„W końcówce zdecydowało doświadczenie i umiejętności”
Prezentujemy zapis konferencji prasowej po meczu Ślęza Wrocław – VBW Arka Gdynia, w którym wrocławianki przegrały 72:76.
Jelena Skerović (trenerka VBW Arki Gdynia): Gratulacje dla zespołu Ślęzy, zagrały bardzo dobry mecz. Wiemy, że zawsze gra się tu bardzo ciężko i Ślęza bardzo dobrze gra we własnej hali. Gratuluję też mojemu zespołowi, bo ostatecznie sięgnęłyśmy po zwycięstwo, choć miałyśmy duży problem. Po przerwie na reprezentacje tak chyba musi być, ale nie było tego widać u Ślęzy. Nasz największy problem dzisiaj to było realizowanie założeń, wszystko to, o czym rozmawialiśmy przed meczem dopiero w końcówce ostatniej kwarty zaczęłyśmy wykorzystywać. Gdy nam się to udawało, doprowadzałyśmy Ślęzę do ostatnich sekund w ataku i nieprzygotowanych rzutów. Miałyśmy także przechwyty w tych momentach. Myślę, że był to bardzo dobry mecz, dużo było zmian prowadzenia. Oba zespoły zagrały dzisiaj naprawdę dobrą koszykówkę. Idziemy dalej.
Julia Niemojewska (koszykarka VBW Arki Gdynia): Tak, jak powiedziała trenerka, po takiej przerwie gra się ciężej. Szczególnie, że trafiłyśmy na zespół z Wrocławia grający we własnej hali. Było to naprawdę trudne zadanie, ale przyda nam się przed środowym spotkaniem w Turcji, więc myślę, że to było dobre pobudzenie. Wrocław zagrał bardzo dobrze w obronie, na szczęście udało nam się to przełamać i wygrałyśmy.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): Gratulacje dla zespołu z Gdyni. Cóż… na pewno szkoda porażki. To nie był zły mecz w naszym wykonaniu. Może troszeczkę zabrakło wyrachowania, jak objęliśmy prowadzenie siedmioma punktami i tak naprawdę szybko przeciwnicy wrócili do tego meczu. W końcówce zdecydowało doświadczenie i umiejętności. Rywalki w trudnych sytuacjach pocelowały, jak zresztą osiem razy dwie zawodniczki na parkiecie. Nam tego brakuje, jesteśmy czytelni. Nie może cała gra opierać się na Steph, która gra bardzo dobry sezon. W każdym meczu jest mądrym graczem, co mnie tylko cieszy. Ale ona potrzebuje graczy obwodowych, żeby było uzupełnienie, bo wtedy jest miejsce. My mamy miejsce, ale dla nas kosz jest za mały, bo nie możemy pocelować.
Stephanie Jones (zawodniczka Ślęzy Wrocław): Przez trzy i pół kwarty grałyśmy naprawdę dobrą koszykówkę. Dzieliłyśmy się piłką, realizowałyśmy założenia w obronie. W ostatnich minutach mogłyśmy mieć więcej posiadań, w których zadbałybyśmy o piłkę i popracowałybyśmy w obronie. To przechyliło szalę zwycięstwa na korzyść gości. Poza tymi momentami myślę, że zagrałyśmy dobry mecz.