Najskuteczniejsze rywalki: reprezentantki Polski (cz. 1)

Prezentujemy pierwszą część rankingu najlepiej punktujących zawodniczek z Polski, które mierzyły się ze Ślęzą Wrocław od sezonu 2014/2015. W zestawieniu nie brakuje koszykarek doskonale znanych kibicom żółto-czerwonych oraz reprezentantek naszego kraju.

W trakcie sześciu sezonów Ślęzy Wrocław w Energa Basket Lidze Kobiet nie brakowało zawodniczek, które sprawiały zespołowi z Wrocławia wiele problemów swoją grą. Choć to głównie zagraniczne koszykarki są odpowiedzialne za zdobywanie punktów, wielokrotnie to także reprezentantki Polski brały na siebie ten ciężar i nie zawodziły. Prezentujemy listę najlepiej punktujących, na które zawsze trzeba było zwracać uwagę podczas przygotowywania się do meczu. Spośród wszystkich nazwisk wybraliśmy piętnaście. Każda z nich mierzyła się ze Ślęzą co najmniej pięć razy – w ten sposób wyeliminowaliśmy pojedyncze przypadki fenomenalnych spotkań, które potem się już nie powtarzały. Nie przedłużając – zapraszamy do lektury pierwszej części zestawienia.

Zawodniczki z ponad 80 punktami, które nie znalazły się na liście: Magdalena Ziętara (126 punktów, 5.7 punktu na mecz), Agnieszka Szott-Hejmej (119 punktów, 4.6 punktu na mecz), Angelika Stankiewicz (100 punktów, 5.9 punktu na mecz), Weronika Gajda (95 punktów, 6.8 punktu na mecz), Marta Urbaniak (81 punktów, 5.8 punktu na mecz).

15. Ewelina Gala (77 punktów, 7 punktów na mecz) – była zawodniczka między innymi Basketu Gdynia i CCC Polkowice najwięcej krzywdy wyrządziła Ślęzie na początku gry żółto-czerwonych na najwyższym poziomie rozgrywkowym, rzucając 18 oczek w styczniu 2015 roku. Wrocławianki wygrały wówczas 92:79, a Gala trafiła sześć rzutów z gry, do czego dołożyła kolejnych sześć z linii rzutów osobistych oraz dziewięć zbiórek, w tym aż pięć ofensywnych. Okres gry w Polkowicach to głównie wejścia z ławki i dopiero w Łodzi mierząca 185 centymetrów skrzydłowa przypomniała kibicom, że potrafi być niezwykle groźna. W październiku zeszłego roku rzuciła w starciu z 1KS-em 16 punktów, trzykrotnie trafiając z dystansu niemal z tego samego miejsca. W rewanżu miała ogromne problemy ze skutecznością, pudłując aż 10 z 11 rzutów. Gdyby wówczas spisała się lepiej, mogła awansować w naszym zestawieniu o kilka pozycji.

14. Marta Witkowska (50 punktów, 7.1 punktu na mecz) –  karierę reprezentantki Polski przerwały kontuzje i niestety od dwóch sezonów nie mieliśmy przyjemności oglądać byłej środkowej Pszczółki, PGE MKK Siedlce czy Wisły Kraków na parkietach EBLK. Swoje potyczki ze Ślęzą zakończyła najlepszym występem przeciwko wrocławiankom, zdobywając 12 punktów i zbierając sześć piłek w grudniu 2017 roku. Koszykarki z Wrocławia zatrzymały Witkowską wtedy, kiedy trzeba było to zrobić – w play-offach sezonu 2015/2016 podkoszowa Pszczółki Lublin zdobyła zaledwie sześć punktów w dwóch meczach.

13. Martyna Koc (57 punktów, 7.1 punktu na mecz) – Ślęzę ominęły najlepsze sezony w karierze kapitan reprezentacji Polski (10 punktów na mecz dla Artego Bydgoszcz, 10 i 11 punktów na mecz w barwach Odry Brzeg) i być może stąd dopiero 13. miejsce w naszym zestawieniu. Podobnie jak Gala, także i Koc zdobyła najwięcej punktów przeciwko wrocławiankom w zakończonym przedwcześnie sezonie. Choć trafiła tylko 5 z 11 rzutów, nie przeszkodziło jej to w uzbieraniu 13 oczek, bowiem aż trzykrotnie przymierzyła z dystansu. Być może gdyby doszło do rewanżu pomiędzy Ślęzą i DGT Politechniką, skrzydłowa zespołu z Gdańska powtórzyłaby swój wyczyn, co pozwoliłoby jej przeskoczyć o parę pozycji w górę naszego rankingu.

12. Katarzyna Trzeciak (80 punktów, 7.3 punktu na mecz) – dopiero 12. pozycja Katarzyny Trzeciak wiąże się z brakiem regularności. Potrafiła dwukrotnie zdobyć po 10 punktów, a w kolejnym starciu tylko dwa. W ostatnim sezonie gry dla PGE MKK Siedlce popisała się znakomitym występem, zdobywając 16 punktów. Wywalczyła siedem fauli, co pozwoliło jej uzbierać na linii rzutów osobistych sześć oczek. Bokiem wyszedł rozgrywającej reprezentacji Polski epizod w Toruniu, w którym rozegrała najgorszy sezon pod kątem zdobyczy punktowych w roli zawodniczki pierwszopiątkowej. Odbiła się w Krakowie wspierając dynamiczną Chloe Wells i po tym, jak w barwach Energi rzuciła Ślęzie pięć oczek, dla „Białej Gwiazdy” zanotowała łącznie 18 punktów. Mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie 2/13 z gry podczas spotkania obu drużyn we Wrocławiu w styczniu tego roku.

