Przed koszykarkami Ślęzy trudny test w stolicy

W środę 19 października o godzinie 20:00 koszykarki Ślęzy Wrocław rozegrają mecz 3. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Ich rywalem w hali na Wilanowie będzie Polonia Warszawa. 

Koszykarki ze stolicy to niewygodny rywal dla każdej drużyny w lidze, w tym naturalnie dla Ślęzy. W obu spotkaniach minionego sezonu górą była Polonia, podopieczne Macieja Gordona zwyciężyły również we wrześniowym meczu sparingowym rozgrywanym w Lublinie. Bilans ten, w połączeniu z problemami żółto-czerwonych na starcie sezonu każe stawiać gospodynie środowego starcia w roli faworyta.

Trener Gordon ponownie zbudował zespół, w którym nie ma zbyt wielu słabych punktów. W wygranym 73:68 pojedynku z Eneą AZS-em Politechniką Poznań szkoleniowiec Polonii skorzystał ze wszystkich 12 zawodniczek i tylko Andreona Keys, MVP spotkania (25 punktów i 9 zbiórek), spędziła na parkiecie więcej niż 30 minut. Szeroka kadra drużyny z Warszawy nie tylko daje trenerowi Gordonowi duże pole manewru, ale i sprawia, że w każdym spotkaniu „odpalić” może kto inny. W Poznaniu zrobiła to Keys, ale równie dobrze stać na to inne zagraniczne koszykarki – Jessicę Jackson, Angeliki Vintsilaiou czy Andelinę Radić. Odpowiedzialność za punktowanie mogą spokojnie wziąć na siebie Klaudia Sosnowska, Anna Pawłowska lub Martyna Leszczyńska, a rywale nie mogą odpuścić krycia Weroniki Preihs bądź Wiktorii Stępień.

Koszykarki Ślęzy Wrocław nie mogą jednak wyłącznie skupić się na tym, jak ograniczyć poczynania Polonii. Muszą również poświęcić część swojej uwagi na poprawę własnej dyspozycji, która w pierwszych dwóch meczach przez długie momenty była daleka od optymalnej. Zwłaszcza w konfrontacji z Energą Krajowa Grupa Spożywcza Toruń żółto-czerwone rozegrały kiepskie zawody, z których muszą wyciągnąć wnioski w bardzo krótkim czasie. Spotkanie z Katarzynkami skończyło się w sobotę przed 22, a już we wtorkowe popołudnie żółto-czerwone obrały kurs na Mazowsze.

Na pomeczowej konferencji trener Arkadiusz Rusin wskazywał na konieczność odpowiedniego przygotowania mentalnego, zaś kapitan zespołu Anna Jakubiuk podkreślała wagę skuteczności oraz defensywy. Wszystkie trzy wspomniane aspekty to fundamenty koszykarskiego rzemiosła i jeżeli każdy z nich szwankuje, o zwycięstwach nie można myśleć. Być może w starciu z Polonią Warszawa nie będzie dane Ślęzie cieszyć się z wygranej, ale koszykarki 1KS-u muszą przynajmniej zrobić duży krok do przodu w swojej grze.

Jeżeli to uczynią, środowy pojedynek Polonii ze Ślęzą będzie zaciętą i bardzo ciekawą konfrontacją, którą zdecydowanie warto obejrzeć. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:00, a transmisję przeprowadzi portal emocje.tv. Aby móc zobaczyć mecze Energa Basket Ligi Kobiet, należy wykupić miesięczny abonament. Do 19 października pierwszy miesiąc pakietu zawierającego EBLK kosztuje tylko 19 złotych.

„Nasze przygotowanie do tego meczu było bardzo słabe”

Prezentujemy zapis konferencji prasowej po meczu Ślęza Wrocław – Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń.

