„Musimy być tak blisko perfekcji, jak to tylko możliwe”
– Kluczem jest gra na naszych warunkach. Poznań to waleczna drużyna i na pewno nie odpuści – powiedziała Marissa Kastanek przed wyjazdowym sobotnim meczem koszykarek Ślęzy Wrocław z Eneą AZS-em Poznań. Wrocławianki do stolicy Wielkopolski wyjadą w dzień meczu, w pełnym zestawieniu personalnym. Spotkanie to będzie specjalne dla Darii Marciniak, która przez wiele lat reprezentowała barwy AZS-u. Zapraszamy do zapoznania się z przedmeczowymi wypowiedziami.
Daria Marciniak: To dla mnie bardzo ważny mecz i na pewno czuję się przed nim inaczej. Jeszcze nie rozmawialiśmy na temat mojego wkładu w rozpracowanie drużyny z Poznania, ale na pewno przekażę trenerowi przed meczem swoje uwagi na temat tego, jak gra mój były zespół. Jestem teraz w nowej drużynie, mam nowe koleżanki, ale przyjaźnie są nawet poza boiskiem, więc na nim nie będzie odpuszczania tylko ciężka praca. Z Kingą Demczur cały czas jesteśmy w kontakcie, nie jest tak że wyjechałam i teraz nie rozmawiamy ze sobą telefonicznie. To nie była tylko przyjaźń na boisku, ale to zdecydowanie przyjaźń na lata.
W tym tygodniu zeszłyśmy trochę z obrotów. Wszystko idzie ku dobremu i w sobotę mamy być w optymalnej dyspozycji. Na pewno będzie to ciekawy mecz dla kibiców, mam nadzieję że wyjdziemy z niego zwycięsko. Wszyscy mówią, że to my jesteśmy faworytem, ale nie możemy być zbyt pewne siebie, bo zespół z Poznania na pewno będzie gotowy do walki i nie będzie tak łatwo. Musimy być przez całe spotkanie skoncentrowane i grać do samego końca.
Marissa Kastanek: Zaczyna się sezon, a wyniki w końcu mają przełożenie na tabelę. Musimy ograniczyć nasze pomyłki do minimum, wiedzieć, czego oczekuje od nas trener i umieć to wykonać. Wyjdziemy na boisko po to, żeby dać z siebie wszystko. Wiadomo, że nie będzie to perfekcyjne spotkanie w naszym wykonaniu, ale musimy być tak blisko perfekcji, jak to jest tylko możliwe. W tym tygodniu eliminowałyśmy najprostsze pomyłki, które się nam przytrafiały – takie, które w meczu będą bolały najbardziej. Skupienie w obronie, koncentracja w ataku, to są fundamenty, nad którym pracowałyśmy podczas tego tygodnia. Liczyło się to, nad czym możemy mieć kontrolę w trakcie spotkania, bo wiadomo, że nie wszystko możemy kontrolować, ale to, co jest w naszym zasięgu, musimy wykonać dobrze i bezbłędnie.
Jesteśmy gotowe do gry, wszystkie nie mogłyśmy się już doczekać wyjścia na parkiet w meczu o stawkę. Kluczem jest gra na naszych warunkach. Poznań to waleczna drużyna i na pewno nie odpuści. Musimy być przygotowane na ich obronę i same dobrze zagrać w tym aspekcie. Jeśli zatrzymamy rywalki, to sobie poradzimy, bo mamy w zespole dużo dziewczyn, które potrafią zdobywać punkty.
Arkadiusz Rusin: Cały czas pracujemy nad tym, żeby wyeliminować nasze niedociągnięcia. Jest ich dużo, ale myślę, że nie jesteśmy w tym odosobnieni. Każdy zespół na tym etapie jeszcze ma rzeczy, nad którymi musi się pochylić. Każdy kolejny mecz będzie pokazywał, na czym się trzeba bardziej skupić i czym zająć.
Kluczem będzie zagrać przede wszystkim mądrze. Nie ma znaczenia, czy to będzie obrona strefowa czy każdy swego. Musimy ograniczyć straty i zdecydowanie położyć większy nacisk na grę z kontrataku, która jeszcze nie jest taka, jakbyśmy sobie tego życzyli. Za nami kolejny tydzień pracy i z pewnością w tym aspekcie się poprawiliśmy, a jeżeli będziemy wykonywać dobrze ten element to nie powinniśmy mieć problemu z rozbiciem obrony strefowej.
Trzon zespołu jest zachowany. We wszystkich meczach sparingowych graliśmy dość szeroką rotacją i jeżeli myślimy o intensywnej grze zarówno w obronie, jak i w ataku, to musimy skorzystać z naszego składu. Przy obronie aktywnej, mocno naciskającej na gracza z piłką, jaką chcemy stosować ta rotacja jest wymagana.