„Przegraliśmy fragment 0:16. Ciężko to wytłumaczyć”

Oto, co po czwartkowym meczu z Artego powiedzieli przedstawiciele obu drużyn.

Tomasz Herkt (trener Artego): – Wszystkie dotychczasowe mecze ze Ślęzą były niezwykle trudne, wyrównane i bardzo twarde. Myślę, że podobały się kibicom. Oczywiście cieszymy się bardzo, że wyszliśmy obronną ręką z trudnego położenia. Dwa razy graliśmy z nożem na gardle. Dziś nasze sytuacja w pewnym momencie była bardzo nieciekawa, ale wyciągnęliśmy ten wynik. Chwała dziewczynom, w takich meczach kształtuje się charakter. Ale to nic nie przesądza, jest jeszcze piąty mecz w Bydgoszczy. Ślęza wygrała tam dwa razy, my wygraliśmy dwa razy tutaj. Sprawa awansu do następnej rundy play-off jest w dalszym ciągu otwarta. Niezależnie od statystyk, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Zarówno w Bydgoszczy, jak i tutaj był fantastyczny doping kibiców. Okazuje się, że koszykówka żeńska też może ogniskować duże zainteresowanie kibiców. Z tego należy się cieszyć. Mecze przebiegają w świetnej atmosferze, są emocjonujące, stoją na naprawdę dobrym poziomie, to jest najlepsza reklama żeńskiej koszykówki.

Denesha Stallworth (zawodniczka Artego): – Dziękuję Ślęzie za twardy mecz. Było naprawdę ciężko. Rywalki dobrze nas rozpracowały, miałyśmy problemy z egzekucją akcji ofensywnych. One zdobyły zbyt wiele łatwych punktów po kontrach. Musimy sobie z tym lepiej radzić. Czekam na piąty mecz. Dziękuje jeszcze raz.

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): – Gratulacje dla zespołu Artego. Ciężko mi skomentować to, co zrobiliśmy w ostatnich pięciu minutach. To jest piękno sportu. Podobne serie były w półfinale z Polkowicami w poprzednim sezonie. Zawsze jest przykro, gdy ma się 11 punktów przewagi, a oddaje się zwycięstwo przeciwnikowi. Przegraliśmy fragment gry 0:16. Ciężko to wytłumaczyć. Jeszcze raz gratuluję przeciwnikom.

Sharnee Zoll-Norman (zawodniczka Ślęzy): – Gratulacje dla Artego. One przyjechały do naszego domu i wygrały dwa ciężkie mecze. Mam nadzieję, że w piątym spotkaniu uda nam się wrócić do naszej gry. Przede wszystkim ja sama muszę grać lepiej, nie mogę nie trafiać tak dużo rzutów i mieć tyle strat. Obiecuję, że w piątym meczu będzie dużo emocji, to będzie kolejny trudny mecz półfinału.