Pełna kontrola mistrzyń Polski w meczu ze Ślęzą
W zaległym meczu 17. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław przegrała z VBW Arką Gdynia 57:78. Wrocławianki walczyły ambitnie, ale mistrzynie Polski zwyciężyły bardzo pewnie.
0:6, 2:6, 2:20 – tak pierwsze 7,5 minuty zaczęły koszykarki Ślęzy Wrocław. I po tym czasie stało się dość jasne, że Arka Gdynia wywiezie ze stolicy Dolnego Śląska komplet punktów. Mistrzynie Polski zaczęły od trafienia 10 z 14 rzutów, gospodynie od spudłowania 9 z 10. Jedyne punkty dla 1KS-u to przytomność umysłu Julii Drop, która sprytnie rozegrała wybicie piłki zza linii końcowej. Pozostałe 2,5 minuty pierwszej kwarty to gra na remis, ale nie było to zbytnie pocieszenie w momencie, gdy oba zespoły dzieliło już 18 punktów.
Po wznowieniu gry wrocławianki próbowały zbudować serię punktową, która pozwoliłaby im wrócić do spotkania, lecz nie były w stanie wykorzystać powolnego startu rywalek. W efekcie Arka nie tylko przeszła bez szwanku przez ten okres, ale i powiększyła swoje prowadzenie po trzypunktowych rzutach Pinelopi Pavlopoulou i Marissy Kastanek. Gdynianki odpowiedziały też dziesięcioma punktami z rzędu na pięć oczek bez kontry w wykonaniu Ślęzy. Akcja Drop przed końcem pierwszej połowy sprawiła, że koszykarki znad morza powiększyły swoje prowadzenie tylko o trzy punkty.
Zawodniczki Arki kontrolowały wydarzenia także przez większość trzeciej kwarty, dzięki dobrej defensywie upewniając się, że nic złego już im nie zagrozi. Kolejna seria 7:0 w ich wykonaniu sprawiła, że na kwadrans przed końcową syreną miały 28 punktów zapasu, co definitywnie zakończyło emocje w tym spotkaniu.
Nie zmieniła tego nawet mocna końcówka trzeciej odsłony i niezły początek kwarty czwartej w wykonaniu gospodyń. Wrocławianki wygrały siedmiominutowy fragment 21:6. Wtedy jednak na parkiet powróciły zawodniczki wyjściowej piątki Arki i bezpiecznie dowiozły prowadzenie do mety.
Mistrzynie Polski szybko ustawiły sobie spotkanie i od tego momentu kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Trenerka Jelena Skerović mogła rotować swoimi zawodniczkami przed ważnym meczem z BC Polkowice. Z kolei rotacja Ślęzy z powodu kontuzji jest bardzo ograniczona. Drużyna 1KS-u walcząca w siedmioosobowym składzie zostawiła na parkiecie wszystko i okupiła ten mecz kolejnymi, na szczęście niewielkimi problemami zdrowotnymi, ale ambicja i walka nie zawsze wystarczą do osiągnięcia zwycięstwa.
W niedzielę przed wrocławiankami kolejny ważny mecz, tym razem w Gorzowie przeciwko PSI Enei. Pierwsze odpowiedzi co do ostatecznego kształtu tabeli otrzymamy w piątek, gdy w Bydgoszczy miejscowy Basket-25 zagra z Pszczółką Lublin. Wciąż niewykluczone jest, że o układzie miejsc 4-6 zadecyduje mała tabela.
Ślęza Wrocław – VBW Arka Gdynia 57:78 (9:27, 16:19, 14:13, 18:19).
Ślęza: Bright 19, Jakubiuk 12, Stefańczyk 9, Drop 8, Jasnowska 5, Kuczyńska 2, Szajtauer 2. Mielnicka, Jasińska, Gorini DNP.
VBW Arka: Gustafson 20, Bertsch 13, Szymkiewicz 10, Kunek 10, Pavlopoulou 9, Dobrowolska 4, Begić 4, Kastanek 3, Bazan 3, Rudzka 2, Borkowska 0, Podgórna 0.