Jak oglądać mecz Ślęza Wrocław – KSC Szekszard?

Zapraszamy do oglądania środowego spotkania naszych koszykarek z węgierskim KSC Szekszard w 1/8 finału Pucharu Europy. Transmisję przeprowadzi telewizja Echo24, a spotkanie będzie można obejrzeć na kilku platformach, zarówno w telewizji tradycyjnej, jak i internecie.

Echo24 można oglądać w naziemnej telewizji cyfrowej na kanale 24; w ogólnopolskiej ofercie telewizji kablowych: Vectra, Netia, AVIOS/Korbank, SGT/Jambox, na Dolnym Śląsku w UPC, we Wrocławiu w: Multimedia Polska, Kozanów, Moico oraz w Oławskiej Sieć Kablowa; a także w bezpłatnej aplikacji mobilnej Echo24.

Poza tym Echo24 można bez przerwy oglądać na żywo w internecie na stronie www.echo24.tv/live.

Transmisja meczu Ślęza – KSC Szekszard będzie dostępna także na oficjalnym fanpage’u Echo24, a także w serwisie YouTube na oficjalnym kanale FIBA (poniżej). Początek spotkania w środę o godz. 19:00.

W środę drugie starcie z KSC Szekszard w EuroCupie

Koszykarki Ślęzy staną w środę 10 stycznia przed szansą awansu do grona ośmiu najlepszych drużyn Pucharu Europy. O godz. 19:00 wrocławianki podejmą w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim węgierski zespół Atomeromu KSC Szekszard. Po pierwszym spotkaniu mistrzynie Polski mają pięć punktów zaliczki.

Rozegrany w ubiegłym tygodniu mecz w Szekszardzie dał koszykarkom Ślęzy sporo powodów do zadowolenia. Jak cenne było zwycięstwo na Węgrzech, niech świadczy fakt, że w całym sezonie (włączając w to eliminacje Euroligi, Pucharu Europy i ligę węgierską) KSC Szekszard przegrał u siebie tylko jeden raz, z włoską Ragusą. Pięć punktów zaliczki daje wrocławiankom bardzo dobrą sytuację przed rewanżem, choć warto wspomnieć, że w tamtym spotkaniu w pewnym momencie miały nawet 16 oczek przewagi.

Świetne spotkanie rozegrała wówczas Sonia Ursu. Rumunka po raz pierwszy w tym sezonie wyszła na boisko w pierwszej piątce i zdobyła aż 22 punkty. – Sonia bardzo dobrze prezentuje się na treningach po świątecznej przerwie. Na Węgrzech dostała swoją szansę i ją wykorzystała. Przed innymi zawodniczkami również stoją otwarte drzwi. Gdy dostaną szansę, to niech ją wykorzystają – mówi Arkadiusz Rusin, trener mistrzyń Polski.

W ocenie szkoleniowca w rewanżu z KSC Szekszard najważniejsze będzie zatrzymanie szybkiego ataku rywalek.

– W pierwszym meczu straciliśmy zbyt dużo łatwych punktów. Życzyłbym sobie, żebyśmy powtórzyli naszą postawę w grze ofensywnej. Przede wszystkim chodzi o małą liczbę strat. Na Węgrzech mieliśmy to pod kontrolą – twierdzi Arkadiusz Rusin.

W środowym spotkaniu Ślęza znów będzie musiała radzić sobie bez Tanii Perez. Hiszpanka ma problemy z kolanem. – Czekamy na wyniki rezonansu, ale już teraz wiemy, że jej występ jest wykluczony – kończy szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.

Początek spotkania Ślęza Wrocław – Atomeromu KSC Szekszard w środę 10 stycznia o godz. 19:00 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim. Bilety w cenie 20 i 10 zł można kupować w przedsprzedaży w serwisie www.biletin.pl do godz. 23:59 we wtorek. Wejściówki będą dostępne także w środę w kasie hali bezpośrednio przed rozpoczęciem meczu.

