilla Nunn i wrocławianki objęły prowadzenie 14:12. Co prawda stan meczu szybko wyrównała Marzena Marciniak, ale ostatnie słowo w pierwszej kwarcie należało do wrocławianek, które zdobyły sześć punktów z rzędu i to właśnie sześcioma oczkami różnicy zakończyła się premierowa odsłona spotkania w Sosnowcu.

Po wznowieniu gry trzy razy w ciągu dwóch minut z dystansu trafiła Aleksandra Mielnicka i wrocławianki prowadziły już 29:15. W odpowiedzi cztery oczka zdobyła Urbaniak-Dornstauder. Dwa punkty rzuciła Natalia Kurach, wykorzystując dwie zbiórki w ataku swoich koleżanek z zespołu. Przez kolejne 120 sekund żadna ze stron nie była w stanie powiększyć swojego dorobku – zrobiła to dopiero Jessica January trafieniem z półdystansu.

W zespole Ślęzy doskonale prezentowała się Schaquilla Nunn, która z ogromną łatwością radziła sobie z defensywą Zagłębia. Po dwóch akcjach środkowej 1KS-u żółto-czerwone prowadziły 35:21. W przeciwieństwie do końcówki pierwszej kwarty, którą mocno zakończyła Ślęza, w ostatnich fragmentach drugiej części spotkania lepiej radziły sobie gospodynie. Sosnowiczanki wygrały ostatnie dwie minuty 7:2 i na przerwę schodziły przy wyniku 37:28 dla zespołu z Wrocławia.

Wrocławianki znakomicie zaczęły trzecią kwartę. Dwie trójki rzuciła Alexa Held, która asystowała także przy rzucie spod kosza autorstwa Nunn. Ślęza osiągnęła swoje najwyższe prowadzenie w meczu – 45:30. Wtedy jednak za odrabianie strat zabrały się koszykarki z Sosnowca. Za trzy trafiła Aleksandra Wojtala, a dwukrotnie z linii rzutów wolnych nie pomyliła się Urbaniak-Dornstauder.

Wrocławianki starały się utrzymywać bezpieczną przewagę i dość długo ta sztuka im się udawała. Po dwóch celnych osobistych Karoliny Stefańczyk i kolejnej trójce Mielnickiej bylo 53:39 dla 1KS-u. Do końca meczu zostało wówczas tylko 13 minut, nic nie zapowiadało kompletnego odwrócenia losów spotkania. Tymczasem rozkręciła się Jessica January, która zdecydowała się przejąć mecz do spółki z Quinn Urbaniak-Dornstauder. Ten duet miał swój wkład we wszystkie 13 punktów zdobytych w ciągu ostatnich 140 sekund trzeciej kwarty. Sosnowiczanki zmniejszyły swoje straty do zaledwie pięciu punktów.

Pierwszy celny rzut w czwartej odsłonie oddała Held, ale zespół z Sosnowca wywierał na Ślęzie coraz większą presję. Nie do zatrzymania była January, która zdobyła sześć kolejnych punktów dla swojego zespołu. Wrocławianki nie miały pomysłu na sforsowanie obrony strefowej MB Zagłębia, a jeśli już oddawały rzuty, to nie znajdowały one drogi do kosza. W efekcie na niespełna sześć minut przed końcem z półdystansu trafiła Wojtala i gospodynie prowadziły 60:59. Szybko odpowiedziała Nunn, która miała także odpowiedź na punkty January, przeprowadzając akcję 2+1.

Jednak od tego momentu wszystko toczyło się pod dyktando zespołu trenera Jordiego Aragonesa. Za trzy trafiła Klaudia Wnorowska, akcję 2+1 zaliczyła Urbaniak-Dornstauder, to samo zrobiła chwilę później Jessica January. Dwa błyskawiczne lay-upy Wnorowskiej i Urbaniak-Dornstauder przesądziły o losach spotkania. Ślęza nie miała szans na odrobienie dziewięciu punktów straty w 56 sekund, wrocławianki dodały tylko dwa oczka Aleksandry Mielnickiej z linii rzutów osobistych.

To, co nie udało się Zagłębiu we wtorek, w czwartkowy wieczór już wyszło. Sosnowiczanki grały konsekwentnie, a przede wszystkim skutecznie. Koncert dała Jessica January, wtórowała jej Urbaniak-Dornstauder, cenne punkty dodały Wojtala i Wnorowska. Cały zespół z Wrocławia ma przed sobą bardzo dużo pracy przed niedzielnym meczem o wszystko. Faworytem będą koszykarki z Sosnowca, które podejdą do tego starcia pewne siebie i zmotywowane świetną końcówką meczu numer dwa. Czy Ślęza znajdzie w sobie energię, która pozwoli żółto-czerwonym zwyciężyć przed własną publicznością? Przekonamy się już w niedzielę o godzinie 18:00 w KGHM Ślęza Arenie.

MB Zagłębie Sosnowiec – Ślęza Wrocław 75:68 (14:20, 14:17, 24:20, 23:11).
MB Zagłębie: January 26, Q. Urbaniak-Dornstauder 22, Wojtala 9, Wnorowska 9, Marciniak 5, Zempare 4, Jarząb 0, Czyżewska 0. Z. Urbaniak-Dornstauder, Ryng DNP.
Ślęza: Nunn 23, Held 16, Mielnicka 15, Pyka 6, Kurach 4, Baker 2, Stefańczyk 2, Strautmane 0. Wińkowska, Skowron, Furman DNP.