„Musimy wymazać pamięć”

Oto, co po sobotnim meczu w Krakowie powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – To było bardzo dobre spotkanie w wykonaniu Wisły, byliśmy tłem dla zespołu z Krakowa. Na początku play-offów powiedziałem i ciągle to powtarzam – bez względu na to, co wydarzyło się wcześniej musimy w każdym kolejnym meczu walczyć o zwycięstwo. Przed nami analiza dzisiejszego spotkania, obejrzymy błędy, jakie popełniliśmy. Jutro podejdziemy do gry z zupełnie innym nastawieniem. Nikt nam nic nie podaruje, trzeba sobie wywalczyć. Nie chcę się zagłębiać teraz w tym, co zrobiliśmy źle. Wyjaśnimy sobie to wszystko wewnątrz zespołu. Jutro jest nowy mecz, zobaczymy zupełnie inny zespół Ślęzy.
Zuzanna Sklepowicz (zawodniczka Ślęzy): – Źle podeszłyśmy do tego spotkania. Nic nie funkcjonowało w naszej obronie, w ataku również. Gdyby wpadło nam więcej rzutów, to być może byśmy się napędziły… Trzeba przeanalizować to, co się stało, wymazać z pamięci tę porażkę i walczyć jutro.
Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack): – Dziś było łatwiej niż się spodziewaliśmy, zagraliśmy fantastyczny mecz. W pierwszej połowie wpadały nam rzuty, których nie potrafiliśmy trafić w meczach we Wrocławiu. To zrobiło różnicę. Grając na takim poziomie, jak dzisiaj, możemy rywalizować ze Ślęzą. Było więcej agresywności w naszej obronie, mieliśmy ofensywne zbiórki. Musimy jutro wygrać, żeby wrócić do Wrocławia. Ale wiem, że to będzie inny mecz, bo Ślęza to bardzo dobry zespół.
 
Magdalena Ziętara (zawodniczka Wisły Can-Pack): – Jestem dumna z drużyny. Byłyśmy pod ścianą, ale pokazałyśmy, że potrafimy walczyć. Nie popadamy w hurraoptymizm, bo to dopiero pierwszy krok. Statystyki pokazują, że byłyśmy lepsze pod każdym względem. Ograniczyłyśmy poczynania rywalek, trafiałyśmy rzuty, których nie trafiałyśmy we Wrocławiu. Ważne, żebyśmy odpoczęły. Mam nadzieję, że jutro będziemy mieć świeżość i też uda się zwyciężyć.

Trzeci mecz finału dla Wisły Can-Pack

W trzecim meczu finału play-off Basket Ligi Kobiet koszykarki Ślęzy przegrały w Krakowie z Wisłą Can-Pack 56:86. W rywalizacji do trzech zwycięstw to jednak wrocławianki prowadzą 2-1. Kolejne spotkanie odbędzie się w niedzielę (30 kwietnia) o godz. 18:30, także na terenie „Białej Gwiazdy”.

Po dwóch pierwszych meczach rozegranych we Wrocławiu Ślęza postawiła Wisłę Can-Pack pod ścianą. Ewentualne zwycięstwo w sobotę oznaczałoby pierwsze po 30 latach i drugie w historii klubu mistrzostwo Polski dla żółto-czerwonych. Krakowianki jednak doskonale poradziły sobie z presją i nie dały rywalkom żadnych szans.
Wiślaczki zaczęły z wielką agresją i determinacją. A że były bardzo skuteczne, to już po kilku minutach prowadziły 11:2. Bardzo dobrze w mecz weszła Meighan Simmons. Szybko trafiła pierwszą „trójkę”, złapała swój rytm i później była już nie do zatrzymania. W całym spotkaniu zdobyła aż 23 punkty (6/9 za trzy).
Krakowianki miały jeszcze wiele atutów. Bardzo dobrą zmianę dała Agnieszka Szott-Hejmej, skuteczny fragment gry pod koszem zaliczyła Ewelina Kobryn, dobrze radziła sobie Vanessa Gidden. Aktywna była Hind Ben Abdelkader, która wymusiła osiem przewinień rywalek. Nawet Magdalena Ziętara, która jako jedyna nie trafiła do kosza, bardzo pomogła drużynie w grze obronnej.
W drugiej kwarcie Wisła Can-Pack pozwoliła wrocławiankom zdobyć tylko dziesięć punktów i na półmetku prowadziła aż 43:24. Bardzo liczna i głośna grupa kibiców z Wrocławia liczyła, że w drugiej połowie obraz gry się odmieni. Nic z tego. I chociaż ślęzanki poprawiły grę w ataku, to w obronie nie potrafiły zatrzymać rozpędzonych krakowianek. Tym wychodziło wszystko, Meighan Simmons trafiła nawet za trzy z faulem i skompletowała czteropunktową akcję.
Ostatnia kwarta to już pełna kontrola wyniku przez Wisłę Can-Pack, która ostatecznie pokonały Ślęzę 86:56.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 18:30. Transmisję będzie można obejrzeć w TVP Sport, na www.sport.tvp.pl oraz w bezpłatnej aplikacji mobilnej TVP Stream.
Wisła Can-Pack Kraków – Ślęza Wrocław 86:56 (22:14, 21:10, 25:20, 18:12)
Wisła Can-Pack: Meighan Simmons 23 (6), Agnieszka Szott-Hejmej 15 (2), Hind Ben Abdelkader 13 (1), Vanessa Gidden 13, Claudia Pop 9 (1), Ewelina Kobryn 9, Olivia Szumełda-Krzycka 2, Ziomarra Morrison 2, Magdalena Ziętara.
Ślęza: Kourtney Treffers 12 (2), Marissa Kastanek 9 (3), Sharnee Zoll-Norman 8, Nikki Greene 8, Zuzanna Sklepowicz 5, Magdalena Koperwas 5, Agnieszka Skobel 4, Agnieszka Kaczmarczyk 4, Kateryna Rymarenko 1, Agnieszka Majewska.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-1 dla Ślęzy. Kolejny mecz: niedziela (30 kwietnia), godz. 18:30, Kraków.

