Marissa znów z zespołem, ale jeszcze niegotowa do gry
Podczas wczorajszego spotkania z Artego Bydgoszcz na ławce rezerwowych Ślęzy Wrocław znów zasiadła Marissa Kastanek. Nie była jednak zgłoszona do meczowej dwunastki i nie jest przesądzone, kiedy wróci do gry.
Amerykanka w dalszym ciągu zmaga się z następstwami kontuzji stawu skokowego, której nabawiła się na początku lutego w czasie treningu. W miniony piątek Kastanek wróciła z Łodzi, gdzie przechodziła rehabilitację. Na razie nie jest jeszcze gotowa do treningów z pełnymi obciążeniami z zespołem, a zatem ćwiczy indywidualnie.
O sytuacji Kastanek mówił na wczorajszej konferencji prasowej trener Arkadiusz Rusin: – Jeżeli po indywidualnych treningach Marissa będzie czuła się dobrze i nie będzie miała żadnego dyskomfortu bólowego, to od piątku będzie wchodziła w trening z zespołem. Dopiero te treningi pokażą, ile czasu jeszcze potrzebujemy, żeby nam pomogła w meczach – mówił szkoleniowiec. Na koniec dodał: – Marissa raczej nie zapomniała, jak się gra w koszykówkę.