Transmisję ze spotkania przeprowadzi Echo24, które można oglądać w naziemnej telewizji cyfrowej na kanale 24; w ogólnopolskiej ofercie telewizji kablowych: Vectra, Netia, AVIOS/Korbank, SGT/Jambox, na Dolnym Śląsku w UPC, we Wrocławiu w: Multimedia Polska, Kozanów, Moico oraz w Oławskiej Sieć Kablowa; a także na www.echo24.tv oraz w bezpłatnej aplikacji mobilnej Echo24.

Zwycięzca dwumeczu Ślęza – KSC Szekszard w kolejnej rundzie Pucharu Europy zmierzy się z wygranym pary Hatay BB (Turcja) – Enisey Krasnojarsk (Rosja). Po pierwszym pojedynku bliżej awansu są Turczynki, które wygrały na wyjeździe 70:65.

Zwycięstwo! Ślęza bliżej ćwierćfinału Pucharu Europy

Koszykarki Ślęzy pokonały na wyjeździe węgierski Atomeromu KSC Szekszard 77:72 w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Europy. Rewanż już 10 stycznia o godz. 19:00 w hali wrocławskiej AWF-u przy Stadionie Olimpijskim.

To był pierwszy mecz mistrzyń Polski w nowym roku. Wyczekiwany był przez kibiców z różnymi nadziejami. Naprzeciwko Ślęzy stanął niepokonany jak dotąd zespół węgierskiej ekstraklasy, który w fazie grupowej Pucharu Europy przegrał dwa razy. Poza tym od ostatniego, przegranego w Krakowie, występu wrocławianek minęły trzy tygodnie.

W Szekszardzie okazało się, że ta przerwa nie wpłynęła negatywnie na podopieczne Arkadiusza Rusina. Co prawda po pierwszej kwarcie Ślęza przegrywała 18:22, ale w drugiej zagrała świetnie, co przełożyło się na poczynania w ataku, a w konsekwencji na wynik. Wrocławianki wygrały ten fragment gry 21:8 i na półmetku prowadziły 39:30.

Po zmianie stron mistrzynie Polski poszły za ciosem. W połowie trzeciej części było już 52:36 dla Ślęzy. Bardzo dobrze spisywała się Sonia Ursu, która dla wielu dość nieoczekiwanie znalazła się w pierwszej piąte wrocławskiego zespołu. Rumunka zdobyła punkty na różne sposoby – z dystansu i spod kosza. Rywalki z Węgier zapewne nie spodziewały się, że może ona wyrządzić im tak wiele krzywdy, tym bardziej, że do tej pory była zawodniczką drugiego planu.

Pod koszami aktywna była Tijana Ajduković. Problemy ze skutecznością miała Marissa Kastanek, ale sporo dobrego do gry Ślęzy wniosły rezerwowe. Zwłaszcza Klaudia Sosnowska, która była bezbłędna na linii rzutów wolnych (8/8). Ważną „trójkę”, jeszcze w pierwszej połowie, trafiła Zuzanna Sklepowicz.

Niektórzy miejscowi kibice zaczęli powątpiewać w dobry wynik, tymczasem KSC Szekszard wziął się do odrabiania strat. Niesione gorącym dopingiem węgierskie koszykarki z akcji na akcję zbliżały się do Ślęzy, w czym pomagała im m.in. obrona strefowa. Na 75 sekund przed końcem wrocławianki prowadziły tylko 75:72. W pewnym momencie każda akcja zaczęła mieć niebagatelne znaczenie w kontekście dwumeczu.

Ostatecznie Ślęza wygrała pierwsze spotkanie „tylko” 77:72, co i tak stawią ją w korzystniejszej sytuacji przed rewanżem. A ten już 10 stycznia o godz. 19:00 w hali wrocławskiej AWF przy Stadionie Olimpijskim. Bilety już teraz można kupować w serwisie www.biletin.pl.

Atomeromu KSC Szekszard – Ślęza Wrocław 72:77 (22:18, 8:21, 21:24, 21:14)
KSC: Sara Krnjić 18, Teja Oblak 16, Reka Balint 12 (2), Maja Erkić 12 (2), Livia Gereben 9, Agnes Studer 5 (1), Virag Kiss, Alexandra Theodorean, Anna Mansare, Erica McCall.
Ślęza: Sonia Ursu 22 (2), Sharnee Zoll-Norman 18, Klaudia Sosnowska 8, Agnieszka Kaczmarczyk 7, Tijana Ajduković 6, Kourtne Treffers 6, Marissa Kastanek 6 (1), Zuzanna Sklepowicz 3 (1), Janis Ndiba 1, Karina Szybała.

