Kulisy piątego półfinału z CCC

Czekając na finałowe starcia z Wisłą Can-Pack Kraków wracamy jeszcze do piątej, półfinałowej potyczki z CCC Polkowice. Przypomnijmy, że Ślęza wygrała 67:59 i awansowała do finału Basket Ligi Kobiet. 

 

Bilety na mecze finałowe z Wisłą

Po trzydziestu latach znowu zagramy w finale Mistrzostw Polski. To wielkie wydarzenie dla naszego klubu, dlatego po świętach Wielkiej Nocy czekają nas dwa dni świąt…sportowych! Kolejny raz spodziewamy się pełnych trybun, co bardzo nas cieszy. Zachęcamy do zakupu biletów poprzez portal biletin.pl oraz w dniu meczu w kasie przy wejściu do hali. Ślęza hej!

Poza sprzedażą internetową poprzez portal biletin.pl bilety będzie można nabyć w kasie przy wejściu do hali, jednak ich liczba jest ograniczona i sugerujemy być w hali kilkadziesiąt minut przez rozpoczęciem spotkania. Spóźnialscy mogą niestety nie zdążyć z zakupem wejściówki.

By zakupić bilet on-line na mecze finału BLK wystarczy kliknąć w grafikę poniżej i postępować według instrukcji.

Ceny biletów:
10 zł – bilet normalny
5 zł – bilet ulgowy (dzieci, studenci do 26. roku życia, emeryci i renciści)

Dzieci do 5 roku życia wchodzą na mecze za darmo.

Uwaga!
Karty kibica (karnety) obowiązują do końca całego sezonu 2016/2017. Ich posiadacze na mecze fazy play-off mają wstęp bez żadnych dodatkowych opła

„Jesteśmy dla kibiców i gramy dla kibiców”

Oto, co po piątym meczu Ślęza – CCC powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Maros Kovacik (trener CCC): – To było zasłużone zwycięstwo Ślęzy. Nie było nam łatwo, bo po drugim meczu półfinału straciliśmy swoją pierwszą rozgrywającą (Jamierrę Faulkner – dop. red.). Nie była dziś zdolna do gry. Muszę powiedzieć, że jestem dumny ze swojego zespołu. Graliśmy dobrze przez 35 minut, ale to nie wystarczyło. W końcówce było ciężko, zwłaszcza przez Marissę Kastanek. Musimy pozostać skoncentrowani i walczyć o brązowy medal. Nie możemy teraz się poddać. Seria ze Ślęzą była niesamowita. Publiczność we Wrocławiu i w Polkowicach była fantastyczna. Myślę, że każdy kibic miał frajdę z tych meczów. To jest sport, jeden zespół musiał przegrać. Niestety, to był nasz zespół, ale jestem dumny ze swojej drużyny.

Isabelle Harrison (zawodniczka CCC): – To była niesamowita seria na wysokim poziomie. Dałyśmy z siebie wszystko. Oba zespoły mają świetnych kibiców. Ślęza wykonała świetną robotę w czwartej kwarcie.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Dziękuję trenerowi Kovacikowi za to, że mogliśmy spotkać się w takiej serii, w tych pięciu niesamowitych spotkaniach. Jestem pełen szacunku i podziwu, bo niełatwo było się przygotowywać na każde spotkanie. Cieszę się, że te dwa zespoły i my, jako trenerzy, sprawiliśmy, że hale były pełne. To jest dobre dla naszej dyscypliny. Tak samo było we wcześniejszej serii Polkowic z Gorzowem. To jest to, czego cały czas oczekujemy i czym się cieszymy. Jesteśmy dla kibiców i gramy dla kibiców. Dzisiaj jedną z bohaterek tego spektaklu była Marissa. Gratulacje dla niej, ale ja jestem dumny z całego zespołu. Mimo tego, że niektórym dziś nie wyszło, to jako całość, jako team, ten zespół pokazał w czwartej kwarcie, że nic nie jest stracone. Marissa trafiała, ale ktoś musiał je te piłki dogrywać, ktoś musiał te piłki obronić. Na to zapracowały wszystkie zawodniczki. Wyróżnię jeszcze jedną osobę. Naprawdę super robota Zuzanny Sklepowicz.

