„W tej chwili bardzo trudne zadanie przed nami”
Prezentujemy wypowiedzi po meczu PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław, w którym wrocławianki przegrały 63:88.
Dariusz Maciejewski (trenerPSI Enei Gorzów Wlkp.): Bez Bright grało nam się zdecydowanie łatwiej w strefie podkoszowej. Z obrony w tym meczu nie jestem do końca zadowolony. Za dużo pootwieranych pozycji na obwodzie i w pierwszej kwarcie Ślęza to wykorzystywała. Za dużo strat, za dużo przegranych pojedynków jeden na jeden i mamy nad czym pracować przed play-off. To musimy w naszej grze poprawić. Myślę, że jeżeli do składu wrócą Gorini i Bright to za tydzień szykuje się całkiem inny mecz. Układ sił w strefie podkoszowej się zmieni i będziemy musieli sobie z tym poradzić. Wynik mówi, że był to łatwy mecz, a wcale tak nie było. To dla nas dobry materiał do analizy.
Dominika Owczarzak (koszykarka PSI Enei Gorzów Wlkp.): Bardzo się cieszę z naszego zwycięstwa. Jesteśmy świadomi z jakimi problemami boryka się zespół z Wrocławia, ale rywal nie odpuścił i była zacięta walka na początku spotkania. Myślę, że mamy jeszcze wiele rzeczy do poprawienia, zwłaszcza w obronie. Mamy na to tydzień i widzimy się w weekend na play-off. Grałyśmy zespołowo i to też otworzyło nam dużo pozycji. Dzięki temu mogłam rzucić swoje punkty, ale to zasługa wszystkich dziewczyn.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): Gratulacje dla Gorzowa. My oprócz pierwszej kwarty, gdzie nasza skuteczność jeszcze była na zbliżonym poziomie do gospodarzy, to trzymaliśmy ten wynik. Później różnica klasy i zasłużone zwycięstwo. Każdy kto oglądał ten mecz widział, gdzie mamy problemy. W play-off nie jest ważne na kogo byśmy trafili, ważne czy będę miał pełen zespół. Grając pełnym składem jest inne nastawienie, inne przygotowanie do meczu. To, że będziemy grali z Gorzowem w play-off wiedzieliśmy od piątku. Dwa razy Gorzów z nami wygrał. W tej chwili bardzo trudne zadanie przed nami. Sztab medyczny niech zdecyduje, kto jest do postawienia, kto nie. Nie wygląda to kolorowo i sam nie wiem, kto będzie mógł zagrać za tydzień.
Monika Jasnowska (koszykarka Ślęzy): – Tak jak trener powiedział, ta pierwsza połowa jeszcze jakoś wyglądała. Nie miałyśmy pod koszem żadnych argumentów, straciłyśmy koncentrację i Gorzów to wykorzystał. Przegrałyśmy znacząco zbiórkę. To tyle, za tydzień znowu gramy i zobaczymy w jakim składzie zagramy i jak zagramy.