Cenne zwycięstwo koszykarek w Lublinie z Pszczółką

Koszykarki Ślęzy Wrocław pokonały na wyjeździe Pszczółkę Polski Cukier AZS UMCS Lublin 65:52 i tym samym zapewniły sobie co najmniej piąte miejsce w tabeli przed play-offami Energa Basket Ligi Kobiet.

Do końca sezonu zasadniczego mistrzynie Polski rozegrają jeszcze trzy spotkania. Każde z nich będzie niezwykle wymagające – na wyjeździe z InvestInTheWest AZS-em AJP Gorzów Wlkp. oraz przed własną publicznością z Artego Bydgoszcz i Wisłą Can-Pack Kraków. Ślęza nadal ma szanse na zajęcie nawet pierwszego miejsca w tabeli. Koniecznego do tego są trzy zwycięstwa, a także dodatkowe potknięcie Artego.

Zwycięstwo w Lublinie przyszło wrocławiankom łatwiej niż wiele osób się tego spodziewało. Pszczółka nie tak dawno rozgromiła przecież u siebie Wisłę Can-Pack, a i pierwsze spotkanie ze Ślęzą, rozegrane we Wrocławiu, zakończyło się jej zwycięstwem. Jednak w niedzielę podopieczne Wojciecha Szawarskiego nie miały wiele do powiedzenia. Wrocławianki od pierwszej minuty były mocno skoncentrowane i realizowały swoje założenia. Po pierwszej kwarcie żółto-czerwone prowadziły 22:16, a to był tylko zwiastun świetnej postawy w kolejnej odsłonie gry.

Druga kwarta zakończyła się zwycięstwem Ślęzy aż 20:4. Wrocławianki imponowały świetną obroną, która napędzała szybkie kontry kończone łatwymi punktami. Bardzo dobrze w tej części spotkania spisywała się Tijana Ajduković. Ważne „trójki” trafiły Karina Szybała i Elina Dikeoulakou, swoje dołożyła także Agnieszka Kaczmarczyk.

Po zmianie stron znów za trzy trafiła Karina Szybała, punktowała też Kourtney Treffers, rzut wolny wykorzystała Tijana Ajduković, w efekcie czego przewaga Ślęzy urosła aż do 25 punktów (50:25). To było najwyższe prowadzenie mistrzyń Polski w całym spotkaniu.

W dalszej fazie meczu Pszczółka starała się odrabiać straty, co wychodziło jej z niezłym skutkiem. Dwoiła i troiła się środkowa Uju Ugoka, która uzbierała aż 25 punktów i 16 zbiórek. Jednak w pojedynkę nie była w stanie odmienić losów spotkania. Ślęza wygrała ostatecznie 65:52.

W sobotę 17 marca wrocławianki zmierzą się na wyjeździe z InvestInTheWest AZS-em AJP Gorzów Wlkp.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Ślęza Wrocław 52:65 (16:22, 4:20, 15:12, 17:11)
Pszczółka: Uju Ugooka 25, Feyonda Fitzgerald 10, Dajana Butulija 8 (2), Martyna Cebulska 4, Dorota Mistygacz 3 (1), Kateryna Dorogobuzowa 2, Aleksandra Kędzierska, Agata Dobrowolska, Dominika Poleszak.
Ślęza: Kourtney Treffers 16, Sharnee Zoll-Norman 12, Tijana Ajduković 12, Elina Dikeoulakou 10 (2), Agnieszka Kaczmarczyk 7, Karina Szybała 6 (2), Tania Perez 2, Klaudia Sosnowska, Janis Ndiba.

Transmisja z meczu Pszczółka Lublin – Ślęza Wrocław

Niedzielne spotkanie naszych koszykarek w Lublinie z tamtejszą Pszczółką będzie transmitowane w internecie.

Gospodarze zapowiadają transmisję w serwisie na YouTube (okienko poniżej). Początek spotkania Pszczółka – Ślęza o godz. 15:00.

W Lublinie trzeba będzie bić się w każdej sytuacji

Sezon zasadniczy koszykarskiej ekstraklasy kobiet wkracza w decydującą fazę. Przed Ślęzą jeszcze cztery mecze, które zdecydują o tym, z którego miejsca wrocławianki przystąpią do fazy play-off. W niedzielę o godz. 15:00 mistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z Pszczółką Polskim Cukrem AZS-em UMCS Lublin.

Od momentu powrotu Ślęzy do ekstraklasy (2014 rok) jej mecze z drużyną z Lublina zawsze wywołują wielkie emocje. Nierzadko spotkania te kończyły się nieoczekiwanymi wynikami, zdarzały się również dogrywki. W bieżącym sezonie Pszczółka sprawiła kolejną niespodziankę, wygrywając we Wrocławiu 73:68.

