Po meczu z Pszczółką: „Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski”
Oto, co po meczu Ślęza – Pszczółka powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.
Wojciech Szawarski (trener Pszczółki): – Przede wszystkim chciałbym pogratulować swoim zawodniczkom za walkę, zaangażowanie, za to, że nie przestraszyły się mistrza Polski. Widziałem, że jadą tutaj z wiarą w zwycięstwo i dziś to pokazały. Graliśmy konsekwentnie to, co sobie założyliśmy przed meczem. Może nie wszystko do końca działało, musieliśmy reagować w trakcie meczu. Chcieliśmy jak najdłużej być w grze i to się udało. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Za dwa dni gramy w Toruniu. Pojedziemy tam w dobrych humorach.
Feyonda Fitzgerald (zawodniczka Pszczółki): – To był świetny mecz, oba zespoły mocno walczyły, grały twardo. Byłyśmy zjednoczone w naszym celu, czyli w zwycięstwie. Były trudne momenty w spotkaniu, ale taka jest koszykówka.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Wygrał zespół bardziej zdeterminowany. Zespół, który wierzył w zwycięstwo. My wracaliśmy do meczu kilka razy dzięki rzutom dystansowym. Myśleliśmy, że kolejny raz szczęście się do nas uśmiechnie, ale w koszykówce nie wygrywa szczęście, tylko praca. Czternaście zbiórek ofensywnych przeciwnika, osiem niecelnych naszych rzutów wolnych, przy siedemnastu celnych rywalek – to są drobne rzeczy, ale przede wszystkim straciliśmy 73 punkty. My nie popełniamy już indywidualnych błędów w obronie, my popełniamy błędy juniorskie. Kiedyś to musiało się tak skończyć. Dużo razy mieliśmy szczęście, tym razem wygrał zespół, który zapracował sobie na zwycięstwo.
Agnieszka Kaczmarczyk (zawodniczka Ślęzy): – Gratuluję zespołowi z Lublina przede wszystkim za walkę i determinację. Nam dziś tego zabrakło. Nie realizowałyśmy założeń taktycznych, które przed meczem zostały nakreślone przez trenera. Wynik jest tego konsekwencją. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski i mecz w Bydgoszczy będzie wyglądał inaczej.