Zaangażowanie i wsparcie kluczem do wygranej przeciwko CCC

O godz. 18.30 w środę 20 marca odbędą się kolejne dolnośląskie derby w Energa Basket Lidze Kobiet. W meczu 25. kolejki Ślęza Wrocław podejmie obrończynie tytułu, zespół CCC Polkowice. 

W grudniowym spotkaniu obu drużyn Ślęza po niezwykle emocjonującym meczu pokonała CCC 54:51. To było jedno z najlepszych spotkań w wykonaniu żółto-czerwonych w tym sezonie, które tuż przed wyjazdem na święta wspięły się na wyżyny swoich umiejętności i podeszły do tej konfrontacji niezwykle skoncentrowane. Choć podopieczne Arkadiusza Rusina w połowie trzeciej kwarty przegrywały 13 punktami, udało im się odrobić straty i sprawić sporą niespodziankę.

– W Polkowicach zagrałyśmy bardzo dobre spotkanie. Od samego początku wierzyłyśmy w to, że ostatecznie wygramy. Cieszyłyśmy się z każdej akcji, nawet gdy nam nie wychodziło, to się wspierałyśmy. Byłyśmy dobrym zespołem. Bardzo ważne było wsparcie z ławki, dla nas każdy punkt był ważny i realizowaliśmy założenia, które dał nam trener – powiedziała Daria Marciniak, podkoszowa Ślęzy Wrocław.

Także i podczas środowego spotkania faworytem do wygranej będzie zespół CCC. Polkowiczanki przegrały pierwszy mecz w tym roku, ulegając w Bydgoszczy Artego, ale od tego czasu są niepokonane, mając na rozkładzie między innymi Arkę Gdynia, Energę Toruń czy InvestInTheWest Eneę AZS-AJP Gorzów Wlkp. Tymczasem Ślęza po ważnej wygranej w Gorzowie Wielkopolskim wysoko uległa Wiśle CanPack Kraków i do samego końca nie była pewna wygranej w spotkaniu z Widzewem Łódź. Być może kolejny występ w roli zespołu, który nie jest faworytem pozwoli Ślęzie ponownie sprawić niespodziankę.

– Wielokrotnie w tym sezonie grając w roli faworyta prezentujemy się słabo i dajemy słabszemu przeciwnikowi możliwość grania wszystkiego, co potrafi i tak naprawdę oceniając ostatni mecz, to nie wiadomo było, kto jest słabszym zespołem. Widzew grał z nami jak równy z równym. Wszystko jest w głowach dziewczyn. Jeżeli chcą pokazywać, że nie ma różnicy między zespołem naszym i Widzewa czy Gdańska, to nie można tak funkcjonować. Nie można z kolei zabrać im tego, że w starciu z mocnymi zespoły, kiedy jedziemy na pożarcie, rozgrywamy dobre mecze i potrafimy wygrywać z czołówką tej ligi – oceniał Arkadiusz Rusin.

A CCC z pewnością do czołówki należy. Mistrzynie Polski praktycznie od początku sezonu zajmują pierwszą pozycję w ligowej tabeli, a o utrzymanie status quo dba plejada gwiazd. Praktycznie każda zawodniczka CCC jest w stanie przesądzić o losach spotkania, a siedem z nich plasuje się w czołowej 10 ligi jeżeli chodzi o statystykę +/-. Ósma koszykarka w szerokiej rotacji polkowiczanek, Styliani Kaltsidou nie jest o wiele niżej, ponieważ zajmuje 15. miejsce. Podopieczne Marosa Kovacika potrafią zatrzymać każdego przeciwnika, a dodatkowo swoją ofensywą zbudować spore prowadzenie. Jednak, jak przekonaliśmy się w grudniu, nazwiska to nie wszystko.

– Myślę, że tam jest dużo indywidualności. Od stycznia zrobiły duży progres w defensywie, ale w ataku to wciąż dużo indywidualności. Mają dużo gier na ich mocne strony i wykorzystują to. Nie ma co porównywać potencjału Polkowic i naszego, ale potencjał jest potencjałem. My też lepiej wyglądaliśmy od Widzewa, a nie wykorzystaliśmy tego. Wychodzi się na mecz i jeżeli czegoś nam brakuje, to trzeba dać z siebie 200 procent zaangażowania i boiskowego sprytu, żeby zniwelować różnicę – podkreśla szkoleniowiec Ślęzy.

W grudniu oba zespoły oddały tyle samo celnych rzutów z gry, ile popełniły strat – 34. Walka toczyła się o każdą piłkę, CCC dominowało w strefie podkoszowej, ale Ślęza wykorzystywała do maksimum swoją szybkość i zwinność, regularnie stając na linii rzutów osobistych. Daria Marciniak zapowiada emocje przez całe 40 minut.

– Na pewno będziemy walczyć i czeka nas dobre spotkanie. Będzie zacięte, bo to derby, więc na pewno nie odpuścimy żadnej piłki, żeby jak najlepiej wypaść przed własną publicznością i może znowu uradować naszych kibiców – deklaruje środkowa 1KS-u.

– Wszystko zależy się od chęci. Jeżeli mentalnie jesteś gotowy na to, żeby się bić, żeby być zaangażowanym w to co robić, to wykonujesz swój zawód najlepiej jak potrafisz, najlepiej jak chcesz. A jeśli wychodzisz z założenia, że wszystko potrafię i nie muszę wkładać w to ochoty czy ambicji to grasz na 30 procent. Jak grasz na 30 procent, to twój poziom, jaki widzi przeciwnik i kibice jest poniżej tego, co powinieneś prezentować. Niestety ciągle się z tym zmagamy – podsumował Rusin.

Dla drużyny z Wrocławia ważne jest wsparcie publiczności. W Polkowicach żółto-czerwonym towarzyszyła liczna i głośna grupa fanów Ślęzy. Zawodniczki wierzą, że w środowy wieczór trybuny hali wrocławskiej AWF wypełnią się po brzegi.

– Kibice zawsze są z nami, są naszym szóstym zawodnikiem. Zawsze dają pokaz swojego wsparcia i to czuć. Na pewno nie zawiodą nas w środę, wiemy, że licznie stawią się na trybunach – zakończyła Daria Marciniak.

Początek derbów pomiędzy Ślęzą Wrocław a CCC Polkowice w środę, 20 marca o godz. 18.30. Bilety w cenie 18 i 10 zł można kupić na godzinę przed rozpoczęciem spotkania w kasie hali bądź do 23.59 we wtorek za pośrednictwem portalu biletin.