Półfinałowy rywal Ślęzy: InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp.

W półfinale Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław zmierzy się z InvestInTheWest Eneą AZS-em-AJP Gorzów Wlkp. Oba zespoły wyeliminowały w pierwszej rundzie wyżej notowanych przeciwników z Kujaw.

Szósta po sezonie zasadniczym Ślęza pokonała rozstawione z trójką Artego Bydgoszcz, zaś siódme po 24 seriach spotkań koszykarki z Gorzowa ograły trzykrotnie „dwójkę” – Energę Toruń. Każde z wygranych spotkań zakończyło się różnicą co najmniej 10 punktów, co dobrze świadczy o potencjale zespołu z lubuskiego. Z pewnością kibice, którzy śledzą wydarzenia w Energa Basket Lidze Kobiet nie byli zdziwieni, że pomimo wysokiej, osiemnastopunktowej porażki Gorzowa w bezpośredniej rywalizacji w 24. kolejce, podopieczne Dariusza Maciejewskiego potrafiły wyeliminować torunianki. Zespół AZS-u-AJP był już praktycznie pewien siódmego miejsca po sezonie zasadniczym i mógł wystawić pewnego rodzaju zasłonę dymną przed potencjalną ćwierćfinałową rywalizacją. Ten wybieg okazał się skuteczny i gorzowianki awansowały do półfinału po raz pierwszy od sezonu 2010/11.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na całą serię w wykonaniu Ariel Atkins. Amerykańska rzucająca dostała jaskrawozielone światło od trenera Dariusza Maciejewskiego i nie zamierzała zmarnować tej okazji na pokazanie swoich talentów. 22-letnia reprezentantka USA rzucała jak na zawołanie, atakowała obręcz, zbierała piłki i wymuszała straty rywalek. Potwierdziła tym samym, że zasłużenie została wybrana do drugiej piątki najlepszych obrończyń w WNBA w zeszłym sezonie. A jeśli chodzi o ofensywę, to oddała kolejno 22, 22, 16 i 11 rzutów z gry. Nie imponowała skutecznością (36,6 proc.), lecz za sprawą ilości rzutów oraz częstotliwości stawania na linii rzutów osobistych w pierwszych trzech meczach była najlepiej punktującą zawodniczką InvestInTheWest Enei.

W czwartym spotkaniu ćwierćfinałów to miano przejęła od niej Sharnee Zoll-Norman. Doskonale znana wrocławskim kibicom rozgrywająca nie słynie z wielu rekordów punktowych, ale, co potwierdziła w serii z Toruniem, nikt tak jak ona nie kontroluje wydarzeń na parkiecie. Najlepsza asystentka Energa Basket Ligi Kobiet w play-offach włączyła dodatkowy bieg, we wszystkich wygranych zespołu z Gorzowa będąc  blisko triple-double. Gdyby zbierała 2-3 piłki więcej, nie miałaby z tym problemu. Tak czy inaczej, 32-letnia zawodniczka to niekwestionowana gwiazda gorzowianek i tradycyjnie trzeba będzie uważać zarówno na jej rzut, jak i na umiejętność znalezienia koleżanki z zespołu.

Problem w tym, że trzy z nich mają kłopoty ze zdrowiem. W trzecim i czwartym meczu na parkiet nie wyszły Daria Stelmach oraz Julija Rytsikowa, a w decydującym spotkaniu z urazem zmagała się także Maryia Papova. W Gorzowie mogą odczuć zwłaszcza brak tej ostatniej. 24-letnia reprezentantka Białorusi rzuciła w listopadowym meczu ze Ślęzą 30 punktów. Rytsikowa oraz Stelmach, dwie obwodowe, to raczej uzupełnienia ofensywy z Gorzowa, ale ich nieobecność może oznaczać większe obciążenia dla Atkins i Zoll-Norman. Już w serii z Artego Bydgoszcz na przykładzie Julie McBride czy Elżbiety Międzik było widać, jak dłuższe przebywanie na parkiecie wpływa na postawę zawodniczek, które dodatkowo są agresywnie kryte przez całe spotkanie. W obliczu potencjalnego kryzysu na obwodzie, trener Dariusz Maciejewski będzie musiał skierować swoją uwagę na strefę podkoszową. Tam dobrze spisują się Belgijka Kyara Linskens oraz Litwinka Laura Juskaite. W trudnych momentach gorzowianki mogą polegać także na Agnieszce Fikiel.

Ślęzę Wrocław czeka batalia praktycznie w każdym aspekcie gry. Wrocławianki będą musiały maksymalnie utrudniać życie Sharnee Zoll-Norman, co udało się chociażby podczas starcia obu drużyn w Gorzowie. Podopieczne Arkadiusza Rusina stoczą także zacięty bój na tablicach. Ariel Atkins na pewno nie przestanie rzucać, nawet jeśli jej próby nie będą wpadać, więc nie ma mowy o odpuszczaniu krycia. A w tym wszystkim nie można zapominać o Anniemarii Prezelj, która pod możliwą nieobecność Papovej wyrasta na drugą opcję w ofensywie na obwodzie. Jedno jest pewne – już w sobotę rozpocznie się niezwykle interesująca bitwa o finał Energa Basket Ligi Kobiet.

InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp.  – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

Trener: Dariusz Maciejewski.

Kadra: Katarzyna Dźwigalska, Sharnee Zoll-Norman (rozgrywające), Ariel Atkins, Daria Stelmach, Annamaria Prezelj (rzucające), Laura Juskaite, Maryia Papova, Julija Rytsikowa, Paula Duchnowska, Wiktoria Keller (skrzydłowe), Kyara Linskens, Agnieszka Fikiel (środkowe).

SERIA ĆWIERĆFINAŁOWA

Mecz numer 1: Energa Toruń – InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp. 66:77 (21:13, 20:27, 11:17, 14:20)
AZS-AJP: Atkins 20, Prezelj 10, Juskaite 9, Linskens 9, Papova 9, Zoll-Norman 9, Rytsikowa 6, Dźwigalska 5, Stelmach 0, Fikiel 0.

Mecz numer 2 Energa Toruń – InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp. 66:76 (14:17, 24:14, 14:29, 14:16)
AZS-AJP: Atkins 28, Papova 15, Zoll-Norman 11, Prezelj 10, Rytsikowa 6, Linskens 4, Fikiel 2, Dźwigalska 0, Juskaite 0, Stelmach 0.

Mecz numer 3: InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp. – Energa Toruń 68:76 (12:17, 22:19, 19:23, 15:17)
AZS-AJP: Atkins 20, Papova 17, Zoll-Norman 10, Linskens 9, Prezelj 5, Juskaite 4, Dźwigalska 3, Fikiel 0.

Mecz numer 4: InvestInTheWest Enea AZS-AJP Gorzów Wlkp. – Energa Toruń 108:61 (27:15, 19:20, 31:14, 31:12)
AZS-AJP: Zoll-Norman 21, Atkins 15, Juskaite 12, Papova 9, Linskens 9, Fikiel 4, Dźwigalska 3, Prezelj 2.