Marissa Kastanek (zawodniczka Ślęzy): – Dziękuję Bogu za wszystko, co wydarzyło się w tej serii i w tym sezonie. Za możliwość bycia w takim zespole, za talent. Dziękuję za to, że wszyscy jesteśmy zdrowi. To były ciężkie mecze z Polkowicami. CCC to świetny zespół, nawet bez Jamierry Faulkner. Wiedziałyśmy, że czeka nas walka. Przed czwartą kwartą Sharnee przypomniała nam, że we wcześniejszym meczu one też przegrywały dziesięcioma punktami i nas pokonały. Zrobiłyśmy to samo. Zuzanna zrobiły wielki krok naprzód i gra bardzo dobrze. Dziękuję wszystkim kibicom za przyjście do hali i za doping. Mam nadzieję, że wygramy złoty medal, a Polkowice brązowy.

Mamy to! Po 30 latach znów zagramy o złoto mistrzostw Polski!

Koszykarki Ślęzy po 30 latach znów zagrają o złoto mistrzostw Polski! W środę wrocławianki pokonały przed własną publicznością CCC Polkowice 67:59. Półfinałowa seria play-off zakończyła się ich zwycięstwem 3-2. Pierwsze mecze o triumf w lidze przeciwko Wiśle Can-Pack Kraków odbędą się 19 i 20 kwietnia w hali AWF-u.

Co to był za mecz! Piąte, decydujące o wszystkim spotkanie serii przyciągnęło do hali tłumy, jakich ten obiekt jeszcze nie widział. Nadkomplet publiczności przeżył niesamowitą huśtawkę nastrojów. Przez większość czasu Ślęza przegrywała, w krytycznym momencie nawet 13 punktami, a przed czwartą kwartą dziesięcioma. Ale nic to! Wrocławianki miały w składzie Marissę Kastanek, która odarła polkowiczanki ze złudzeń i marzeń. W ostatnich dziesięciu minutach Amerykanka rzuciła 17 punktów, a w całym meczu 34!

Przed meczem okazało się, że w CCC zabraknie kontuzjowanej Jamierry Faulkner, jeden z liderek zespołu. Jej nieobecność podziałała jednak na polkowiczanki mobilizująco. To one od początku nadawały ton grze. Dobrą robotę wykonywały podkoszowe – Isabelle Harrison i Magdalena Leciejewska. Swoje dorzuciły także inne zawodniczki (nie punktowała tylko Raisa Musina).

CCC znów wywierało olbrzymią presję na Sharnee Zoll-Norman, a od niej najwięcej zależy w grze wrocławianek. Ciężko jej było kreować partnerki. W pierwszej połowie Ślęza zdobyła tylko 25 punktów. Po zmianie stron poprawiła się ofensywa, ale cóż z tego, skoro w trzeciej kwarcie podopieczne Arkadiusza Rusina straciły aż 25 oczek.

Kibicom trudno było o optymizm, ale wiarę przywróciła Marissa Kastanek. To ona otworzyła wynik czwartej kwarty. Ślęza powoli zaczęła odrabiać straty. Na cztery minuty przed końcem było już 59:58 dla miejscowych. Trzy kolejne akcje CCC były nieudane, po czym Kastanek trafiła dwa razy za trzy. Zrobiło się 67:59. Hala eksplodowała z radości. Zegar pokazywał minutę i 11 sekund do końca. Nikt i nic nie odebrało już wrocławiankom zwycięstwa.

Marissa Kastanek zdobyła 34 punkty, trafiając 12 z 17 oddanych rzutów z gry, w tym 6/9 za trzy. Miała też aż pięć przechwytów i pięć wymuszonych fauli rywalek. Świetne zawody rozegrała Zuzanna Sklepowicz. 21-letnia wrocławianka rzuciła 12 oczek, ale zaimponowała przede wszystkim spokojem oraz dojrzałymi i właściwymi decyzjami na boisku.

Przed Ślęzą teraz walka o złoto, pierwsza od 30 lat. Tak, jak w 1987 roku, tak i tym razem przeciwnikiem wrocławianek będzie Wisła Kraków. Pierwsze mecze 19 i 20 kwietnia w hali AWF-u. CCC powalczy o brązowy medal z Artego Bydgoszcz.