Elmedin Omanić (trener Energi): Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz. Trudno gra się z drużyną prowadzoną przez Arka. W specjalnej sytuacji, gdy ten zespół gra czterema niskimi zawodniczkami każdy, kto tu przyjedzie będzie miał problemy, zarówno w ataku, jak i w obronie. Nasza główna środkowa miała 0 punktów, ale dobrze, że inne zawodniczki zagrały naprawdę rewelacyjny mecz. Cieszę się z wygranej. Bardzo dobre, rewelacyjne sędziowanie było dzisiaj. Faul techniczny, który dostałem za nadepnięcie na linię – za to nie powinno być „dacha”. Sędzia powiedział, że nie liczy się to jako poważny faul techniczny dla trenera. Dziękuję jeszcze raz za ten mecz, fajny doping i gratulacje dla zespołu z Wrocławia.

Alexis Jones (zawodniczka Energi): Jestem bardzo dumna ze swojego zespołu. Długo czekałyśmy na ten mecz, długo trenowałyśmy. Ślęza to naprawdę dobra drużyna z dobrym trenerem. W tym momencie jestem niezwykle dumna z naszej drużyny.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): Gratulacje dla zespołu z Torunia, gratuluję trenerowi Omaniciowi. Zdecydowanie zespół z Torunia miał dzisiaj więcej energii, wykorzystywali wszystkie nasze błędy w defensywie. Nasze przygotowanie do tego meczu było bardzo słabe i było to widać i ze strony mentalnej i ze strony sportowej. Gdy mentalnie nie jesteśmy gotowi do meczu, to później są takie sytuacje jak w pierwszej połowie, że nie trafiamy pięciu otwartych layupów. Jesteśmy źle dysponowani na obwodzie, to trzeba szukać innych punktów, a tego dzisiaj nie mieliśmy. Czasami w ataku mecz nie idzie, ale wtedy trzeba walczyć, grać z determinacją i chęcią w obronie. My byliśmy w defensywie skandaliczni i mogę tylko przeprosić kibiców za naszą postawę.

Anna Jakubiuk (kapitan Ślęzy): Gratulacje dla Torunia za zwycięstwo. Ten mecz zupełnie nie poszedł po naszej myśli dzisiaj, zagrałyśmy bardzo słabo po obu stronach parkietu. Nie potrafiłyśmy zatrzymać zawodniczek pod koszem i z dystansu. W ataku nie możemy wygrać meczu przy takiej skuteczności za trzy i osobistych. Musimy się teraz bardzo mocno skupić na kolejnym przeciwniku, bo kolejny mecz już w środę i mam nadzieję, że będzie to lepszy mecz w naszym wykonaniu niż dzisiaj.

Dotkliwa porażka Ślęzy Wrocław w domowej inauguracji

Koszykarki Ślęzy Wrocław przegrały z Energą Krajową Grupą Spożywczą Toruń 60:79 w meczu 2. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Żółto-czerwone nie pokazały się z dobrej strony przed własną publicznością i zasłużenie musiały uznać wyższość rywalek.

Pierwsze minuty nie wskazywały na niekorzystny przebieg spotkania. Ślęza szybko objęła prowadzenie 9:3 po punktach Julii Drop, Stephanie Jones i Anny Jakubiuk. Jednak Energa szybko odpowiedziała trójką Angeliki Stankiewicz oraz skutecznym wejściem pod kosz Marte Grays. Od tego momentu toczyła się wyrównana walka akcja za akcję. Na 2,5 minuty przed końcem pierwszej kwarty Alexis Jones trafiła rzut za trzy punkty, doprowadzając do remisu 13:13. Obie drużyny dołożyły jeszcze po pięć oczek i do kolejnej części spotkania przystępowały przy wyniku 18:18.

Na otwarcie drugiej odsłony na dwa punkty Stephanie Jones z linii rzutów osobistych rzutem z półdystansu odpowiedziała Grays. Zapowiadało się na kolejną wymianę ciosów. Ale przez kolejne siedem minut punkty zdobywały tylko przyjezdne. Koszykarki Ślęzy pudłowały na potęgę i z każdej pozycji. Żaden z dwunastu kolejnych rzutów nie znalazł drogi do celu. Szczęściem w nieszczęściu było to, że zawodniczki z Torunia zbudowały wyłącznie dziewięć punktów przewagi, bo również nie grzeszyły przesadnie skutecznością. Niemoc ofensywną przełamała wreszcie Julia Drop, ale nie zmieniło to faktu, że żółto-czerwone zdobyły w drugiej kwarcie tylko siedem punktów i to właśnie taką różnicą przegrywały do przerwy.