11. Agnieszka Skobel (114 punktów, 7.6 punktu na mecz) – była koszykarka Ślęzy z pewnością dała trenerowi Arkadiuszowi Rusinowi sporo do myślenia, gdy w barwach CCC Polkowice zdobyła 16 punktów w drugim meczu o brązowy medal w sezonie 2015/2016. Wszechstronny występ zawodniczki grającej na pozycji 2/3 – 3/4 za dwa, 2/3 za 3 i 4/6 z lini rzutów osobistych, a do tego cztery zbiórki, dwie asysty i przechwyt pokazał, że Skobel może być ważnym ogniwem zespołu walczącego o mistrzostwo Polski. W Ślęzie 31-letnia obwodowa grała i rzucała mniej, ale wywalczyła złoty medal. W sezonie 2017/2018 przeniosła się do Torunia i dwukrotnie pokazała, że być może wciąż powinna grać w żółto-czerwonych barwach. Oba spotkania sezonu zasadniczego należały właśnie do niej – zdobyła w nich odpowiednio 14 i 19 punktów. Zwłaszcza w meczu rozegranym w lutym 2018 roku była nie do zatrzymania, pięć wywalczonych przewinień zamieniła na osiem celnych rzutów osobistych, dokładając do tego 3 przechwyty i walnie przyczyniając się do wygranej Energi 72:49. Torunianki wygrały bitwę, ale jak pamiętamy, przegrały wojnę, odpadając w pierwszej rundzie play-off właśnie ze Ślęzą. Skobel rzucała wówczas niewiele ponad 6 punktów na mecz – o pięć oczek mniej niż jej średnia w tamtym sezonie.

10. Magdalena Leciejewska (73 punkty, 8.1 punktu na mecz) – druga mistrzyni Polski w naszym zestawieniu. Popularna „Lecia” swoim doświadczeniem niezwykle pomogła Ślęzie zadomowić się na ekstraklasowych parkietach, co przyniosło żółto-czerwonym brązowy medal w sezonie 2015/2016. Po dwóch udanych sezonach we Wrocławiu przeniosła się do Polkowic, aby walczyć tam o mistrzostwo Polski. Cel zrealizowała, ale najpierw musiała wraz z CCC uznać wyższość Ślęzy w półfinale play-offów 2016/2017. W trakcie tej serii trzykrotnie była drugą „strzelbą” zespołu prowadzonego przez Marosa Kovacika. Dwa razy przyniosło to polkowiczankom zwycięstwa. W trzecim przypadku na drodze do powtórzenia tego wyczynu stanął fenomenalny występ Marissy Kastanek, który na zawsze zapisze się w historii Ślęzy. Praktycznie zawsze znajdowała sposób, żeby pomimo niezbyt wielkiej roli w ofensywie wrzucić Ślęzie przynajmniej parę punktów. Jedyny przypadek, w którym to się nie udało, to październik 2017 roku, kiedy to w hali wrocławskiej AWF Leciejewska zagrała tylko 10,5 minuty i zdobyła zaledwie 2 punkty. Gdyby nie ten występ, znalazłaby się w górnej połowie tego zestawienia.

9. Julia Drop (89 punktów, 8.1 punktu na mecz) – 11 meczów Julii Drop przeciwko Ślęzie można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich, obejmująca siedem spotkań, to stały, wysoki poziom, który zagwarantowałby jej pierwsze miejsce w tym rankingu. Koszykarka Widzewa Łódź z dużą regularnością po prostu robiła swoje i grała na średniej punktowej wyższej niż kiedykolwiek w swojej karierze. Dwa razy 12 oczek i trzy asysty w sezonie 2016/2017, sześć punktów i cztery asysty oraz kolejne 12 punktów i sześć asyst rok później. I wreszcie miniony sezon, w którym wspięła się na kolejny poziom. Najpierw w październiku 15 punktów i 5 asyst, a w styczniu tego roku prawdziwa wisienka na torcie i demonstracja reprezentacyjnej klasy 25-letniej rozgrywającej. Drop poprowadziła Widzew do wygranej 70:67 zdobywając 16 oczek, do czego dołożyła 11 asyst i pięć przechwytów w drodze po EVAL 28.

Jest też jednak druga część, która obniżyła jej średnią punktową przeciwko żołto-czerwonym do poziomu 8.1 punktu. Składa się na nią 0 punktów na początku drogi w seniorskim baskecie w barwach Basketu Konin, 13 oczek w dwóch meczach dla MUKS-u Poznań i przede wszystkim sezon 2018/2019. W tych rozgrywkach do Łodzi sprowadzono Dominique Wilson, która również wyrządziła Ślęzie sporą krzywdę (49 punktów w dwóch meczach!). Ponieważ Wilson grała na tej samej pozycji, naturalnie rola Drop zmalała i rozgrywająca Widzewa rzuciła wrocławiankom tylko trzy punkty. Wszystko wróciło do normy we wspomnianym już przedwcześnie zakończonym sezonie.

Zapraszamy w piątek na drugą część naszego zestawienia, w którym przedstawimy miejsca 1-7.