Ślęza Wrocław – CCC Polkowice 67:59 (16:18, 9:11, 19:25, 23:5)
Ślęza: Marissa Kastanek 34 (6), Zuzanna Sklepowicz 12 (2), Sharnee Zoll-Norman 5, Agnieszka Kaczmarczyk 5, Kateryna Rymarenko 3 (1), Kourtney Treffers 3, Nikki Greene 3, Agnieszka Majewska 2, Agnieszka Skobel, Magdalena Koperwas.
CCC: Isabelle Harrison 14, Magdalena Leciejewska 12 (1), Angelika Stankiewicz 8, Weronika Gajda 8 (2), Marija Rezan 5, Walerija Musina 4, Mariona Ortiz 4, Marta Urbaniak 4, Raisa Musina.
Stan rywalizacji: 3-2 dla Ślęzy, która awansowała do finału play-off.

W środę wszystko będzie jasne. „Jesteśmy zwarci i zmobilizowani”

Koszykarskie emocje w półfinale play-off Basket Ligi Kobiet sięgnęły zenitu. W środę we Wrocławiu odbędzie się piąty, decydujący o wszystkim mecz Ślęzy z CCC Polkowice. Początek o godz. 19:00 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim. Zwycięzca zmierzy się o złoto z Wisłą Can-Pack Kraków.

Półfinałowa rywalizacja dolnośląskich drużyn od samego początku dostarcza mnóstwo emocji. Po dwóch pierwszych meczach we Wrocławiu był remis 1-1. Gdy w sobotę w Polkowicach wygrało CCC, objęło prowadzenie 2-1 i w niedzielę stanęło przed szansą zakończenia serii. Jednak Ślęza wyszła z tej trudnej sytuacji obronną ręką. Zdominowała czwarte spotkanie, wygrywając 71:52.

– Najważniejsze po meczach w Polkowicach jest to, że w zespole nie ma urazów, nikt nie narzeka na kłopoty zdrowotne. Ta seria jeszcze się nie skończyła. Jesteśmy zwarci i zmobilizowani, żeby wykonać ostatni krok na drodze do finału, ale to boisko wszystko zweryfikuje. Liczymy na kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu – powiedział Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.

Dotychczasowe mecze półfinału pokazały, że kluczem do zwycięstwa wrocławianek może być obrona. W dwóch wygranych spotkaniach pozwoliły rzucić rywalkom tylko 52 punkty. Istotne będzie także wsparcie zawodniczek rezerwowych. W niedzielę ważną zmianę dała choćby Kateryna Rymarenko, która w 20 minut rzuciła 15 punktów.

Oba zespoły znają się bardzo dobrze, rozegrały w tym sezonie przeciwko sobie siedem spotkań. Ale to nie oznacza, że trenerzy Ślęzy i CCC nie mają przed sobą tajemnic. – Półfinałowa seria pokazuje, że w meczach przeciwko Marosowi Kovacikowi zawsze trzeba być gotowym i skoncentrowanym. To trener, który zawsze szuka czegoś, czym może nas zaskoczyć. Stara się znaleźć najlepsze rozwiązania dla swojego zespołu, ale nasza czujność nie będzie uśpiona – zapewnił Arkadiusz Rusin.

Środowe spotkanie Ślęza – CCC w hali AWF-u rozpocznie się o godz. 19:00. Bilety (10 i 5 zł) będzie można kupić w kasie hali. Prosimy kibiców o wcześniejsze przybycie, bowiem mecz cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem i biletów może zabraknąć. Rozeszły się już wszystkie wejściówki przeznaczone do sprzedaży internetowej.

Relację na żywo z meczu Ślęza – CCC będzie można obejrzeć w TVP 3 Wrocław, na www.wroclaw.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Stream. Sponsorami transmisji są firmy Libet oraz Akademia Kuraszków.

W finale play-off Basket Ligi Kobiet jest już Wisła Can-Pack Kraków, która w półfinale pokonała Artego Bydgoszcz 3-1. Pierwsze mecze o złoto zaplanowano na 19 i 20 kwietnia. Rywalizacja także będzie toczyć się do trzech zwycięstw.