Wrocławianki wyszły z szatni ze zdecydowanie lepiej skalibrowanymi celownikami – dwa osobiste Stephanie Jones i dwie akcje Anny Jakubiuk wlały nadzieje w serca zespołu i kibiców. Zwłaszcza, że kolejny raz na linii rzutów wolnych nie pomyliła się Jones, a chwilę później za trzy trafiła Drop i było 36:35 dla Ślęzy. Trener Elmedin Omanić nie poprosił jednak o czas, a jego zespół odpłacił się za zaufanie, odzyskując prowadzenie. Ślęza doprowadziła jeszcze do remisu 40:40, ale na serię 7:0 w wykonaniu przyjezdnych nie miała wystarczająco dobrej odpowiedzi. Tym niemniej po trzech kwartach wynik był na styku – Energa prowadziła 52:49.

Zawodniczki z Torunia potrzebowały jedynie dwóch minut, żeby znów odskoczyć na dziewięć punktów, a po kolejnych 90 sekundach prowadziły 64:54. Koszykarki 1KS-u zaczęły tracić dystans do rywalek, a po dwóch trójkach Alexis Jones i punktach Oksany Mołlowej wszystko było już jasne. Nie było możliwości, żeby przy takiej grze wrócić ze stanu 54:72 w 4,5 minuty. Torunianki spokojnie dowiozły prowadzenie do końca meczu i w pełni zasłużenie mogły cieszyć się ze zwycięstwa.

Ślęza nie przypominała zespołu, który we wtorek starał się toczyć walkę z PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów Wielkopolski. 31 procent skuteczności z gry we własnej hali (w tym 4/27 za trzy) to wynik niedopuszczalny. Natalia Kurach, która dobrze zaprezentowała się we wtorek, przeciwko Enerdze złapała 5 fauli w zaledwie 15 minut. Sztab szkoleniowy 1KS-u miał pełne prawo być niezadowolonym z postawy swoich podopiecznych, bo te zagrały źle.

Niesamowicie skondensowany terminarz pierwszych dwóch tygodni sprawia, że już w środę żółto-czerwone zagrają w Warszawie z miejscową Polonią. Przy dyspozycji zaprezentowanej w sobotni wieczór we własnej hali w starciu z zespołem Macieja Gordona bardzo trudno będzie o uzyskanie jakiegokolwiek korzystnego wyniku.

Ślęza Wrocław – Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń 60:79 (18:18, 7:14, 24:20, 11:27)
Ślęza: Jones 22, Jakubiuk 11, Drop 9, Stefańczyk 7, Jaworska 7, Small 4, Kurach 0, Kuczyńska 0, Kulesha 0, Kurkowiak 0.
Energa: Grays 25, Jones 23, Stankiewicz 16, Mołłowa 9, A. Pszczolarska 4, Podkańska 2, Louka 0, Mitrowska 0, K. Pszczolarska 0, Urban 0.

Koniec oczekiwania! Ślęza Wrocław znów zagra u siebie

Ostatni ligowy mecz domowy koszykarki Ślęzy Wrocław rozegrały 19 marca. Pół roku oczekiwania i wystarczy. W sobotę, 15 października, o godz. 20:00 w hali wrocławskiej AWF żółto-czerwone podejmą Energę Krajową Grupę Spożywczą Toruń. 

Długo wyczekiwana domowa inauguracja sezonu to dla koszykarek Ślęzy doskonała okazja, żeby definitywnie zostawić za sobą wtorkową porażkę z PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów Wlkp. Wrocławianki, osłabione brakiem Renaty Brezinovej oraz Karoliny Stefańczyk, przegrały w Gorzowie 63:82. Jednak, jak mówił na konferencji pomeczowej trener Arkadiusz Rusin, obie drużyny grają w tym sezonie o inne cele. Żółto-czerwone chcą walczyć o możliwie jak najwyższe miejsce po sezonie zasadniczym, zaś zespół Dariusza Maciejewskiego zapewne będzie bić się o medale.

