„Pokazaliśmy, że możemy grać zespołowo”
Prezentujemy wypowiedzi po meczu 5. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław a Energą Toruń, w którym wrocławianki wygrały 83:40.
Elen Szakirowa (trener Energi Toruń): Mieliśmy dobrą pierwszą połowę. Po przerwie popełniliśmy wiele błędów, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Po tym, jak trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 22:2 w naszym zespole coś pękło i nie udało nam się już podnieść.
Karolina Podkańska (zawodniczka Energi): Pierwszą połowę zagrałyśmy w miarę dobrą. Pierwsza kwarta była lepsza niż druga. Po przerwie straciłyśmy koncentrację i, jakby nie patrzeć, siły. Musimy więcej myśleć, myśleć o grze zespołowej przede wszystkim. Wierzę, że kolejne spotkania będą coraz lepsze.
Arkadiusz Rusin: Niewątpliwie było widać dziś dwa zespoły Ślęzy. Do przerwy to był zbiór indywidualności, który grał bez określonego celu i bardzo słabo. Po przerwie i obrona zespołowa, i indywidualna, były na zdecydowanie lepszym poziomie. Fizycznie dobrze wytrzymaliśmy ten mecz. W drugiej połowie pokazaliśmy, że możemy też grać zespołowo, gdzie nie ma prób indywidualnych akcji. To jest klucz do tego, żeby robić progres.
Britney Jones: To był trudny mecz. Pierwsze trzy kwarty nie były w naszym wykonaniu najlepsze. W obronie popełniałyśmy sporo błędów, a w ataku nie trafiłyśmy rzutów, które powinnyśmy były trafić – czy to spod kosza, czy z czystych pozycji na dystansie. Musiałyśmy się pozbierać, po przerwie zwarłyśmy szyki w obronie, co od razu otworzyło dla nas więcej opcji w ataku.