„Chcemy potwierdzić, że nasza hala jest zwycięska dla Ślęzy”
Oto, co po czwartym meczu finału play-off powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Pokazaliśmy dziś inny zespół niż w sobotę. Wczoraj ten zespół praktycznie nie wyszedł na boisko, ale dziś wróciliśmy do lepszej gry. Przede wszystkim była ambicja, była chęć grania. Może skuteczność nie była taka, jak sobie wymarzyliśmy, ale to też jest kwestia nerwowości, szybko podejmowanych decyzji, może nieprzemyślanych. Te mecze wzbudzają u zawodniczek dodatkowe emocje. To jest gra o mistrzostwo Polski. Jak graliśmy we Wrocławiu, było łatwiej, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Tutaj cały czas z tyłu głowy jest to, że brakuje tylko jednego zwycięstwa. Wracamy do siebie, będziemy chcieli potwierdzić, że w tej serii finałowej nasza hala jest zwycięska dla Ślęzy.
Agnieszka Kaczmarczyk (zawodniczka Ślęzy): – Jest nam wstyd za wczorajsze spotkanie. Na pewno tego bardzo żałujemy. Wróciłyśmy dziś jako zupełnie inny zespół. Gdybyśmy ustrzegły się niektórych błędów, strat i przestojów w grze, to myślę, że spotkanie mogło się potoczyć w różny sposób. Jedyne, co mogę powiedzieć, to podziękować naszym fanom, którzy byli dziś niesamowici i pomogli nam podnieść się po wczorajszej porażce. Wracamy do Wrocławia i dalej gramy o to samo. Myślę, że nikt z nas nie będzie kalkulował. Wyjdziemy na parkiet i na sto procent damy z siebie wszystko. Życzyłabym sobie, żeby w tym ostatnim meczu było więcej koszykówki, a nie wszystkich innych spraw dookoła.
Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack): – Ciężko mi coś powiedzieć, bo nie mogę powiedzieć tego, o czym myślę, gdyż znów będę ukarany. Nie chcę nikogo krytykować, chciałbym mówić o koszykówce. Ale na koszykówkę składa się wiele rzeczy, jednak muszę być ostrożny. Ślęza grała dużo bardziej agresywnie niż wczoraj. Byliśmy lepsi w zbiórkach i skuteczności, ale straciliśmy wiele piłek. Nie byliśmy agresywni w grze jeden na jeden, ale graliśmy dobrze w obronie. Cieszę się, że po porażkach we Wrocławiu wygraliśmy u siebie. Cieszę się, że zespół pracował wspólnie. Najważniejsi dla nas są kibice. Dziękuję im, bo wczoraj i dziś wspierali nas. Drugi mecz w serii dzień po dniu zawsze jest ciężki dla każdego zespołu. Nigdy nie wiadomo jak zawodniczki zareagują po trudnym spotkaniu poprzedniego dnia. W środę będzie bardzo ciężko, ale wierzymy w siebie bardziej niż tydzień temu. Będziemy walczyć o zdobycie mistrzostwa.
Hind Ben Abdelkader (zawodniczka Wisły Can-Pack): – Przegrywałyśmy w tej serii już 0-2. Myślę, że wczoraj i dziś udowodniłyśmy, że możemy zdobyć mistrzostwo. Dziś było oczywiście trudniej niż w sobotę. Ślęza była bardziej agresywna, rywalki stawały na linii naszych podań, ale znajdowałyśmy różne opcje. Teraz musimy się koncentrować na środę, bo chcemy wygrać to mistrzostwo. Dziękuję kibicom. Oni popchnęli nas do dobrej gry, naprawdę tego potrzebowałyśmy.