Spojrzenie w liczby: PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.

Prezentujemy podsumowanie statystyczne po meczu PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław, w którym wrocławianki zwyciężyły 71:63.

2 – Kahleah Copper przed przerwą: 9/17 z gry i 21 punktów. Kahleah Copper po przerwie: 2/8 z gry i 7 oczek. Koszykarki Ślęzy otrzymały instrukcje od trenera Rusina, które zrealizowały znakomicie. Liderka gorzowianek, która zwłaszcza w drugiej kwarcie robiła to, na co miała ochotę, w drugiej połowie bynajmniej nie pomagała swojemu zespołowi, a wręcz przeciwnie. Co doskonale widać po…

7 – … liczbie strat popełnionych przez skrzydłową PolskiejStrefyInwestycji w trzeciej i czwartej partii. W pewnym momencie Copper w czterech kolejnych posiadaniach oddała piłkę koszykarkom Ślęzy. Po ostatniej pomyłce w tej czarnej serii trener Maciejewski zdjął swoją gwiazdę z parkietu. Wróciła od pierwszej minuty decydującej partii, ale nie można powiedzieć, że wyciągnęła wnioski z tego, jak grała w poprzednich akcjach. W momencie, gdy powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za odrabianie strat i odzyskanie prowadzenia, Amerykanka była niewidoczna.

8 – gorzowianki nie miały pomysłu na zatrzymanie Dominiki Owczarzak w ramach przyjętych zasad koszykówki. Rozgrywająca Ślęzy wywalczyła osiem przewinień w niecałe 27 minut gry. To najlepszy wynik zawodniczki grającej na pozycji numer 1 od 25 kwietnia 2018 roku. Wtedy to Sharnee Zoll-Norman była ośmiokrotnie faulowana przez zawodniczki Wisły Kraków, ale Sharnee potrzebowała do tego 38,5 minuty. W małej próbce pięciu spotkań Dominika ma średnio 4 wywalczone faule na mecz – więcej niż Sydney Colson czy Elina Dikeoulakou w minionym sezonie.

15,5 – nie mamy co prawda laserowej miarki w oczach, ale biorąc pod uwagę wymiary boiska do koszykówki możemy spokojnie założyć, że Britney Jones równo z syreną kończącą trzecią kwartę spróbowała szczęścia z odległości około 15,5 metra – nieco dalej, aniżeli wskazuje na to mapa rzutów dostępna w oficjalnych statystykach. Piłka od tablicy wpadła do kosza, podbudowała zespół Ślęzy i uciszyła gorzowskie trybuny. Trzy pieczenie na jednym rzucie.

16 – ostatnie pięć meczów Cierry Burdick przeciwko drużynie z Gorzowa: 16 zbiórek, 15, 18, 10 i 16 w minioną niedzielę. Ten konkretny rywal zdaje się wyciągać absolutnie wszystko co najlepsze z naszej kapitan i kibice Ślęzy mogą się cieszyć, że w najważniejszych spotkaniach Cierra zawsze jest gotowa do walki o każdą piłkę.

26 – zawodniczki Ślęzy doskonale wiedziały, że nie ma w tym spotkaniu miejsca na jakiekolwiek błędy. Mądre i spokojne rozgrywanie piłki przełożyło się na zaledwie dziewięć strat – najmniej w sezonie. Za to po drugiej stronie parkietu żółto-czerwone bezlitośnie punktowały pomyłki rywalek. Bo oprócz festiwalu błędów Copper, także i inne koszykarki z Gorzowa popełniały straty, łącznie aż 17. Dzięki tym prezentom zawodniczki 1KS-u zdobyły 26 punktów, co bez dwóch zdań było bardzo ważnym czynnikiem w niedzielnej wygranej.

28 – wracając jeszcze na chwilę do Cierry Burdick i Sharnee Zoll-Norman, to po raz kolejny trzeba się cofnąć do play-offów 2017/2018 aby znaleźć mecz, w którym zawodniczka Ślęzy (oczywiście Sharnee) zaliczyła co najmniej 5 asyst i 5 przechwytów. Rozgrywająca 1KS-u w pierwszym spotkaniu z Artego Bydgoszcz miała 9 ostatnich podań i 6 zabranych piłek. Cierra miała 6 asyst i 5 przechwytów, ale do tego dołożyła wspomniane już 16 zbiórek, nie popełniając przy tym ani jednej straty.

63 – zarysowuje się prosta prawidłowość – zatrzymanie rywalek z Gorzowa na poziomie poniżej 70 punktów oznacza spore szanse na zwycięstwo. W minionym sezonie Ślęza wygrała w hali przy Chopina 69:63 oraz 63:61. W niedzielę podopieczne Dariusza Maciejewskiego ponownie były w stanie uzbierać tylko 63 oczka i przełożyło się to na ważny triumf żółto-czerwonych.