Aby zrealizować swoje przedsezonowe założenia, Ślęza musi budować bilans zwycięstw w starciach takich jak z Energą Krajową Grupę Spożywczą Toruń, zespołem zdecydowanie w zasięgu 1KS-u, co pokazał sparing obu drużyn podczas turnieju w Bydgoszczy. Wówczas wrocławianki zwyciężyły 67:47, a na dodatek wtedy poza składem była Ieshia Small, która w Gorzowie zdobyła 17 punktów, do których dołożyła 5 zbiórek i 4 asysty. Oczywiście przedsezonowe mecze towarzyskie nie oddają w pełni dyspozycji obu zespołów, ale jeżeli choć w małym stopniu są prognostykiem, to Ślęza ma duże szanse na wygraną w sobotni wieczór.

Koszykarki „Katarzynek” jeszcze nie rozegrały meczu ligowego – ich starcie z Eneą AZS-em Politechniką Poznań zostało przełożone na listopad. Jak zespół Elmedina Omanicia wyglądał w sparingach? Porażka i zwycięstwo z MKS-em Pruszków oraz trzy przegrane w Bydgoszczy (w tym wspomniana ze Ślęzą) dały sztabowi mnóstwo materiału do analizy, ale wyniki z pewnością nie napawały doświadczonego szkoleniowca optymizmem.

Skład Energi wygląda ciekawie. Zagraniczne koszykarki to Marte Grays, Alexis Jones (obie USA), Oksana Mołłowa (Ukraina) i Vasiliki Louka (Grecja). Ważnym ogniwem będzie bez dwóch zdań Angelika Stankiewicz, której atuty są doskonale znane wszystkim sympatykom Energa Basket Ligi Kobiet. W grodzie Kopernika zostały Karolina Podkańska, Katarzyna Pszczolarska i Zuzanna Urban, a nowe młodzieżowe zawodniczki to Aleksandra Pszczolarska i Aleksandra Mitrowska.

Sobotnie spotkanie zapowiada się bardzo interesująco – trudno w pełni ocenić potencjał rywala Ślęzy, ale to żółto-czerwone we własnej hali powinny narzucić swój styl gry i przeważać od początku do końca. Energa z pewnością zrobi wszystko, żeby zaskoczyć koszykarki 1KS-u, co oznacza, że wrocławianki nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie przeciwniczek.

Początek meczu o godzinie 20:00, ale zachęcamy do zajęcia miejsca na trybunach nieco wcześniej, ze względu na specjalną ceremonię z udziałem koszykarek Ślęzy BFD Wrocław, które w maju wywalczyły mistrzostwo Polski U-13. Bilety w cenie 30 i 15 zł dostępne będą w kasie hali na godzinę przed rozpoczęciem spotkania. W sprzedaży dostępne będą również karnety całosezonowe. Nowością w rozgrywkach 2022/2023 jest darmowe wejście na mecz dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym (14 lat i młodsze). W celu bezpłatnego zajęcia miejsca na trybunach należy pobrać bilet w kasie i, na prośbę pracowników klubu, okazać legitymację szkolną.

Ślęza Wrocław bez zwycięstwa na inaugurację sezonu

W meczu 1. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław przegrała na wyjeździe z PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów 62:83. Żółto-czerwone nie były w stanie zatrzymać ofensywy gospodyń.

Sygnał do ataku już w pierwszej akcji meczu dała Tilbe Senyurek, trafiając rzut za trzy punkty. Chwilę później trafiła kolejną trójkę na 6:1. Wtórowała jej inna podkoszowa PSI Enei, Alanna Smith, która również szybko zdobyła cztery oczka. Ślęza starała się dotrzymywać kroku – udane akcje przeprowadziły Natalia Kurach i Ieshia Small. Zwłaszcza pięć punktów amerykańskiej obwodowej wprowadziło nieco spokoju w grę Ślęzy.

Swój koncert kontynuowała jednak Senyurek. Turczynka zdobyła osiem z 10 kolejnych punktów dla gospodyń, a po jej czwartym w tej kwarcie celnym rzucie za trzy było już 22:11 dla gorzowianek. Gdy wydawało się, że odskoczą one Ślęzie, koszykarki z Wrocławia zdobyły siedem punktów z rzędu i zmniejszyły straty do czterech oczek. Co prawda ostatnie słowo w pierwszej kwarcie należało do Alanny Smith, ale i tak zawodniczki 1KS-u tymczasowo ugasiły pożar.

