Bez strachu na mecz z ligowym hegemonem
W środę o godz. 18 w meczu 9. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław podejmie we własnej hali zespół Arki Gdynia. Przed żółto-czerwonymi najtrudniejsze zadanie w sezonie, bowiem gdynianki nie przegrały ligowego meczu od początku sezonu 2019/2020.
Tym samym, Arka jest już niepokonana przez 28 spotkań. Taka seria musi budzić respekt niezależnie od ligi i poziomu rozgrywek. Gdynianki to absolutny hegemon Energa Basket Ligi Kobiet, a w dodatku zespół znad morza przed rozgrywkami 2020/2021 stał się jeszcze mocniejszy niż był w poprzednim sezonie. Alice Kunek, Laura Miskiniene oraz Artemis Spanou to nazwiska z wysokiej europejskiej półki, każda z nich w obecnej kampanii zdobywa średnio ponad 12 punktów na mecz. Dzięki temu tercetowi trener Gundars Vetra nie musi polegać na takich koszykarkach jak Barbora Balintova czy Marissa Kastanek, które, jak doskonale wiemy, byłyby niekwestionowanymi liderkami praktycznie wszystkich innych drużyn EBLK. Do tej mieszanki dodajmy rozgrywającą przełomowy sezon Amalię Rembiszewską, solidną Sonię Greinacher oraz jedną z najlepszych rezerwowych w lidze, Angelikę Slamovą i otrzymujemy zespół kompletny. Przyznaje to Agata Dobrowolska.
– Myślę, że to tak kompletny zespół, że ciężko szukać ich słabych stron. Na pewno dużo więcej można powiedzieć o ich atutach. Musimy się skupić na sobie i swojej postawie na boisku, żeby jak najbardziej utrudnić im życie. Wiemy, że każda zawodniczka rywala bardzo dobrze gra w ataku, praktycznie każda potrafi rzucić za trzy. W obronie stanowią zgrany kolektyw. Przed nami bardzo duże wyzwanie – podkreśla skrzydłowa Ślęzy.
– Jakość graczy to najmocniejsza strona Arki. Przede wszystkim jakość podstawowej siódemki – każda jest zagrożeniem, każda jest graczem europejskiego formatu. To drużyna będąca klasę, dwie klasy wyżej od naszego zespołu – wtóruje Dobrowolskiej trener Arkadiusz Rusin.
Statystycznie trudno znaleźć słaby punkt zespołu z Gdyni. Koszykarki znad morza zdobywają blisko sto punktów na mecz (97 – przyp. red.), oddają blisko 30 rzutów za trzy na spotkanie, trafiając 38 proc. z nich. W tym aspekcie lepsze wyniki ma drużyna CCC Polkowice i… Ślęza (odpowiednio 41 i 39,5 proc.), ale obie ekipy z Dolnego Śląska nie mają tylu okazji do spróbowania swoich sił z dystansu.
– Ciężko grać przeciwko Arce ciasną obronę, każda zawodniczka ma dużo miejsca, dużo możliwości do zrobienia tego, co umie najlepiej. Nie można odpuścić jednej, czy drugiej z nich – trzeba grać bardzo blisko, bo to zespół, który oddaje najwięcej rzutów za trzy punkty. Każda, gdy się wstrzeli, potrafi seriami trafiać próby z obwodu, co w konsekwencji otwiera pozycje innym zawodniczkom – wyjaśnia szkoleniowiec Ślęzy.
Idąc dalej – Arka ma najwięcej zbiórek na mecz, najwięcej asyst i najmniej strat. Nikt nie jest nawet blisko notującej 13.1 zbiórki na mecz Laury Miskiniene. Najwięcej celnych rzutów za trzy? Na pierwszym miejscu Kunek, na czwartym Kastanek, szósta jest Rembiszewska. Gdzie nie spojrzeć, tam znajdzie się nazwisko zawodniczki klubu z Gdyni. Nie może zatem dziwić, że wygrana Ślęzy będzie w środowy wieczór ogromną niespodzianką.
– Wyjdźmy na mecz i grajmy najlepiej, jak potrafimy, a nie mówmy o nawiązaniu walki z takim przeciwnikiem jak Arka. Do tej pory zespoły, które są typowane do zajęcia miejsca w pierwszej czwórce miały bardzo duży problem z zatrzymaniem gdynianek. Za nami bardzo trudny mecz w Bydgoszczy i tak naprawdę z marszu, bez długich przygotowań podchodzimy do tego spotkania, co dodatkowo utrudnia nam szlifowanie obrony i innych rozwiązań na taki zespół, jak Arka – podkreśla trener Rusin.
Ze spotkania z Basketem 25 nie można jednak wyciągnąć jedynie fatalnej czwartej kwarty, w której Ślęza roztrwoniła 17-punktową przewagę. Wrocławianki przez 31 minut były lepsze od koszykarek z Bydgoszczy i będą chciały przenieść to, co funkcjonowało w bydgoskiej Arenie na parkiet hali AWF. Wrocławianki zrobią wszystko, aby od pierwszej akcji grać z pozytywnym nastawieniem.
– W Bydgoszczy przez 30 minut nasz zespół pokazał kawał fajnej koszykówki, przede wszystkim zagrałyśmy zespołowo, co było dla nas niezwykle ważne. Na koniec tego meczu niestety trochę zabrakło do osiągnięcia zwycięstwa. Wyjdziemy na Arkę podobnie. Nie mamy nic do stracenia. Wiemy, z kim się mierzymy – to doskonały zespół, do którego mamy ogromny szacunek, ale wyjdziemy na parkiet bez strachu – deklaruje Agata Dobrowolska.
Początek meczu Ślęza Wrocław – VBW Arka Gdynia w środę o godz. 18. Transmisję z tego spotkania tradycyjnie przeprowadzi TVCom.pl