Walka o złoto przenosi się do Krakowa

Już tylko jedno zwycięstwo dzieli koszykarki Ślęzy od zdobycia drugiego w historii klubu mistrzostwa Polski. Wrocławianki prowadzą w finale play-off z Wisłą Can-Pack Kraków 2-0. Już w sobotę (godz. 14:00) staną przed szansą zakończenia rywalizacji na terenie rywalek.

Walka o złoty medal toczy się do trzech zwycięstw. Po dwóch meczach rozegranych w ubiegłym tygodniu we Wrocławiu Ślęza jest w komfortowej sytuacji. Żółto-czerwone wygrały 71:65 oraz 73:57. O ile w pierwszym spotkaniu krakowianki postawiły twarde warunki (prowadziły różnicą nawet 13 punktów), o tyle dzień później nikt nie miał złudzeń, kto był lepszy.
Trener Arkadiusz Rusin podkreśla jednak, że to, co działo się we Wrocławiu, nie ma wielkiego znaczenia. Jak zaznaczył, w play-offach ważna jest „krótka pamięć”. – Szykejmy się do sobotniego spotkania tak, jak do każdego innego. Podejdziemy do gry z taką samą koncentracją, jak do dwóch pierwszych meczów. Wymazałem z pamięci to, co działo się we Wrocławiu, bo i tak potrzebujemy jeszcze jednego zwycięstwa. Nie jest ważne, ile razy trzeba będzie jeszcze zagrać w tym finale. Cały czas mamy w myślach tylko tą jedną wygraną, którą musimy odnieść – powiedział szkoleniowiec Ślęzy.
Do pierwszego meczu w Krakowie minie aż dziewięć dni od drugiego starcia we Wrocławiu. Czy tak długa przerwa może mieć wpływa na rywalizację? – Nie możemy rozpatrywać tej sytuacji w kategorii tego, czy będzie miała przełożenia na to, co się wydarzy. Obie drużyny muszą czekać dziewięć dni. Pewnie w lepszym położeniu jest zespół, który ma większą potrzebę mobilizacji, bo jest pod ścianą. Chcielibyśmy grać szybciej, ale musimy się dostosować do warunków – stwierdził trener Arkadiusz Rusin.
Ślęza ma trzy szanse na zdobycie mistrzostwa Polski. Pierwsza z nich już w sobotę o godz. 14:00 w hali Krakowie. Gdyby górą była Wisła, czwarte spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 18:30. Na ewentualną piątą potyczkę rywalizacja powróci do Wrocławia (środa, godz. 16:15).
Transmisje z finałów Basket Ligi Kobiet można oglądać w TVP Sport, na stronie www.sport.tv.pl oraz w bezpłatnej aplikacji mobilnej TVP Stream.

Kulisy meczów finałowych z Wisłą Can-Pack Kraków

Zapraszamy do obejrzenia kulis z pierwszych dwóch meczów finału Basket Ligi Kobiet. We Wrocławiu dwukrotnie zwyciężała Ślęza: 71:65 oraz 73:57. 

Wyjazd dla kibiców do Krakowa

Organizujemy wyjazd dla kibiców na mecz Ślęzy Wrocław z Wisłą Can-Pack Kraków, który odbędzie się 29 kwietnia w Krakowie. 

Wszystkich tych, którzy są zdecydowani jechać do stolicy Małopolski, prosimy o kontakt SMS-owy pod numerem telefonu 791 883 754  podając imię i nazwisko. Wyjazd w sobotę o godzinie 9:00 sprzed hali AWF-u na terenie Stadionu Olimpijskiego. Początek meczu o godzinie 14:00. Przejazd w obie strony oraz bilet na mecz są bezpłatne. Nie organizujemy wyżywienia. Liczba miejsc jest ograniczona – decyduje kolejność zgłoszeń.

Bądźcie z nami! Pomóżmy naszym dziewczynom w walce o mistrzostwo Polski!

Uwaga!

W przypadku sobotniej porażki Ślęzy w Krakowie, na niedzielny mecz również będziemy organizować wyjazd.