Po meczu powiedzieli:

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Wiedzieliśmy przed spotkaniem, że to nie będzie łatwa przeprawa. Szekszard gra dobrą i twardą obronę, ale nasza gra w ataku była na dobrym poziomie. Była dobra „chemia” w zespole i zawodniczki wierzyły w zwycięstwo. Zatrzymaliśmy przeciwniczki naszą obroną strefową, a w ataku utrzymywaliśmy dobry rytm. Może nie trafiliśmy trochę rzutów, ale znajdowaliśmy rozwiązanie w trudnych momentach. Musimy szybko zapomnieć o tej wygranej, bo to nie jest do końca ważne. Liczy się różnica punktowa między drużynami. Przed nami kolejne spotkanie we Wrocławiu. To jeszcze nie koniec.

Sonia Ursu (zawodniczka Ślęzy): – Chciałabym pogratulować rywalkom, bo Szekszard to silny zespół. Przyjechałyśmy przygotowane do tego spotkania. W każdym meczu obrona to klucz do naszego sukcesu. Przystąpiłyśmy do tego pojedynku z myślą o zwycięstwie, ale było kilka trudnych momentów, kiedy rywalki wracały do gry. Wiem, że w drugim meczu, we Wrocławiu, one będą jeszcze silniejsze. Będzie ciężko w rewanżu, wszystko jest możliwe w koszykówce. Wiem jednak, że damy z siebie wszystko i nasza obrona da nam kolejne zwycięstwo.

Transmisja z meczu KSC Szekszard – Ślęza Wrocław

Zapraszamy do oglądania na żywo relacji z czwartkowego spotkania naszych koszykarek z KSC Szekszard.

Transmisję można oglądać w poniższym playerze YouTube.

Nasze koszykarki trenowały w Szekszardzie

W środę około godziny 8 rano koszykarki Ślęzy zameldowały się w hotelu Bodri Princeszet w niewielkim mieście Szekszard na południu Węgier. Jutro zmierzą się z miejscowym zespołem Atomeromu KSC w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Europy.

Na Węgry mistrzynie Polski podróżowały przez całą noc z wtorku na środę. Nie dziwi więc, że tuż po przyjeździe i śniadaniu większość zawodniczek udała się do łóżek, by „dospać” kilka godzin. O godz. 13:30 cała ekipa wraz ze sztabem szkoleniowym spotkała się na obiedzie.

Tuż po nim odbyła się niespełna półgodzinna odprawa wideo. Trenerzy zaprezentowali na wideo schematy gry KSC Szekszard. A wszystko to w niezwykłej scenerii, wszak niemal cała przestrzeń hotelu w przeszłości służyła za piwnice, w których leżakowało i dojrzewały wina. Z nich zresztą słynie ta część Węgier. Okolicę hotelu Bodri Princeszet ze wszystkich stron otaczają winnice i pola winogoronowe.

O godz. 16:00 koszykarki Ślęzy wyruszyły na trening w hali meczowej KSC Szekszard – Sportcsarnok. To obiekt już dość wysłużony. Widać to na pierwszy rzut oka, z zewnątrz i od środka. Parkiet, trybuny, kosze i pozostałe elementy infrastruktury są już mocno zdezelowane, ale swoje funkcje spełniają bez zarzutu.  W tym samym budynku halę okalają mniejsze pomieszczenia, na przykład gry w tenisa stołowego czy aerobiku. Nieopodal znajdujemy też otwarte boisko piłkarskie.

W hali koszykarskiej KSC Szekszard mieści się kilkaset krzesełek, ale organizatorzy spodziewają się w czwartek około tysiąca osób. A to dlatego, że boisko z każdej strony okala balkon. Trzeba zakładać, że będzie i ciasno, i głośno.

Trening koszykarek Ślęzy trwał około półtorej godziny. Było dużo rzucania do kosza i taktyki. Wrocławianki trenować będą też w czwartek przed godz. 11:00. A o 18:00 rozpocznie się wielki bój z KSC Szekszard.