Wynik tamtego spotkania uznany był za zaskakujący, jednak w dalszych rozgrywkach zespół z Lublina udowadniał, że ma w sobie spory potencjał i notował wartościowe zwycięstwa. Pszczółka wygrała m.in. w Toruniu z Energą, w Gorzowie z InvestInTheWest AZS-em, a ostatnio rozgromiła u siebie Wisłę Can-Pack Kraków 81:56. Co więcej, podopieczne Wojciecha Szawarskiego na inaugurację sezonu wygrały w Polkowicach z CCC.

Pszczółka może się dziś pochwalić bilansem 12 zwycięstw i 7 porażek, co daje jej szóste miejsce w tabeli i perspektywy zakończenia sezonu zasadniczego nawet w pierwszej czwórce. Wszystko może się zmienić w przypadku zwycięstwa Ślęzy w niedzielę.

– Ten mecz w dużej mierze rozstrzygnie się w sferze charakterologicznej zawodniczek. Nie można zlekceważyć Pszczółki – mówi Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.

– Powinniśmy nastawiać się do gry tak, jak oni – na walkę o każdą bezpańską piłkę, na zbiórki w ataku. To są atuty lublinianek, które dawały im przewagę we wcześniejszych spotkaniach. Musimy być przygotowani na ciężkie zawody. Żeby myśleć o dobrym wyniku, musimy walczyć w każdej sytuacji, o każdą piłkę, każdą sporną sytuację. To wszystko musi być na naszą korzyść. To jest podstawowe założenie na mecz w Lublinie – dodaje szkoleniowiec mistrzyń Polski.

Początek meczu Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Ślęza Wrocław w niedzielę 11 marca o godz. 15:00.

Koszykarki Ślęzy w Szkole Podstawowej przy Kłodzkiej

Około 300 dzieci uczestniczyło w spotkaniu z koszykarkami Ślęzy w Szkole Podstawowej nr 32 przy ul. Kłodzkiej.

Do uczniów wybrały się Agnieszka Kaczmarczyk, Sylwia Siemienas, Kourtney Trefers i Janis Ndiba. Nasza zawodniczki poprowadziły dwie lekcje WF-u, podczas których zorganizowały zawody sprawnościowe dla kilku grup. Za swoje zaangażowanie każdy otrzymał drobny upominek – plakaty, karty z wizerunkami koszykarek, kalendarze, plany lekcji.

W szkole przy ul. Kłodzkiej funkcjonują grupy treningowe naszej akademii. Zajęcia odbywają się w poniedziałki i czwartki w godz. 17:00 – 18:30. Prowadzi je Iwo Danecki (tel. 791 883 754).

„Teraz każde spotkanie jest dla nas ważne”

Oto, co po meczu Enea AZS Poznań – Ślęza Wrocław powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Optymistyczne jest to, że po czternastu dniach i pięciu rozegranych meczach mamy kolejne zwycięstwo. Ciężko było znaleźć czas na trenowanie, co widać było dziś po stylu gry zawodniczek z ławki rezerwowych. To są moje przemyślenia na kolejne mecze. Teraz każde spotkanie jest dla nas ważne, bo zwycięstwa będą nas premiować na jak najwyższe miejsce przed play-offami. Cieszę się, że dziś obyło się bez kontuzji.

Karina Szybała (zawodniczka Ślęzy): – Cieszę się, że wygrałyśmy. Widziałyśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Mimo że grałyśmy falami, mamy zwycięstwo. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie lepiej.

Marek Lebiedziński (trener Enea AZS-u): – Gratulacje dla zespołu z Wrocławia za zasłużone zwycięstwo Weszliśmy w to spotkanie za mało agresywnie. Nie walczyliśmy, nie zastawialiśmy pod koszem. Ciężko było rotować wysokimi zawodniczkami, bo nie było dziś w składzie Aleksandry Parzeńskiej, która na wczorajszym treningu podkręciła staw skokowy. Dobrze do gry weszła natomiast Daria Marciniak. Pokazała, że można walczyć na deskach, mimo że przegraliśmy walkę o zbiórki. Dziękuję zespołowi za trzecią i czwartą kwartę, bo w nich naprawdę się biliśmy.

Daria Marciniak (zawodniczka Enea AZS-u): – W pierwszej połowie grałyśmy bardzo słabo w obronie i w ataku, ale w trzeciej i czwartej kwarcie pokazałyśmy charakter. Walczyłyśmy, odrobiłyśmy część strat. Przed nami bardzo ważne mecze. Mam nadzieję, że dwie ostatnie kwarty dzisiejszego spotkania podbudują nas.