Druga odsłona to najpierw punkty Stephanie Jones, ale potem pięć kolejnych oczek gospodyń, które chciały jak najszybciej zbudować komfortową przewagę. Ślęza utrzymywała się na krótkim dystansie, odpowiadając swoimi udanymi akcjami na celne rzuty gorzowianek. W odrabianiu strat nie pomagała żółto-czerwonym ich dyspozycja na tablicach. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego co chwila notowały zbiórki w ataku, dając sobie kolejne szanse na powiększanie prowadzenia. Po jednej z takich sytuacji akcję 2+1 przeprowadziła Chantel Horvat, trafiając dodatkowy rzut osobisty na 39:27.
Jednak podobnie jak w pierwszej kwarcie, także i w kolejnej żółto-czerwone miały w zanadrzu zryw. Seria 8:0 na zakończenie pierwszej połowy ustaliła wynik tej części meczu na 39:35 dla zespołu z Gorzowa.

To, co udało się Ślęzie wypracować przed zejściem do szatni, zostało błyskawicznie stracone po powrocie do gry. Cztery skuteczne akcje gorzowianek na rozpoczęcie trzeciej kwarty sprawiły, że trener Arkadiusz Rusin musiał poprosić o czas, żeby obudzić swój zespół. Przyniosło to tymczasowy efekt w postaci sześciu kolejnych punktów Natalii Kurach oraz celnych rzutów Small oraz Jones. Po sześciu minutach drugiej połowy na tablicy wyników było 56:45 dla gospodyń. Dwie minuty później ich prowadzenie urosło już do 18 oczek i mecz szybko wymykał się spod kontroli 1KS-u. Trójka Patrycji Jaworskiej na koniec tej części meczu nie dała reszcie zespołu impulsu na decydujące 10 minut spotkania.

Gorzowianki wygrały pierwsze fragmenty czwartej kwarty w stosunku 7:2, wychodząc na prowadzenie 73:53. Pewne zwycięstwa koszykarki PolskiejStrefyInwestycji Enei bez większych problemów utrzymały swoją przewagę i spokojnie dowiozły wygraną do końcowej syreny.

Zespół prowadzony przez Dariusza Maciejewskiego zanotował 15 zbiórek w ataku, które zamienił na dziewięć punktów, a, co ważniejsze, uniemożliwił Ślęzie grę z kontry. Kolejna przewaga to 34:16 w punktach spod kosza. Gorzowianki oddały 19 rzutów więcej niż żółto-czerwone i trafił 32 z nich. Znakomite zawody rozegrały podkoszowe PSI Enei. Tilbe Senyurek do 26 punktów dołożyła 9 zbiórek, a Alanna Smith oprócz 27 oczek miała na koncie 9 desek i aż 5 bloków. Po stronie pozytywów w Ślęzie można zapisać występy Natalii Kurach (11 punktów, 5 zbiórek, 2 przechwyty) i Patrycji Jaworskiej (9 punktów). Dwukrotne mistrzynie Polski starały się utrzymywać kontakt z przeciwniczkami, ale brak Renaty Brezinovej i Karoliny Stefańczyk okazał się aż nadto widoczny.

Okazja do poprawy nastrojów w zespole z Wrocławia nadejdzie już w sobotę. Wtedy to koszykarki Ślęzy podejmą we własnej hali Energę Toruń. Początek tej konfrontacji o godz. 20:00 w hali AWF Wrocław.

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław 83:62 (24:18, 15:17, 27:16, 17:11).
PSI Enea: Smith 27, Senyurek 26, Wadoux 15, Horvat 8, Allen 5, Keller 2, Fiszer, Bazan, Michniewicz, Śmiałek 0. Matkowska DNP.
Ślęza: Small 17, Kurach 11, Jones 10, Jaworska 9, Jakubiuk 7, Drop 3, Kuczyńska 3, Kulesha 2. Stefańczyk, Kurkowiak DNP.