Niepokonana Ślęza Wrocław podejmie PGE MKK Siedlce

W sobotę o godz. 18 koszykarki Ślęzy Wrocław zmierzą się z PGE MKK Siedlce w meczu 6. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Wrocławianki będą grały o podtrzymanie serii czterech zwycięstw, które już na starcie sezonu pozwoliły im zająć miejsce w czołówce ligowej stawki.

Piąta seria spotkań oznaczała dla koszykarek z Wrocławia wyjazdowe spotkanie z Arką Gdynia, które zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Arkadiusza Rusina 98:91. Do wygranej w hicie 5. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza potrzebowała dwóch dogrywek, co w połączeniu z wyznaczeniem terminu najbliższego spotkania na sobotę sprawiło, że tydzień treningów skurczył się do zaledwie trzech dni. Poniedziałek oraz wtorek wrocławianki wypoczywały po starciu z Arką, do zajęć wróciły dopiero w środę.

Morale w zespole Ślęzy jest wysokie, prestiżowe i ciężko wywalczone zwycięstwo nad koszykarkami z Gdyni bez wątpienia podbudowało mentalnie brązowe medalistki EBLK. Kluczem do pokonania PGE MKK Siedlce będzie zatem zachowanie odpowiedniego poziomu koncentracji i walka z wszelkimi przejawami rozluźnienia, które mogłoby się wdać w szeregi wrocławskiego zespołu. O utrzymanie czujności i zaangażowania swoich podopiecznych zadbał trener Arkadiusz Rusin.

– Przede wszystkim w sobotę musimy zagrać swoje i zagrać tak, jakbyśmy bili się z najlepszymi zespołami w lidze. Po wczorajszym treningu wyjaśniłem zawodniczkom, czego wymagam od nich podczas sobotniego spotkania i co trzeba zrobić, żeby koncentracja była wysoka przez całe 40 minut. Nie możemy sobie pozwolić na lekceważenie przeciwnika, musimy podejść do tego spotkania z takim samym zaangażowaniem jak na początku dogrywki w spotkaniu z Arką Gdynia – tłumaczył szkoleniowiec Ślęzy.

A zespół z Siedlec pomimo niezbyt chlubnej historii spotkań przeciwko 1KS-owi z pewnością nie odpuści tego spotkania. Siedlczanki nie wygrały ostatnich sześciu meczów z wrocławiankami, ale w tym sezonie to zespół, który jest w stanie napsuć sporo krwi wyżej notowanym rywalom. Najlepszym przykładem może być spotkanie z poprzedniej kolejki, kiedy to Wisła CanPack Kraków pokonała PGE MKK 73:59. Trzeba jednak nadmienić, że w składzie drużyny Teodora Mołlowa brakowało Oksany Mołlowej. Mecz mógł się potoczyć inaczej, gdyby Ukrainka była do dyspozycji byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Według oficjalnej strony klubu z Siedlec 30-letnia rzucająca nie zagra we Wrocławiu, ale takie doniesienia zawsze trzeba traktować z rezerwą.

– Musimy być gotowi na wszystkie zawodniczki rywala. Dopóki nie nadejdzie czas rozgrzewki przedmeczowej, szykujemy się na każdą opcję – podkreśla Arkadiusz Rusin i dodaje, że Mołłowa to nie jedyna gwiazda zespołu z Siedlec. – Po powrocie do Polski wyróżnia się Rebecca Harris, która bierze na siebie dużo rzutów. Będzie miała ciężkie przetarcie z naszą kombinowaną defensywą, bo na jej pozycji nie ma za bardzo zmienniczki. Na pewno nie odpuścimy krycia żadnej zawodniczki. Brakuje nam wzrostu pod koszem i na każdego przeciwnika musimy być dobrze przygotowani, czeka nas walka i chcemy zrobić wszystko, żeby zneutralizować atuty przeciwnika – zakończył szkoleniowiec Ślęzy.

Początek spotkania z PGE MKK Siedlce w sobotę o godz. 18. Relację radiową z tego pojedynku przeprowadzi Radio Wrocław. Bilety w cenie 18 i 10 zł będą do nabycia w kasie hali przed rozpoczęciem meczu. Dzieci poniżej piątego roku życia zasiądą na trybunach za darmo, a po raz kolejny o atrakcje dla najmłodszych zadba partner klubu w programie 500po500 – Labibu.